Znasz go na pewno. Znajdziesz go bowiem wszędzie. Dwulicowy człowiek. Na wysokim stanowisku, jako Twój szef, przełożony w pracy Twojego męża. Mijasz go podczas spaceru, gdy uroczo się uśmiecha.
Czasami przysiada się na Twoją ławkę w parku. Proponuje drinka w barze. Wygląda tak, jakby był wyjęty z najlepszego czasopisma o modzie. Mówi w taki sposób, że masz podejrzenie, że brał lekcje od najlepszych specjalistów od prezencji. Idealny uśmiech, głębia oczu. Czar i szyk. A Ty? Przepadasz. No jak…? Normalnie. Jak każdy zresztą, kto go widzi!
Bo kto byłby w stanie się mu oprzeć….? Tylko ten, kto już miał z nim do czynienia. I zna prawdę. Tę brutalną prawdę.
Dwulicowy człowiek? To niemożliwe
Problem z ideałami jest taki, że potrafią się oni doskonale sprzedać. Pokazują się światu jako wielcy ludzie, ktoś, kogo dzisiaj właściwie się nie spotyka.
Dwulicowy człowiek dla świata jest kimś niesamowitym, godnym uwagi, wręcz uwielbienia. Zawsze wie, co powiedzieć. Za każdym razem umie tak poprowadzić rozmowę, że czujesz się podczas niej jak na najlepszym zabiegu SPA. Łechce Twoje poczucie wartości, podnosi ego, dostrzega to, czego nikt inny nie widzi. Sprawia, że czujesz się ważna, piękna i doskonała. Jak go nie lubić?
Nawet nie wiesz, kiedy stajesz się jego wielkim zwolennikiem. Jednym z fanów, potwierdzających długą listę jego wielkich zalet i pozytywnych cech charakteru. Jako jedna z wyznawców wielkiego pana nie możesz pojąć, jakim cudem jego najbliżsi mają całkiem inne zdanie na jego temat niż Ty. Przecież to niemożliwe! On taki miły, taki ciepły, taki kochany…jakim cudem?
Dwa światy
To niemożliwe, żeby ten pełen sukcesów, wiecznie uśmiechnięty człowiek prowadził tak okrutne życie za drzwiami własnego domu. Jego żona nie może mieć racji. Na pewno mówiąc te wszystkie straszne rzeczy, liczy na to, że coś zyska.
Nie wiem co…? Może sławę, może pieniądze….Być może jego żonka ma kochanka, z którym chce uciec gdzieś daleko i to taki jej sposób…. Zanim to nastąpi, ona pragnie swojemu idealnemu mężowi zniszczyć życie? Może to o to chodzi?
Wyparcie
Tak właśnie myślimy, gdy ktoś, kogo cenimy, nagle okazuje się kimś, kogo powinniśmy potępiać. To zrozumiałe. Nikt z nas nie lubi nie mieć racji.
Gdy nasza opinia, nasze osobiste zdanie na dany temat nie zgadza się z tym, co jest nam przekazywane, dochodzi do dysonansu poznawczego. To niemiłe uczucie, wielokrotnie opisane przez psychologów, zbadane właściwie na każdy możliwy sposób. W jego efekcie dochodzi do zaprzeczenia. Czyli klasycznego stwierdzenia – ależ to niemożliwe, przecież to taki miły/uczynny/uśmiechnięty/uprzejmy człowiek. To niemożliwe. Każdy, ale nie on!
Przecież zawsze mi przytrzymywał drzwi, gdy wychodziłam z domu, niejednokrotnie poratował w potrzebie. Można było na niego liczyć. Jestem w szoku! Co też
Pani/Pan opowiada…
Zaprzeczenie. Dwulicowy człowiek
Człowiek dwulicowy to człowiek o dwóch twarzach. Tak dziwny w swoim jestestwie, że naprawdę trudno to pojąć. Nie sposób przyjąć tego do wiadomości. Dlatego wypieramy to, co wydaje się nam nie do pojęcia.
Szkoda.
Bo powinniśmy uczyć krytycznego myślenia i uzmysławiać tym, których uważamy za ważnych w naszym życiu. Powinnyśmy mieć świadomość, czym jest przemoc emocjonalna, jak wygląda manipulacja. Kiedy być czujną, jak dochodzi do osaczania ofiary i tworzenie jej takiego środowiska, w którym jest ona jak w potrzasku. Powinniśmy wiedzieć, gdzie szukać pomocy. Nie możemy przecież godzić się na obojętność, ani tym bardziej przymykanie oczu na fałsz. Powinniśmy wspierać ofiary.
Jednak czy to robimy?
Demaskować idealnych
Bo tak, to się naprawdę często zdarza, że ktoś „idealny”, wcale ideałem nie jest. Im bardziej doskonały nam się wydaje, tym mocniej powinna zapalić się nam czerwona lampka. Jeśli bowiem nie znamy czyichś wad, najpewniej ta osoba nie pokazuje się nam w pełni. Nie znamy jej zupełnie! Tylko bowiem poznając kogoś z każdej strony, możemy mieć pewność, że jesteśmy w stanie o nim coś więcej powiedzieć. Jeśli ktoś (naprawdę ktokolwiek) jest nam ukazywany jako chodzący ideał, to trzeba mieć świadomość, że
prezentuje się nam bajeczkę. Ułudę. Fałsz. Po co się to robi?
Powody są różne.
Najczęściej jednak chodzi o manipulację, sterowanie nami, osiągnięcie jakiegoś celu. Bo osoba dwulicowa lubi sobie okręcać innych wokół palca, uzależniać od siebie, sprawiać, że jej ofiary pomału spadają w dół, a ona góruje nad nimi i karmi się ich cierpieniem. Czuje się lepsza. Oto właśnie chodziło od samego początku.
Takich ludzi niestety nie brakuje wśród znajomych. Niszczą nasze zaufanie. Pozdrawiam 🙂