Nikt nie może być pewien, że na pewnym etapie życia nie zachoruje na depresję. To bardzo podstępna choroba, która dotyka osób w każdym wieku, niezależnie od zawartości portfela czy zajmowanego stanowiska. Na depresję chorują młodzi, seniorzy i dzieci. Niestety nadal choroba jest bagatelizowana a nierzadko wyśmiewana. W konsekwencji tego ciągle boimy się przyznać, nawet sami przed sobą, że mamy z nią problem. Dlaczego chorujemy na depresję? I czy da się zapobiec chorobie? Odpowiedzi mogą Cię zaskoczyć.
Czym jest depresja?
Depresja nie jest formą stresu psychicznego, który dotyczy każdego: nie jest synonimem żalu, niepokoju, rozczarowania. O depresji klinicznej mówimy, gdy dochodzi do uczucia pustki i zachwiania emocjonalnego. I stan ten trwa przez wiele tygodni.
Depresję można zdiagnozować, gdy poniższe objawy towarzyszą pacjentowi minimum dwa tygodnie:
- napady niekontrolowanego płaczu,
- rozpacz,
- senność,
- zaburzenia snu,
- fizyczny ból,
- negatywne nastawienie do samej siebie,
- zmęczenie, wyczerpanie,
- paraliż woli
Z tym, że u jednej osoby nie muszą występować wszystkie powyższe symptomy.
I ważna uwaga – czasami depresja daje dość atypowe objawy. Warto mieć również świadomość, że depresję ciężko u siebie zauważyć, czasami mamy nawet problem, żeby dostrzec ją u bliskiej osoby, stąd tak ważna jest pomoc psychologa. Choroba bywa przebiegła i często jest maskowana- świadomie lub podświadomie.
Depresja utajona – gdy uśmiechasz się a w środku czujesz pustkę
Możemy czuć się szczęśliwe, mieć świetną rodzinę, pracę, przyjaciół i zapaść w depresję- chorobę duszy i całego ciała.
Na ciemność nie ma łatwej recepty (nie wystarczy powiedzieć – weź się w garść), wciąga jak bagno i nie chce dać za wygraną. Nagle jest dobrze, a po chwili pochłania Cię otchłań, w której czujesz, jakbyś umierała. Nie masz już łez, chcesz krzyczeć, ale nie umiesz…Wiesz, że potrzebujesz pomocy, ale nie wierzysz, że jest ktoś, kto jest w stanie Cię uratować.
Obecnie najczęściej na depresję chorują dzieci i młodzież, a także osoby po 60-70 roku życia. Choroba dotyczy każdej grupy wiekowej. Na depresję w Polsce choruje prawie milion ludzi.
Co zwiększa ryzyko wystąpienia depresji?
Depresja to choroba wywołana przez nieprawidłowości w biochemii mózgu. Charakteryzuje się niedoborem serotoniny, dopaminy i noradrenaliny. Dlaczego dochodzi do zmian w działaniu mózgu – tego dotąd nie wiemy w pełni. Są różne czynniki, które mogą mieć na to wpływ, a o tym poniżej:
- skłonności genetyczne,
- wychowanie w wymagającym domu, nadmierny krytycyzm rodziców,
- zmiany i stres z nim związany,
- nieprawidłowy mikrobiom jelit,
- niedobór witaminy D,
- dieta uboga w kwasy omega 3 i wartościowe białka,
- zaburzenia pracy tarczycy (niedoczynność tarczycy).
Czy istnieje gen odpowiedzialny za depresję?
Wiadomo dzisiaj, że u ludzi dotkniętych depresją trzy hormony: dopamina, noradrenalina i serotonina nie działają jak należy.
Badania zdają się potwierdzać, że skłonność do depresji może być zapisana w naszych genach.
Kreatywność a depresja
Można znaleźć badania, które pokazują, że aż 1/3 pisarzy czy artystów cierpi na depresję(1). Statystyki te zmotywowały naukowców do poszukania związku między depresją a kreatywnością. Zbyt często bowiem wielkie umysły dotyka czarna rozpacz, by na ten fakt zamykać oczy.
Co ciekawe w tej grupie społecznej bardzo częstą jest depresja połączona z mania. Mierzyli się z nią: Ernest Hemingway, Virginia Wolf, Robert Schumann, Lord Byron, Amnesty Sexton, Sylvia Path i wielu innych.
Dlaczego chorujemy na depresję? Depresja dotyka również ludzi…silnych
“Depresja nie dotyczy ludzi słabych, tylko tych, którzy byli silni zbyt długo” Jacek Hugo-BAder
Paradoksalnie depresja najczęściej nie dotyka ludzi, którzy uchodzą za słabych, zagubionych i lękliwych. Oni posiadają wystarczające umiejętności i praktykę w tym, by szukać pomocy. Nie krępują się prosić o wsparcie, już swoją postawą czy mimiką sugerują, że sami sobie nie poradzą, dlatego zbierają obok siebie pocieszycieli i osoby, które postanawiają zawczasu “wyprowadzić ich na prostą”.
Depresja dużo częściej niż nam się wydaje dotyczy osób silnych, przebojowych, które odważnie kroczą przez życie i sprawiają wrażenie niezniszczalnych. Dlaczego?
Ponieważ zazwyczaj to właśnie tak zwane silne jednostki, które są zdania, że same sobie ze wszystkim świetnie poradzą, przez lata uczą się, jak ignorować potrzeby swojego ciała i umysłu. W konsekwencji wpadają w pułapkę wypalenia, potwornego zmęczenia. Ich akumulatory pewnego dnia wyczerpują się, a napełnienie ich w całości i od razu jest szalenie trudne.
Poza tym to właśnie te tak zwane silne jednostki mają największy problem z przyznaniem się do choroby, do spadku energii i do smutku, którego nie rozumieją i z którym nie potrafią się pogodzić. Oddanie się pod opiekę innym jawi się im jako wielkie upokorzenie. Dlatego przez długi czas zaprzeczają, że mają problem.
Najnowsze wyniki badań sugerują, że depresja bierze się…z jelit
Coraz głośniej mówi się o powiązaniu występowania depresji z nieprawidłową mikroflorą bakterii. Jelita zyskały dzisiaj miano drugiego mózgu. A może biorąc pod uwagę ich niezwykłą rolę – pierwszego?
Myśli depresyjne mogą towarzyszyć nam również sezonowo tuż przed miesiączką, a także w okresie menopauzy – i odpowiadają za nie zmiany hormonalne. Winna może być także witamina D, a dokładnie jej niedobór – warto zbadać jej poziom.
Mimo tego, że coraz więcej wiemy o zaburzeniach nastroju, nadal nie znamy pełnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego chorujemy na depresję. To, co lekarze zalecają każdemu z nas w formie profilaktyki to dobrze zbilansowana dieta, dbanie o siebie, odpoczynek, nauka radzenia sobie ze stresem i reagowanie już na wczesne objawy depresji.
Przeczytaj – jak objawia się depresja.I czy masz z nią problem?
Depresja to choroba, której trudno zapobiec
Jak zapobiec depresji? To pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Można co prawda zmniejszyć ryzyko wystąpienia choroby, poprzez zdrowy tryb życia, dbanie o odpoczynek, minimalizowanie stresu i wewnętrzną harmonię, ale w ten sposób nie zyskamy gwarancji, że choroba w nas nie uderzy. Brutalna prawda jest taka, że nie da się w pełni zapobiec depresji.
Na szczęście można chorobę leczyć. Bardzo ważne jest to, aby poszukać profesjonalnej pomocy. Dla siebie, a jeśli trzeba to osoby bliskiej.
Przeraża mnie ilość chorych na depresję. To jedna z gorszych chorób XXI wieku!
Z depresją borykam się od dawna. Faktycznie zaczęłam sobie lepiej radzić, gdy odważyłam się o tym mówić i prosić o pomoc. Niestety bardzo zniechęca do tego reakcja niektórych ludzi, którzy stwierdzą, ze “inni mają gorzej a nie marudzą”.
Niestety ciągle brakuje nam empatii i taktu. Sady, trzymam mocno kciuki, żeby każdego dnia było lepiej
Zacznijmy dbać o nasze jelita, to 80% naszej odporności!
Depresja to bardzo ciężka choroba, zmagam się z nią i od 18 roku życia, a zaczęło się od nerwicy lękowej spowodowanej prześladowaniami w liceum, które wynikały z mojej niepełnosprawności ruchowej.
Nabijać się z chorego? No to pogratulować im pomyślunku! W sumie mi też przez lata się obrywało za nogi, cerę i aparat na zębach.
To prawda, brak witaminy D3 swoje robi, ale o tej mikroflorze nie wiedziałam. Warto z nią walczyć zanim się zadomowi na dłużej. Bardzo ciekawy artykuł 🙂
Nie wiedziałam, że depresja jest tak częsta u dzieci.
Najgorsze jest to że nasza służba zdrowia i tak nie chce pomóc 🙁 Mówisz do nich, udają że słuchają i recepta recepta recepta
A przepraszam lekarz słuchał? Właśnie przez brak przychodów mam problem, jak generowanie jeszcze większych kosztów ma mi pomóc? Co zjem tabletkę i klienci nagle się pojawią? Masakra jakaś!
Brak magnezu jest też jedną z przyczyn depresji…
To tez choroba jak kazda inna.Kazdego moze dotyczyc.
W moim otoczeniu potrafia wysmiac tą chorobę. Większość twierdzi że nie istnieje i że widocznie wymyślam. Ale ona jest, niszczy od środka osobe która usmiecha się na zewnatrz- mnie. Pozdrawiam
Najgorzej jak nie ma nikogo kto zrozumie. Tylko takich co wyśmieją…
Depresja może też być efektem innych chorób, może też być efektem predyspozycji genetycznych (również podejściem do życia wyniesionym z domu), efektem przewlekłego stresu itp. Z tego co się orientuję, to jest za mało badań, żeby stwierdzić, czy to depresja wpływa na jelita czy odwrotnie. Być może bywa i tak i tak. Natomiast do preparatów wpływających na florę bakteryjną trzeba podchodzić ostrożnie, mogą wpływać negatywnie.
Ludzie nie rozumieją depresji i odwracają się od ludzi którzy na nią chorują.
Bardzo podstępna choroba,czułam się bardzo źle ,nie spałam ,bardzo mało jadłam ,miałam lęki,moje serce szalało .Nigdy nie pomyślała bym że to depresja,prędzej spodziewałam się innej choroby.Robiac różne badania ,nawet moja lekarka nie wzięła tego pod uwagę .Dopiero moja ciocia ,zasugerowała mi że to może być depresja.I tak trafiłam do bardzo dobrego lekarza ,który mi pomógł ,leczyłam się dobry rok ,było to z 6 lat temu.Wazne jest żeby mówić o tej chorobie ,nie wstydzić się ,dzięki temu naprawdę można komuś pomóc ,a nawet uratować życie
Obawiam się że coraz więcej ludzi w czasach pandemii zapadnie w depresję
Kto juz zachorowal na depresje to juz zawsze bedzie ja mial, moze zniknąć na pewnien czas a powrócić w mniej oczekiwanym momencie