Strach to pierwotny instynkt, który gwarantuje szybką reakcję. Po to powstał, żebyśmy podjęli ważną decyzję – walcz albo uciekaj. Teraz! Nie po długich przemyśleniach! Bo nie ma na nie czasu. Trzeba działać natychmiast. Problem w tym, że strach…często jest złym doradcą. Zwłaszcza w sytuacjach, w których kluczowa jest długa i staranna analiza. Co zatem robi z nami strach? Niestety pisząc wprost – wyłącza myślenie. Włącza instynkt i chęć przetrwania, a ten…często jest pozbawiony logiki.
Strach jest potrzebny
Strach to nasz strażnik. Niezbędny do normalnego funkcjonowania. Włącza alarm, gdy widzi zagrożenie, dlatego nie sposób wyobrazić sobie funkcjonowanie bez niego.
Nie ma zdrowych ludzi nieodczuwających strachu. Są jednak tacy, którzy potrafią sprawnie zarządzać tym uczuciem. Nie chodzi bowiem o to, aby się nie bać, bo zdolność do bania jest naturalną funkcją mózgu, ale o to, by umieć nad strachem zapanować, zachowując jasność myślenia.
Czy to strach?
Niektórzy mówią, że niczego się nie boją. Jeśli tak, powinni udać się do psychiatry, bo pewnie cierpią na poważne zaburzenia. Większość po prostu nie wie, że się boi, bo nie odczytuje sygnałów z organizmu:
- ciężkości w żołądku,
- suchość w ustach,
- powiększenie źrenicy,
- pustki w głowie,
- kołatania serca,
- szybki oddech,
- widzenie tunelowe,
- ograniczenie słuchu,
- gęsia skórka,
- lodowatych lub spoconych dłoni.
Ponadto wzrasta ilość glukozy we krwi, wapnia i białych krwinek. Ciało uwalnia kortyzol i adrenalinę do krwiobiegu. Wzrasta ciśnienie krwi. Dochodzi do większej aktywności w sercu i płucach, spowalnia trawienie.
Strach wyuczony czy wymuszony?
Z jednej strony strach to instynkt, z drugiej reakcja wyuczona. Niektóre wrażliwe osoby żyją pod ciągłym napięciem, ich system nerwowy jest w ciągłej gotowości. Alarm trwa, nie sposób go wyłączyć. I w takim wydaniu strach jest nie pomocniczy, ale destrukcyjny.
Co ciekawe nie musisz być w niebezpieczeństwie, by się bać. Strach jest często efektem wyobrażenia sobie czegoś, nierzadko czegoś wyjątkowo nieprawdopodobnego. Według wielu neurologów ludzie to stworzenia, które potrafią się bać nawet wbrew logice, jesteśmy szczególnie skłonni do odczuwania przerażenia. Jesteśmy też wyjątkowo podatni na chroniczny niepokój, który, im dłużej trwa, tym jest bardziej wyniszczający.
Co robimy, gdy się boimy?
Strach sprawia, że wybieramy jeden z czterech mechanizmów działania:
- zamrożenie (nic nie robimy, zastygamy) – przestajesz robić to, co dotychczas i skupiasz się na przerażającym czynniku, nie jesteś w stanie zrobić cokolwiek
- walka – stajesz oko w oko z problemem i starasz się go pokonać
- ucieczka – obchodzisz temat i uważasz, że nie ma zagrożenia
Ciągłe życie pod jarzmem strachu prowadzi do przygnębienia a nawet depresji. Zwiększa się ryzyko wystąpienia fobii, które utrudniają normalne funkcjonowanie. Sprawia, że ciągle obracamy się wokół źródła naszego lęku, wpadamy w coraz większy strach i nie umiemy normalnie funkcjonować i rozsądnie myśleć. Strach w nadmiarze i w długim czasie działa tylko niekorzystnie. Rozwala nam gospodarkę hormonalną, zmniejsza odporność i sprawia, że zwyczajnie czujemy się źle. Co robić z takim strachem?
Zadaj sobie poniższej pytania, które pozwolą Ci odpowiedzieć na pytanie, na ile strach jest potrzebny i na ile, to czego się boisz jest prawdopodobne? Poza tym, co możesz zrobić, by zamienić strach na działanie – zamiast się lękać, myśleć o rozwiązaniach.
- Czy to, czego się boisz jest realne?
- Czy wizja, którą masz w głowie jest jedną z możliwych? Czy jedyną realną? Innymi słowy, czy może być całkowicie inaczej niż myślisz, że będzie?
- Czy strach pozwala Ci żyć lepiej?
- Jak się czujesz ze swoim strachem?
- Co jeśli się stanie to, czego się boisz? Możesz się na to jakoś przygotować? Jakoś zabezpieczyć się?
Stres potrafi być mobilizujący, ale prowadzi też do wielu poważnych chorób i warto mieć to na uwadze.
Zgadzam się z tym, niestety
Strach może wiele zepsuć w życiu. Ja staram się nie bać o przyszłość, jednak gdzieś tam podświadomie się boję i czuje tego skutki na sobie