Czy jesteś jak Barbie?

1

Barbie to lalka, którą większość obecnych czterdziestolatek bawiła się w dzieciństwie. Pamiętacie te domki i samochody? I zestawy ubranek, butów? Szczyt marzeń. Uwielbiałyśmy Barbie jak kraj długi i szeroki. Nierzadko właśnie ta lalka z długimi nogami była naszą bohaterką. Dzisiaj jako dorosłe kobiety niekoniecznie chcemy być takie, jak ona. Nie dlatego, że psychologowie nam to skutecznie obrzydzili, zwracając uwagę, jakie szkody taki kanon urody poczynił w naszych umysłach, a dlatego, że Barbie to dla wielu symbol…zepsucia i smutnej życiowej pustki. Rzeczywiście coś w tym jest? Czy niekoniecznie? A może cały ten nalot na Barbie to gruba przesada?

Barbie

Barbie staje się inna

Barbie długo, zwłaszcza w naszych czasach dzieciństwa, była piękną, choć…stosunkowo mało interesującą lalką. Obecnie możemy kupić Barbie menadżerki, nauczycielki, pracownice NASA, czy też lekarki, jednak przed laty nie było to możliwe.

Każda Barbie była taka sama. Szczupła, zgrabna, o niemożliwych naturalnie do osiągnięcia kształtach.

Dawniej Barbie była…różowa, plastikowa i przesłodka. Jej życiową misją były zakupy, czesanie włosów i piękne prezentowanie się w każdej sytuacji. Oj te suknie balowe…

Lalka czekała na swojego Kena i była znana z tego, że jest miła i piękna, ale nic poza tym. Jeździła różowym autem, mieszkała w zjawiskowym domu. Jej życie było cukierkowe i mdłe do granic możliwości.

Raczej nie czytała książek, co najwyżej kolorowe magazyny na…leżaku tuż obok basenu. I problem ten został zauważony. Bo ludzi, zwłaszcza kobiety mające nieco więcej oleju w głowie – zaczęło to irytować. To sprowadzanie kobiet do takich podstawowych atrybutów i wdrażanie podprogowo to dzieciom – oburzające!

Światopogląd

Może wydawać się to przesadą, ale badacze i zwykli ludzie zaczęli zauważać, że słodka Barbie może być szalenie niebezpieczna. Może znacząco mieszać w życiu każdej młodej osoby.

Dzieci niemające wiedzy dorosłego, chłonące wszystko jak gąbka mogły dochodzić do wniosku, że…trzeba wyglądać jak Barbie. Ba, być tak, jak ona!

Barwne, ciekawe postaci, szmaciane lalki zostały zamienione w miniaturkę dorosłych, wychodzoną, idealną, z nieproporcjonalnie dużymi oczami…

I powiecie komu to przeszkadza? Przecież to tylko lalka. Teoretycznie tak, ale to również zabawka, która kształtowała nas jako dzieci. I jej wpływ na nas psychologowie oceniają przerażająco wysoko. Ma odpowiadać za nasze niższe poczucie wartości, dążenie do niemożliwego do osiągnięcia kanonu piękna. Ma nas gubić i dobijać. Te argumenty tak bardzo przemówiły do wielu rodziców, że lalka Barbie stała się symbolem zepsucia, motywującym, żeby trzymać się od niej z daleka. Jednak czy słusznie?

Precz z Barbie

„W rzeczywistości sprzedaje się nam światopogląd mówiącej lalki Teen Talk Barbie, wyposażonej przez producenta, firmę zabawkarską Mattel Inc. w specjalny chip, by po naciśnięciu guzika słodkim głosikiem informowała dzieci, że „matematyka jest trudna”, a ona „uwielbia zakupy” i zastanawia się, czy „kiedykolwiek będzie miała dość ciuchów”. W grudniu 1992 roku członkowie grupy o nazwie Barbie Liberalization Organization (BLO), finansowanej przez antykorupcyjnych aktywistów, feministki i artystów, przeprowadziła w amerykańskich sklepach akcję podmiany setek lalek Barbie i G.I. Joe ze spreparowanymi układami dźwiękowymi. W Boże Narodzenie lalki Barbie zaczęły swoim miłym, asertywnym głosikiem dowodzić, że „martwi nie kłamią”. Z kolei chłopcy dostali pod choinkę żołnierzy narzekających na trudy związane z nauką matmy i pytających, „czy wybierzemy się na zakupy?”. Ben Goldacre „Lekarze, naukowcy, szarlatani. Od przerażonego pacjenta do świadomego konsumenta”.

Ta to taka Barbie jest

Niby temat prozaiczny. Co tu się rozwijać, to tylko lalka. A może niekoniecznie? Barbie stała się symbolem świata zachodniego. Czymś, co chciało się mieć, co pokazywało status, co było symbolem lepszego świata. Zakupy, ubrania, bogactwo, przepych…

I niby ten lepszy świat osiągnęliśmy. Jesteśmy w nim. Mamy się dobrze. I…jednocześnie czujemy pustkę. Sformułowanie „to taka Lalka Barbie” nie jest wcale komplementem, ale…krytyką. Chyba jedną z najbardziej znaczących.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj