Kiedy jest ci dobrze, nie chwal się tym

0

Pokolenie, którego już z nami nie ma, zwykło mówić – kiedy jest ci dobrze, nie chwal się tym. Licho nie śpi. I my zazwyczaj słuchaliśmy. Kiedyś. Niekoniecznie dzisiaj. Chroniliśmy swoją prywatność. Nie epatowaliśmy osiągnięciami. Byliśmy wszyscy skromniejsi, mniej szastałyśmy swoim życiem, więcej zostawialiśmy dla siebie. W świecie mediów społecznościowych wiele się zmieniło. A właściwie zmieniło się wszystko. Czy
to dobrze?

Kiedy jest ci dobrze, nie chwal się tym

Życie na pokaz

Codzienność bywa taka szara i przygnębiająca, że lubimy ją sobie pokolorować. I robimy to bez umiaru, z wielkim rozmachem. Zazwyczaj swoje działania koncentrujemy online, poprawiając swoje życie w mediach społecznościowych. Na przekór przewidywalnej codzienności malujemy je przy użyciu kolorowych barw.

Jesteśmy jak bóg, który tworzy rzeczywistość od nowa. W internecie możemy przecież być kim tylko chcemy. Pokazujemy siebie tak, jak zawsze marzyłyśmy, żeby nas inni widzieli. I bywamy w tym świetne.

Kreujemy się na wyjątkowo szczęśliwe, dobre, wykształcone, piękne. Dzielimy najpiękniejszymi chwilami, najlepszymi ujęciami. Pokazujemy, że nas stać i że nam się powodzi. Kształtujemy życie w taki sposób, żeby czuć dumę i satysfakcję. Dążenie do ideału staje się obsesją.

To nie ty

Tak bardzo zmieniamy swój świat, że coraz mniej przypominamy siebie. Zdjęcia na insta sprawiają, że trudno nas poznać w realu. Upiększone, naciągnięte, przepuszczone przez filtry nie przypominamy samych siebie.

Nie szkodzi.

Do czasu aż trzeba spotkać się w realu. Wtedy przestajemy się prezentować w wyśniony sposób. I niewiele możemy z tym zrobić. Nawet z tym, że znajomi nas nie poznają…

Idealny partner

W domu kłótnie, a na fejsie idealna para. On jej daje kwiaty, składa urocze życzenia online. Na urodziny to już obowiązkowo. Niby są razem, w jednym domu, a ona mu odpisuje na fejsie, dziękując za pamięć. Z zachwytem spogląda mu w oczy. Przynajmniej tak się wydaje, bo właściwie patrzy wprost w telefon. Jakie to piękne. Tak się kochać….

Myślimy. Podziwiamy. Zazdrościmy.
Całkiem nie wiedząc i nie zdając sobie sprawy, że to tylko przykrywka.

Prawda wygląda bowiem zupełnie inaczej. Prawdziwa miłość dawno zniknęła.

Oni już od dawna nie mogą na siebie patrzeć….nie pamiętają koloru swoich oczu, wpatrzeni w niebieski ekran, zasypiają znużeni. Tyłem do siebie.

Zobojętnieni. Znudzeni.

Problemy finansowe, takie, że aż żal, a w relacji nowy samochód. Na koncie pustka, ale przypadkowe ujęcie złotego zegarka jest. Zastaw się, a postaw się.

Dla zasady. Niech widzą i niech zazdroszczą. Może sama w to uwierzę. I poczuje się szczęśliwa, że mogło być tak pięknie, a wyszło jak zwykle.

Bo jeśli rzeczywiście mam idealnego partnera, to nie muszę się tym chwalić.

Nie muszę tego udowadniać nikomu. Wystarczy, że ja to wiem. I tym się cieszę…w ciszy i spokoju. Nie są mi potrzebne żadne reflektory i oklaski, a tym bardziej czyjaś zazdrość. Szczęście nie potrzebuje szumu.

Miłość na całe życie – czy to w ogóle możliwe?

Zakłamany świat

Idealny świat internetu wciąga. Działa uzależniająco. To wiadomo od dawna.

Uderza w młodych i starszych. Mieli nasze mózgi, wkłada do głowy papki.

Dusi poczucie wartości, uderza w pewność siebie. Każe nam wierzyć, że inni mają lepiej. Że im się powodzi, a nam niekoniecznie.

Całkowicie zamykając nasze oczy na fakt, że to wszystko pod publikę. Że to ustawa. Te cukierkowe posty, piękne zdjęcia mają nierzadko bardzo mało związku z rzeczywistością. Im coś jest bardziej na pokaz, tym najprawdopodobniej jest mniej warte.

Żyjąc cudzą iluzją, piękną kreacją, działamy wbrew sobie. Oddajemy coś najważniejszego i najcenniejszego. Nasz czas.

Spędź czas z bliskimi

  • Dlatego zamiast nagrywać koncerty, po prostu na nich bądź. Odłóż telefon. Posłuchaj. Poczuj.
  • Na wakacjach wypoczywaj, baw się. Nie myśl o ujęciach na insta czy do relacjach.
  • Spójrz na dziecko, które śpiewa piosenki, występując na scenie w
    przedszkolu. Odłóż telefon.
  • Idź do pokoju obok. Pobądź z ukochaną…i odłóż telefon.
  • Wsiądź w auto i pojedź do najbliższych. Odłóż telefon.
  • Kiedy jest ci dobrze, nie chwal się tym na prawo i lewo. Po prostu zanurz się w tę chwilę.
  • Sprawdź, ile czasu spędzasz na bezsensownym emocjonowaniu się życiem innych. Po co ci to?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj