Ciężka praca nie popłaca?

0

Kiedyś recepta na sukces była prosta – ciężko pracować. Wykształcić się, znaleźć pewną pracę i już. Wystarczyło, że człowiek się nie lenił, a wiódł dobre, spokojne życie. Dzisiaj sytuacja wygląda inaczej. Ciężka praca już nie wystarczy. Potrzeba czegoś jeszcze.

Ciężka praca nie popłaca

Ciężko pracować? Nie! Mądrze

Ci, co ciężko pracują nie zawsze dobrze sobie radzą. Wszystko zależy od tak wielu czynników, że prosta rada, by ciężko pracować, być konsekwentnym, a sukces przyjdzie – przestała być aktualna. W niektórych, nielicznych zawodach oczywiście wystarczy wykształcenie (i kryjąca się za tym ciężka praca), ale w większości to bez znaczenia. Nie liczą się papierki, certyfikaty, ale realne umiejętności, kompetencje.

Bardziej niż dyplom, znaczenie ma to, czy dana osoba pasuje na dane stanowisko, czy posiada zestaw cech, który w danym miejscu jest doceniany. Pracodawca patrzy na charakter, gotowość do kształcenia.

Z kolei, gdy nie chcemy być pracownikiem, bo marzy nam się własny biznes – istotniejsze od
wykształcenia są umiejętności zarządzania czasem, zjednywania sobie ludźmi. Podstawa to wiedza o handlowaniu, o tym, jak sprzedawać. Kluczowa jest też wiedzy z psychologii i tak zwana wysoka inteligencja emocjonalna. Oczywiście ciężka praca też jest ważna.

Ciężka praca nie popłaca?

Ciężka praca niesie też inne problemy… Dramatycznie zwiększa ryzyko wypalenia, a nawet rozwinięcia się groźnych chorób. Brak życiowej równowagi, brak czasu na odpoczynek, relaks, hobby – mogą sprawić, że w krótkim czasie stracimy zapał do wszystkiego.

Każdy człowiek potrzebuje bowiem odskoczni, spotkań z ludźmi, odpoczynku. O ile ciężka praca polega również na tym, by dbać o zasłużone wakacje – można uznać, że jest ona sposobem na szczęśliwe życie.

Jednak tylko przy założeniu, że się w niej nie zatracimy, że zawsze będziemy szukać balansu. Będziemy umiały odpuścić i znaleźć dystans w tym, co robimy.

A może ciężka praca popłaca?

Nie da się ukryć, że ci, co osiągnęli w życiu więcej – w pewnym momencie przestali się bać. Zaczęli działać niestandardowo. Postawili na aktywność. Marzenia zamienili w cel do zrealizowania. Podjęli ryzyko i wzięli na siebie wszelkie jego konsekwencje.

Znaleźli w sobie zapał, siłę, zaangażowanie. Nie bali się ciężkiej pracy. Zamiast dużo odpoczywać, byli aktywni. Pasmo seriali zamienili na kreatywne hobby. Ciągłe marnowanie czasu odrzucili, wybrali wzrastanie i naukę. Zaczęli popełniać błędy i wyciągać z nich wnioski. Uczyli się, ciągle próbując i testując różne opcje.

Ich cechą charakterystyczną było to, że się nie poddawali. Każdy upadek był lekcją. Nie taką, której się żałuje, ale taką, za którą się dziękuje.

Każdy kto osiągnął sukces potwierdzi, że wielokrotnie chciał się poddać, że było ciężko. Bardzo

Zazwyczaj wzrastanie i zmienianie się bolało. To nie był łatwy i przyjemny proces. Trzeba było walczyć ze sobą, swoimi ograniczeniami, lękami, zniechęceniem. Znajdywać w sobie morze motywacji, by później poczuć upragnioną satysfakcję.

Doświadczenie pokazuje, że nie ma rozwoju i sukcesu bez ciężkiej pracy. Jednak, żeby ciężka praca była naprawdę skuteczna, to zawsze musi to być mądra praca. Taka, która ma sens, stać ją na refleksję i wyciąganie wniosków. Trzeba pracować ciężko, ale nad właściwą rzeczą i z odpowiednimi ludźmi. Nie bać się prosić o pomoc, rozmawiać, konsultować się z innymi, rozważać różne opcje, inwestować w rozwój.

W takim ujęciu ciężka praca to taka, która pomaga zdobywać kompetencje i ciągle się uczyć. To pewien styl życia, nie zadanie do wykonania od a do z. Chodzi o samą drogę i cel – wzrastanie, a nie sam efekt, którego osiągnięcie, kiedy chodzi nam tylko o niego – powoduje pustkę. Chodzi o to, żeby to lubić. I rozwijać się dla samego rozwoju…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj