Seks “grozi” zajściem w ciążę. Niektórzy żartobliwie mówią, że jedyne, co chroni na pewno przed zapłodnieniem to szklanka wody “zamiast” lub przejście menopauzy, a w przypadku mężczyzn wazektomii. Żadna popularna metoda antykoncepcyjna nie daje 100% pewności, o czym zresztą wprost informuje producent w ulotce. Skuteczność tabletek antykoncepcyjnych wynosi 99%. To dużo…Ale pozostaje 1%. 1%, który nie zawsze jest skutkiem błędu po stronie kobiety, ale czasami…pecha, który zresztą z czasem zazwyczaj odbierany jest jak największe szczęście.
Nie zawsze to skleroza..
Najczęstszą przyczyną nieskuteczności tabletek antykoncepcyjnych jest błąd ludzki, czyli potocznie – skleroza. Kobieta zwyczajnie zapomniała wziąć jednej lub kilku tabletek lub robi to o różnych godzinach.
Uwaga na jelitówki i antybiotyki
Stosując hormonalną antykoncepcję, warto znać zasady jej działania i mieć świadomość, co zmniejsza jej skuteczność. A czynników tych jest bardzo dużo:
- tak zwane infekcje jelitowe połączone z biegunką i wymiotami,
- sama biegunka,
- same wymioty,
- niektóre choroby, które mogą zmniejszać skuteczność tabletek – choroby tarczycy, czy niewykryta celiakia lub świeżo zdiagnozowana, kiedy kosmki jelitowe jeszcze się nie zregenerowały, nadciśnienie,
- niektóre leki, np. selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny, leki wspomagające funkcje nerek,
- antybiotyki.
Jestem z Cilestu
Tabletki antykoncepcyjne zmieniają się na przestrzeni czasu. Przykładowo takie tabletki jak Cilest (jeszcze kilkanaście lat temu głośno promowane) zostały wycofane ze względu na swoją niską skuteczność, spowodowaną wolniejszym uwalnianiem jednego z czynnych składników. Skutek? Nie brakuje dzisiaj 16,15 czy 11 letnich dzieci będących owocem miłości ludzi wierzących w skuteczność hormonalnej antykoncepcji.
Czy takie sytuacje zdarzały się tylko z przeszłości? Dzisiaj nie musimy się o to martwić, bo tabletki antykoncepcyjne są dużo lepsze? Niestety nie. Nie brakuje kobiet, które nawet dzisiaj informują, że nowoczesne tabletki antykoncepcyjne bywają zawodne. Edyta: “Zaszłam w ciążę na tabletkach, a żeby było ciekawiej, to sąsiadka zaszła w ciążę na tych samych tabletkach.” Diana dodaje: “Pierwsza ciąża- tabletki brane regularnie”. Ciekawie nieskuteczność hormonów tłumaczy Regina: “Ja zaszłam, biorąc regularnie i to dwukrotnie – okazało się że mam uczulenie na estrogeny (więc anty dwuskładnikowe nie działały prawidłowo)”. Sylwia dodaje: “Ja po mojej historii w życiu w tabletki nie uwierzę. Miałam 2 odchowane nastoletnie córki i 41 lat jak po tabletce zaszłam w ciążę.”
A Wy, co o tym sądzicie? Pech, czy rzeczywiście ten 1% nieskuteczności tabletek antykoncepcyjnych jest w rzeczywistości nieco większy niż się mówi?
Ciężko powiedzieć… w sumie wśród moich znajomych nikt nie zaszedł w ciąże na tabletkach…
To dobrze, bo jednak stosując antykoncepcję, nie chcemy wpaść….
Zawsze jakieś ryzyko jest 😉
tak 🙂