Uczucia ubarwiają życie. Sprawiają, że odbieramy rzeczywistość z większą intensywnością. Mocniej przeżywamy, na dłużej zapamiętujemy. Nie jesteśmy obojętne, przeciwnie mocno zaangażowane wgryzamy się w życie i wyciskamy z niego najsmaczniejsze soki. I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że czasami emocje nas przytłaczają i wyjątkowo męczą. Bo co za dużo, to niezdrowo? Także w sferze tak delikatnej…
Wrażliwość
Wysoka wrażliwość jest cechą wrodzoną i dziedziczną.
Wrażliwe osoby nie mają łatwego życia. Tak było kiedyś i tak jest obecnie. Świat nastawiony na cel ich nie rozumie. Tej egzaltacji, delikatności, przeżywania tego, o czym już mało kto pamięta. Liczy się obojętność, luz, zakładanie masek, ukrywanie emocji, niepokazywanie swojej wrażliwej strony. To w życiu nastawionym na sukces nie pomaga.
Choć czasy niewiele się zmieniły, to na szczęście dzisiaj na osoby wrażliwe patrzy się nieco inaczej – łaskawszym okiem, z większą wyrozumiałością. Dostrzega się w wrażliwości coraz więcej zalet, choć o wadach się nie zapomina.
Wrażliwość stała się cechą pod wieloma względami wskazaną. Pozwala bowiem widzieć więcej i rozumieć znacznie bardziej. Dopuszcza do głosu wzruszenie, lęk, wstyd, nie wypiera się trudnych emocji, ale stara się je oswoić. Dlatego wrażliwość to kwestia odwagi ustawicznego uczenia się siebie i obserwowania własnych reakcji. Mimo że życie z nią na co dzień bywa tak trudne…
Nie zaprzeczasz, ale przyjmujesz to, co czujesz i starasz się zrozumieć. To codzienna odwieczna walka, bo łatwiej byłoby nie widzieć, nie wiedzieć, nie pamiętać…
“Jestem za bardzo”
Intensywność współczesnego świata to prawdziwy sprawdzian dla wrażliwości. Mamy tyle bodźców, wydarzeń, tyle doświadczeń, że nie sposób się uodpornić, zwłaszcza jeśli nie chcemy lub nie umiemy. Nasza wysoka czułość na bodźce sprawia, że często czujemy się przeciążone i zmęczone.
Naturalnie pojawiają się reakcje, które odpowiadają na to, co się dzieje. Zaczynamy czuć się osaczone przez własny wewnętrzny świat. Czujemy za bardzo, martwimy się za bardzo, gniewamy się za bardzo. “Za bardzo” – w naszym odczuciu, bo nie w obiektywna ocena sytuacji.
Wysoka wrażliwość
Niegdyś mówiono dużo o osobach nadwrażliwych. Termin ten funkcjonuje nadal, ale oznacza coś innego, łączy się zazwyczaj z traumatycznymi doświadczeniami z dzieciństwa, odtrąceniem i próbami przypodobania się na siłę, a także z wyjątkowo wrażliwością, która przyjmuje desperacji wymiar. Nadwrażliwość to problem, z którym warto walczyć. Wysoka wrażliwość to cecha osobowościowa, która nie jest zaburzeniem.
“Wysoka wrażliwość” to koncepcja Elaine Aron opisana w książce – “Wysoko wrażliwi. Jak funkcjonować w świecie, który nas przytłacza”. Według różnych szacunków wysoka wrażliwość dotyczy około 20%- 25% osób.
To dobrze? Tak.
Osoby wrażliwe ubarwiają społeczeństwo.
To, jak oceniamy wysoką wrażliwość w dużym stopniu zależy od naszego podejścia. Zamiast narzekać, że nie spływa po nas jak po kaczce, spójrzmy na wrażliwość jak na coś, co nas wyróżnia – pozwala przeczuwać pewne wydarzenia, przygotować się na nie, zapobiegać im, kierować się intuicją, budować głębsze relacje międzyludzkie, dzięki umiejętności słuchania i wysokiej empatii. Wrażliwość to nie tylko zmęczenie nadmiarem emocji, przejmowanie się wszystkim i braniem zbyt wielu rzeczy do siebie, ale też spostrzegawczość i możliwość życia w naprawdę głębokim wymiarze.
Osoba wysoko wrażliwa ma niską odporność na nadmiar wydarzeń, hałas, tłum. Potrzebuje czasu, by dojść do siebie po głośnym spotkaniu, czy bardzo emocjonalnym dniu. Wolniej się regeneruje, ale też idealnie odnajduje się w kontakcie z przyrodą i w relacjach z wartościowymi osobami.
Wszystko dlatego, że mózg osoby wrażliwej inaczej reaguje na dopaminę, a neurony lustrzane są u niej bardziej aktywne.
Jak radzić sobie z wysoką wrażliwością?
- Zaakceptuj to, że czujesz bardziej. Nie walcz z tym, podkreślaj sama przed sobą dobre strony wrażliwości.
- Płacz, śmiej się, bądź smutna, złość się. Naucz się wyrażać swoje emocje. Potraktuj je jako potencjał, siłę, informację zwrotną.
- Bądź empatyczna wobec siebie. Naucz się, jak pocieszać siebie i jak sobie wybaczać.
- Bądź dla siebie dobra, czuła, przyjacielska. Wycisz swojego wewnętrznego krytyka.
- Stawiaj granice, nie pozwól, by inni je przekraczali. Jeśli nie ustawisz ich w wybranym przez siebie miejscu, prędzej czy później się spalisz, wycofasz się, poczujesz się stłamszona.
- Bądź uważna. Wsłuchuj się w siebie i dawaj sobie to, co aktualnie potrzebujesz.
- Wychodź na długie spacery, sama lub z osobą, która zaakceptuje długie milczenie, chwile spokoju, kiedy odpoczywasz.
- Spędzaj wieczory tak jak lubisz, z książką, słuchając muzyki. Po każdym intensywnym dniu daj sobie czas na regenerację. Pewne rzeczy mogą poczekać.
Zdecydowanie jestem osobą bardzo wrażliwą i czasem ciężko mi się z tym żyje.
Jako osoba wrażliwa uważam że najważniejsze jest zaakceptowanie siebie ale w pełni. Jeśli tak się stanie to wrażliwość nie będzie problemem. Tak żyję się z tym trudniej ale podstawa to kochać i lubią siebie. To otwiera na świat. I stąd to takie ważne.