Żyjemy coraz dłużej. Mamy dostęp do nowoczesnych technologii, medycyny, stąd współczesne trzydziestolatki porównywane są do dwudziestolatek sprzed lat, a czterdziestki to dawne trzydziestki. Trudno wskazać, kiedy pojawia się wiek sędziwy, bo dzisiaj “staro” nie czują się pięćdziesięciolatki, sześćdziesięciolatki, a nawet siedemdziesięciolatki. Zresztą trudno się im dziwić, obecnie określenie to – “staro” – nie brzmi dumnie. Nie chcemy być stare. Jesteśmy młode i piękne, czujemy mnóstwo energii, stąd odrzucamy wszelkie podziały i normy mówiące o tym, co jeszcze wolno, a czego nam nie można robić. Dlatego obecnie tak zwany wiek średni niewiele zmienia, mimo to stanowi jeszcze dla wielu cenną informację. Tylko kiedy właściwie się zaczyna? Po 40? Później, a może wcześniej?
Kiedyś wiek średni definiowało się dosłownie, jako środek życia, dlatego wypadał gdzieś mniej więcej na 40 URODZINY. Dziś mało kto myśli w tych kategoriach.
Kiedy zaczyna się wiek średni?
Granica, po przekroczeniu której wkraczamy w średni okres życia przesuwa się.
Dlaczego?
Bo przed nim…mamy okres młodzieńczy, czyli ukochaną młodość, w którym chcemy trwać i funkcjonować jak najdłużej. Dlatego badacze są zdania, że wiek średni zaczyna się dopiero w 55 roku życia. Wcześniejsze badania wskazywały natomiast, że wiek średni zaczyna się już w 36 roku życia (ogromna różnica, prawda?)
Kiedy natomiast osoby uważają się za starsze? Wśród Brytyjczyków panuje przekonanie, że ten moment następuje, gdy kończy się 70 lat.
Skąd takie zmiany?
Badacze wskazują, że społeczeństwo się starzeje, zmieniają się standardy i punkty odniesienia. Czujemy się młodo, coraz dłużej cieszymy się życiem.
Jednak czy to ważne?
Na koniec podstawowe pytanie.
Czy to ważne, kiedy zaczyna się średni wiek? Czy to cokolwiek w życiu zmienia, że ona już jest, a tamta jeszcze nie…
Odpowiedź jest bardzo prosta. Nie. Nie jest to ważne. Kompletnie nie ma to znaczenia w codziennym życiu. Poza tym u każdej z osób może wystąpić ten etap w nieco innej chwili. Nie decyduje o tym metryka, ale stan…ducha i umysłu. I tego warto się trzymać. Bo to bardzo dobra wiadomość.
Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia.
wiele zależy też od stanu ducha 😀