Dlaczego nie mamy przyjaciół?

2

Po co mi fałszywi przyjaciele? Lepiej nie mieć ich w ogóle. Nie łudzić się. Nie stresować. Mawiamy. Bo jesteśmy rozczarowani. I jednocześnie pogodzeni z tym, jak jest. A jest trudno. Tęsknimy za prawdziwą przyjaźnią. Jednak trudno nam taką mieć. Szczególnie trudno zwłaszcza o długoletnie przyjaźnie.
Zazwyczaj „znajomości tego typu” trwają do pierwszej, nawet nie poważniejszej kłótni. Dlaczego? Okazuje, że powodów jest całe mnóstwo.

Nie mamy czasu

Przyjaźń wymaga czasu, uważności. A my nie mamy czasu. Ledwo nam starcza doby na pracę, zakupy, gotowanie, czas dla rodziny. Gdzie w tym napiętym harmonogramie znaleźć czas dla przyjaciół? Mówimy, że nie mamy czasu. Ale niekiedy to nieprawda. Bo gdyby tak zamiast wieczornego seansu serialowego wybrać się na piwo, albo nieco mniej scrollować tablicę, a zaplanować godzinę na kawę na mieście? Prawda stara jak świat brzmi, że jak się chce, to znajdzie się czas. Trzeba chcieć. A w tym wypadku chcieć muszą dwie strony.

dlaczego nie mamy przyjaciół

Siły

Mamy energię na to, na co chcemy mieć. Chociażby z powodu priorytetów. To, co ważne zajmuje nas na początku, to co mniej ważne – później. Z oczywistych powodów najczęściej nie starcza naszej energii na wszystko. Często angażujące emocjonalnie spotkania z przyjaciółmi zostają odstawione na bok.

Wyzwaniem jest już samo zorganizowanie wyjścia. Bo każdy ma jakiś grafik, jakieś oczekiwania co do czasu spotkania. Rzadko, zwłaszcza w większej grupie, wszystkim pasuje w danym dniu, o danej godzinie. Trzeba się czasami nagiąć, dostosować, a nie każdemu się chce. Nie każdy też ma takie możliwości.
Dlatego w praktyce właśnie już na etapie umawiania się mogą wyjść spore problemy.

Dlatego całe zaangażowanie w praktyce kończy się na stwierdzeniu „zgadamy się”. I tyle. Zgadamy się, kiedyś, musimy się zobaczyć, itd. A czas mija.

Chcemy odpocząć, a przyjaźń wymaga zaangażowania

Nie można siebie czy innych winić, że wolimy posiedzieć na kanapie po angażującym dniu. Chcemy czuć się całkiem swobodnie, a dla niektórych siedzenie na tej samej kanapie z przyjaciółmi już takie swobodne nie jest. Dlatego potrzeba odpoczynku często wygrywa z wszystkim innym. Wybieramy ciepły koc, gorącą herbatę niż chadzanie po mieście.

Zabieramy psa na długi spacer, i czujemy się zregenerowane dużo bardziej niż po dwugodzinnym słuchaniu o czyimś życiu. Sięgamy po książkę, dobry film. Mamy
tyle możliwości spędzania wolnego czasu, że atrakcyjność towarzyskich spotkań spada.

Czasami usypiamy nasze sumienie. I postanawiamy mieć ciastko i zjeść ciastko. Wybieramy wygodną kanapę w salonie i swobodę domowych pieleszy i…pisanie ze znajomymi online.

Zamiast kawy jest wideorozmowa. Jest to jakieś rozwiązanie. Niestety mocno ryzykowne, ale o tym za chwilę.

Brakuje odpowiednich ludzi

Nie mamy dziś przyjaciół, nie tylko dlatego, że brakuje czasu i siły – bo te obiektywnie znalazłyby się.

Główny problem to brak odpowiednich osób wokół. Tak jak niezmiernie trudno znaleźć nam bliską osobę, tak równie skomplikowane jest odnalezienie przyjaciół.
Te osoby, które wydawać by się mogło, że zasługują na to miano, okazały się nie sprostać oczekiwaniom.

A że oczekiwania co do przyjaciół (nie znajomych, ale właśnie przyjaciół) są zdecydowanie wysokie, to znalezienie kogoś odpowiedniego to spore wyzwanie.

Często nie chcemy decydować się na półśrodki. Poświęcać czas komuś, kto nie jest odpowiedni. Dlatego zamiast udawać, że druga osoba jest naszym przyjacielem, odrzucamy złudzenia. I mówimy, że nie mamy przyjaciół. Mamy znajomych, kolegów, koleżanki, ale…przyjaciół nie.

Coś za coś

Wielu ludzi odrzuca od przyjaźni pogląd jakoby był to traktat wymienny. Ustawiony na branie i dawanie z apteczną precyzją. Ja Ci to, to Ty mi to samo. Wszystko jest rozliczane, wyliczane. Nie ma naturalnego dawania i brania, jest matematyka. Jeśli coś się nie zgadza dla jednej ze stron, a nie zgadza się zazwyczaj dość szybko, to pojawiają się pretensje, rozczarowania i seria wyrzutów.

I robi się nieprzyjemnie. Bo ja się dla Ciebie tak poświęciłam, a Ty jednak nie dałaś z siebie tak wiele.

Nie ma bezinteresowności, jest rachowanie, jak to w życiu. Nikt nie chce być naiwny, wykorzystywany. Każdy pragnie być traktowany dobrze. I w momencie, kiedy pojawia się poczucie, że tej równowagi nie ma, myśl o przyjaźni ulatnia się.

Zdrada przyjaciela

Gwoździem do trumny, który leczy nas z naiwności dotyczącej przyjaźni jest zdrada przyjaciela. Gdy do niej dochodzi, to zmienia się wszystko. W praktyce przestajemy wierzyć, że prawdziwa przyjaźń istnieje.

Wyzbywamy się złudzeń. Odrzucamy wszelkie ideały.

Gdy zdradził nas ktoś, kto miał być dla nas wsparcie, komu ufaliśmy i kogo naprawdę lubiliśmy, to nic dziwnego, że zamykamy się na tego typu relacje. Najczęściej stajemy się podejrzliwe i przestajemy wierzyć, że kiedykolwiek kogoś nazwiemy przyjacielem.

Zamykając się na przyjaźń, odbieramy sobie szansę na nią. I to jest ważny powód, dlaczego nie mamy przyjaciół. Nie wierzymy, że możemy ich mieć.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj