Grzebanie i dłubanie w ziemi odstresowuje jak mało co…

2

Sezon martwy dla ogrodników dobiega końca. Już niedługo, już za chwilę będzie można oddać się pasji, jaką jest dbanie o przydomowe ogródki lub roślinność na balkonach. Oprócz tego, co oczywiste – wyzwań związanych z pielęgnowaniem roślin, zyskamy coś jeszcze. Spokój, relaks…i szczęście. Tak, jak badania naukowców tak też zwykła ludzka praktyka pokazuje, że prace w ogrodzie to świetny sposób na odstresowanie. Można się zmęczyć, ale tak pozytywnie, na końcu zyskując uśmiech na twarzy.

Uzależnienie od doskonalenia…

Złapać bakcyla jest prosto. Wystarczy zasadzić pierwsze drzewko, czy mniejszą roślinę i patrzeć, jak rośnie. Podlewać, podcinać, zbierać owoce i czuć tę dumę. Bo to ja tego dokonałam. Ja wybrałam, ja zasadziłam, ja podlewałam…

prace w ogrodzie

A teraz mój trud przynosi owoce. Dosłownie i w przenośni.

Na jednej roślinie zazwyczaj się nie kończy. Gdy posadzimy pierwszą, zaraz przychodzi czas na drugą i kolejną, następną. Z czasem dochodzimy do wniosku, że coś jednak w danym miejscu nie pasuje, coś można by było przesadzić, inaczej uformować.

Uczymy się, jak dbać o nasz ogród. Czytamy, oglądamy, porównujemy własne doświadczenia z innymi. Nagle, ani się obejrzymy, a świat roślin wkracza w nasze życie. Tak bardzo, że staje się jego obowiązkową częścią.

Dbanie o ogród to najlepsza forma relaksu

Naukowcy już wielokrotnie o tym pisali i wiele razy to udowodnili.  Prace w ogrodzie odstresowują, dodają energii, a przy tym pozwalają się pozytywnie zmęczyć. Oczyszczają umysł. Sprawiają, że nurtujące myśli odpływają, a my jesteśmy tu i teraz. Skupiamy się na danym zadaniu, oddajemy mu w pełni. Czujemy, że żyjemy.

Jest coś bardzo pierwotnego w tym zadaniu, coś do czego tęsknimy – nasze korzenie. W grzebaniu w ziemi, dłubaniu, przesadzaniu, podcinaniu, podlewaniu. Z jednej strony to dość proste zadanie, z drugiej wymaga skupienia. Każda roślina ma bowiem swoje potrzeby, trzeba wiedzieć, co i kiedy zrobić.

Pracując w ogrodzie, pobudzamy nasz zmysł artystyczny. Jesteśmy jak malarki, które pokrywają kolorami otoczenie, tworząc barwny pejzaż. Nie tylko w jednym wydaniu wiosennym czy letnim. Z czasem skupiamy się na zadaniu w taki sposób, by nasz ogród żył  i był piękny przez cały rok, zmieniając się wraz z upływającymi porami roku.

To jak ciągła podróż, ciągła zmiana. Sens życia, w którym pory roku cały czas zataczają koło. To daje też poczucie spokoju. Wiemy, że po zimie przyjdzie wiosna. Co by się nie działo, później będzie lato. Nawet wichury i burze nie zmieniają porządku rzeczy. Przemijają jak wszystko.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj