Na urlopie czujemy się inaczej. Wolne, niezależne, uśmiechnięte. Wyciszone. Zazwyczaj skłonne do kompromisów. Mniej nerwowe. Dlaczego? Podobno nie tylko z powodu „odstawienia pracy”, ale również z uwagi na moc zielonego i kontakt z naturą. To właśnie na urlopie wracamy do korzeni i żyjemy tak, jak powinniśmy. I to wszystko zmienia!
Na urlopie fajnie jest
Zanim wyjedziemy na wakacje często kłócimy się o drobnostki. Irytujemy o sprawy, które nie mają większego znaczenia. Chodzimy podminowane. To ta chwila zanim wszystko zaczyna płynąć naturalnym rytmem.
Sam wyjazd na urlop to w praktyce wyzwanie organizacyjne, które wywołuje niepokój. Odstawienie od pracy tak oczekiwane i upragnione, też bywa początkowo niepokojące. Nasz organizm funkcjonujący dotychczas na wysokich obrotach nie umie w jednej sekundzie wyluzować.
Niczym rozpędzona lokomotywa nie umie przestać toczyć się po torach i… zatrzymuje się powoli. Droga hamowania wymaga czasu. W jej trakcie słychać zgrzyty, piski, para bucha, maszyna zatrzymuje się powoli i jakby z wahaniem. To ten czas. Przypadają na niego właśnie te chwile, kiedy bywamy bardziej nerwowe, pełne niepokoju. Nie rozumiemy tego, co się dzieje. Mamy przecież urlop, już już chcemy się
nim cieszyć, ale jeszcze nie potrafimy. Jeszcze pozostajemy na etapie zwiększonej czujności i napięcia wywołanego wysokim poziomem kortyzolu i adrenaliny.
Jak zielony pomaga nam na urlopie?
W Japonii przeprowadzono eksperyment z udziałem setek osób. Grupę badaną podzielono na połowę.
Jedna część osób została poproszona o 15 minutowy spacer po lesie, druga o kwadrans spaceru po mieście.
Na koniec sprawdzono, jak spacer wśród drzew i między budynkami wpłynął na samopoczucie badanych osób. Wyniki badań okazały się zdumiewające. Osoby spacerujące po lesie zgłaszały dużo lepsze samopoczucie, były bardziej odprężone, wyciszone, miały niższy poziom niepokoju, złości i wrogości.
Czuły się wypoczęte i mniej depresyjne. Osoby spacerujące po mieście nie doświadczały aż tak zdumiewających zalet krótkiego wypoczynku. Ich samopoczucie nie było tak dobre jak ludzi spacerujących po lesie. (”Psychological Benefits of Walking through Forest Areas, „International Journal of Enivormental Reaserach and Public Health”, 2018, nr 15. Za „Mniej znaczy lepiej” Jason Hickel).
Na urlopie nie tylko, że spacerujemy 15 minut, jak w przywołanym badaniu. Przebywamy na łonie natury zazwyczaj cały czas. Tak długo, jak tylko się da. Klasyczny urlop to zielone drzewa, świeże powietrze, piasek, morze, góry, lasy. Wszystko co naturalne i piękne. Czasami całkowicie porzucamy domy, apartamenty i przenosimy się pod namiot, do przyczepy, żeby być tak blisko natury, jak tylko się da.
Śpimy „na ziemi”, chodzimy boso, pływamy w jeziorach, rzekach…Jemy prosto, przyrządzając posiłki na ogniu na świeżym powietrzu. Jak nasi przodkowie.
Zielono mi? Mniej agresji
Przeprowadzono też inne badanie ( Jill Suttie „Why trees can make you happier”, „Thrive Global” 2019), które pokazało, że na osiedlach, gdzie jest bardziej zielono, rośnie więcej drzew, zdarza się mniej napaści, aktów agresji i kradzieży. Wyniki są jednoznaczne, nawet jeśli uwzględnimy poziom zamożności ludzi zamieszkujących dany rejon i ich wykształcenie. Zielona okolica działa na wszystkich maksymalnie
kojąco!
Drzewa jak ludzie?
Szczególny wpływ na nas mają drzewa, które sprawiają, jak pokazały inne badania, że stajemy się życzliwsi, bardziej uśmiechnięcie i skłonni do współpracy. To dlatego zaleca się nie tylko oglądanie drzew i przebywanie wśród nich, ale również przytulanie do nich.
Drzewa, jak wykazano, żyją i komunikują się między sobą. Wysyłają do siebie sygnały poprzez sieci korzeni i grzybni – za pośrednictwem grzybów. Większe drzewa karmią mniejsze, dają składniki odżywcze, których mniejsze drzewa nie są w stanie wyprodukować w większej ilości, gdy żyją w cieniu większych braci i sióstr. Co ciekawe drzewa rozpoznają swoje potomstwo. Ostrzegają się przed zagrożeniem.
Peter Wohlleben: „Drzewa mogą odczuwać ból i mąją emocje takie, jak strach. Lubią stać blisko siebie i się przytulać”
Potrzebujemy natury o każdej porze roku
Co ciekawe kluczowy jest nie tylko urlop latem. Nie o samą zieleń chodzi, jak można byłoby się spodziewać. Sam kontakt z naturą ma znaczenie. Także przebywanie wśród drzew pozbawionych liści – zimą, gdy ich po prostu nie ma – działa na nas kojąco. I to również udowodniono, przeprowadzając stosowne badania.
Dbajmy o drzewa i rośliny
Warto dbać o drzewa i tereny zielone. Sadzić rośliny, gdy mamy taką możliwość. Dbać o zieleń w ogródkach i na balkonach. To po prostu działa na nas relaksująco i pozytywnie wpływa na zdrowie.
- Obniża poziom stresu i niepokoju,
- Wzmacnia serce i układ krążenia,
- obniża ciśnienie krwi i tętno,
- zmniejsza poziom kortyzolu,
- pobudza komórki odpornościowe,
- zmniejsza częstotliwość występowania chorób.
Warto otaczać się drzewami. Warto sięgać po zielone. Nie tylko na urlopie.
Uwielbiam stan bliskiego kontaktu z naturą.