Kiszone buraki – pomysł na zdrowie?

12

Buraki są szalenie zdrowe. Dieta buraczana ma mieć moc wspomagania walki z nowotworami. Jest zatem co najmniej kilka powodów, by włączyć do swojej diety te warzywa.To jednak za mało. Istnieje wiadomość z kategorii prawdziwa petarda – kiszone buraki, które są zdrowsze od buraków gotowanych. Dlaczego i jak je przygotować? Przeczytaj!

Jak działają kiszone buraki?

Kiszenie buraków nie tylko zmienia ich smak, na skutek kiszenia buraki zachowują swoje właściwości zdrowotne oraz zyskują kolejne – właściwości probiotyczne.

Kiszenie buraków świetnie je konserwuje, sprawiając, że dzięki temu mogą być dłużej przechowywane. Nadaje im charakterystyczny smak, a dodatkowo sprawia, że jedzenie ich korzystnie wpływa na mikroflorę jelit, a ta ma bezpośredni związek z odpornością każdego z nas. Prosty proces kiszenia zwiększa zawartość witaminy B6 i B12 w warzywach.

kiszone buraki

Kiszone buraki są świetnym źródłem:

  • witaminy C,
  • potasu,
  • magnezu,
  • kwasu foliowego,

Tak bogaty skład sprawia, że:

  • buraki chronią przed chorobami,
  • wzmacniają odporność,
  • usprawniają trawienie,
  • poprawiają wygląd,
  • przeciwdziałają starzeniu,
  • wzmacniają działanie układu nerwowego,
  • obniżają ciśnienie krwi,
  • dbają o lepsze dotlenienie tkanek,
  • poprawiają wydolność organizmu,
  • korzystnie wpływają na koncentrację,
  • zapobiegają niedokrwistości,
  • chronią przed depresją i bezsennością.

Jak przygotować kiszone buraki?

Kiszenie buraków w pewnym stopniu przypomina kiszenie ogórków. W tym celu przygotowujemy duży słój, buraki, które go wypełnią, łyżkę soli rozpuszczoną w 2 litrach wody, liść laurowy, ziele angielskie i kilka ząbków czosnku.

Buraki myjemy, obieramy i kroimy w dość sporą kostkę, wkładamy je do słoika, dodajemy przyprawy, zalewamy wodą z solą. Odstawiamy na 4-5 dni, po uprzednim przykryciu słoika gazą. Po tym czasie buraki będą ukiszone, można je zakręcić i odstawić do piwnicy lub…zjeść. Na zdrowie!

12 KOMENTARZE

  1. Kiszone buraki uwielbiam i jem bardzo często. Tak naprawdę, zaczęłam je jeść dopiero 2 lata temu, kiedy zachorowałam na nowotwór i jedna z pań zajmujących się ziołolecznictwem, powiedziała mi o ich niezwykłych właściwościach zdrowotnych. 😊

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj