Często introwertyka przedstawia się jako dziwaka, który nie potrafi odnaleźć się w towarzystwie. Jest pełen lęku, stroni od ludzi, najlepiej zaszyłby się gdzieś na bezludnej wyspie i nigdy nie opuszczał swojego schronienia. To błąd. Introwertyk to nie jest osoba, która ma problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem kontaktów. To osoba, która, gdy ma ich za dużo lub są one chwilowo bardziej intensywne, musi dłużej odpocząć. Pobyć sobie sama ze sobą, naładować baterie. I tyle. Introwertyk nie jest dzikusem, jak często przedstawiony jest w mediach. Nie jest też samotnikiem, kimś dziwnym, czy gorszym. Po prostu ma inne potrzeby niż ekstrawertyk.
Introwertycy stanowią około 25-40% społeczeństwa. Każdy z nas może mieć w sobie pewne cechy introwertyczne. Osoby mające ich więcej utożsamiają się z introwertyzmem. Można być też ekstrawertykiem z pewnymi cechami introwertyka.
„Introwertycy są zimni, lecz nie są wrodzy; są samotnikami, lecz nie są nadmiernie samokrytyczni; nie są zbyt radości, ale niekoniecznie muszą być przygnębieni”. Robert R. McCrae, Paul T. Costa „Osobowość dorosłego człowieka”
Introwertyk – czyli płytkie postrzeganie
Świat dzisiaj jest tworzony dla ekstrawertyków. Osób, które lubią doświadczać dużo i intensywnie. Takich, co to od rana do wieczora mogą być wśród ludzi i czują się jak ryba w wodzie.
Introwertyk jest nieco inny. Lubi rozmawiać, bawić się, spotykać z bliskimi osobami, ale…ma też ogromną potrzebę spokoju. Potrzebuje przebywania w samotności, odpoczynku z dala od zgiełku. Musi mieć czas, kiedy jest sam, nikt od niego nic nie chce, nic do niego nie mówi.
I tym właśnie różni się introwertyk od ekstrawertyka. Ma zdecydowanie płytsze pojemniki na dopaminę. Stąd, gdy otrzymuje wiele stymulacji, mnóstwo doświadcza, to potrzebuje równie wiele ciszy. W przeciwnym wypadku robi się niespokojny i drażliwy. I niestety w momentach przestymulowania może być postrzegany jako niegrzeczny czy wycofany. Tymczasem on po prostu jest zmęczony.
Introwertyk patrzy na świat nieco inaczej
Introwertyk nie lubi życia hucznego, na pokaz. Wszelkie spektakularne wydarzenia odbiera z dystansem. Nie znosi płytkich znajomości, kurtuazyjnych rozmów, mówienia o niczym, sztucznie podtrzymywanych znajomości. Nie jest dobry w rozmowach z przypadkowymi ludźmi, zwyczajnie nie chce tracić na nie energii. Wie, że ma jej niezbyt dużo, dlatego oszczędnie ją dawkuje.
Często suche gesty go drażnią, a zazwyczaj zwiększona życiowa wrażliwość pozwala szybko rozpoznać czyjeś niezbyt uczciwe zagrania. Introwertyk jest dobrym obserwatorem, świetnie umie podsumować pewne fakty. Często ma dużą wyobraźnię i wysokie zdolności analitycznego myślenia. Stąd odnajduje się w wielu zawodach twórczych, ale także w tych, które wymagają dużej samodzielności w pracy – np. w pracy lekarza, czy architekta.
Introwertyk nie lubi niektórych tradycji, bo według niego nie ma w niektórych obyczajach głębi. Nie lubi robić czegoś tylko dlatego, że tak trzeba. Gdy jest zmuszony do sprawiania pozorów, to mocno się męczy. Każda taka sytuacja, gdy „trzeba coś zrobić dla świętego spokoju” jest dla niego wyczerpująca.
Odzywa się tylko wtedy, kiedy naprawdę ma coś ważnego do powiedzenia. Gadanie dla gadania to nie dla niego. Znajomości, które polegają tylko na uśmiechaniu się i wymianie zdań na temat pogody nierzadko mocno go męczą. Woli sobie je darować.
Introwertyk nie czuje silnej potrzeby bycia w centrum uwagi. Wybiera sobie bezpieczną pozycję, w której może odpocząć. Nie dlatego, że jest nieśmiały i pełny lęku, ale dlatego, że zwyczajnie inne „miejsce w szeregu” go męczy.
Poza tym introwertyk nie lubi być zaskakiwany, zwłaszcza publicznie. Woli mieć czas, żeby na przykład móc się przygotować do wystąpienia publicznego. Improwizacja nie musi być jego silną stroną.
Przyjaźń – tak
Introwertycy mają niewielu prawdziwych przyjaciół. Nie dlatego, że są nudni, zalęknieni czy zakompleksieni, ale dlatego, że wybierają albo szczere relacje, albo żadne. Nie chcą wchodzić w interakcje, które uważają za sztuczne. Poza tym są zazwyczaj dość wymagający w stosunku do ludzi. Szukają przyjaciół szczerych, ciekawych, bogatych wewnętrznie tak jak oni. Takich, z którym i czas będzie równie ciekawy co ten spędzany samotnie.
Introwertyk nie jest absolutnie osobą samotną i stroniącą od ludzi. Ma jednak zazwyczaj wyższe wymagania w stosunku do ludzi.
Potrzeba odpoczynku
To, co mocno wyróżnia introwertyka to potrzeba odpoczynku po mocno intensywnych wydarzeniach. Introwertyk po imprezie nie będzie z uśmiechem biegł na kolejne huczne przyjęcie. Wybierze dom, książkę, ulubioną muzykę lub spacer. Zbyt wiele wydarzeń i zbyt wiele spotkań po prostu sprawią, że będzie usilnie dążył do odpoczynku.
I to jest cecha, którą wyróżnia introwertyka. Gdy introwertyk może zadbać o swoje potrzeby, będzie osobą i do hucznej zabawy i do długich rozmów o literaturze.
Jestem introwertyczką i zgadzam się z tym, co tu zostało napisane.
Po co się rozmieniać na drobne. Czasami chwila w samotności lepsza niż w towarzystwie wielu ludzi.😊
Dokladnie..Szkoda czasu i energii na plytkie znajomosci z ludzmi,z ktorymi nie ma o czym porozmawiac..Znajomych i przyjaciol niewielu ale za to prawdziwych..
Świetny artykuł. Jestem introwertykiem i jestem szczesliwa
A ja nie lubię introwertyków. Ciężko z nimi nawiązać jakakolwiek rozmowę. Są trochę samolubni bo będą rozmawiać wyłącznie o tym co Ich interesuje. Ogólnie to często próby nawiązania rozmowy zbywaja milczeniem. Trudne są
Cały artykuł o mojej osobowości.. 😊
Żyłam pol roku z introwertykiem…I niestety jesli wszysycy sa tacy jak On to ja dziekuje poczucie bycia samemu najlepiej non stop. Ciężko tworzyć relacje z takim czlowiekiem.