Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Upadki wpisane są w naszą codzienność. To na nich uczymy się najwięcej i najszybciej, jeśli oczywiście umiemy wyciągać wnioski z tego, co nam się przytrafiło. To jednak nie wszystko. Musimy nauczyć się także wybaczyć sobie. A z tym jest znacznie gorzej. O ile mamy wprawę w odpuszczaniu win innym, to odpuszczenie sobie jest dużo trudniejsze. Empatii, zrozumienia i śmiania się z własnych niedoskonałości uczymy się z wiekiem. To wiele zmienia. Przede wszystkim podnosi naszą odwagę i sprawia, że decydujemy się żyć pełniej.
„Najważniejsze, żeby pokochać siebie. I wybaczyć sobie. Wszystko, nawet największe błędy. I nie wspominać swojej historii, tylko ją tworzyć.” J. L. Wiśniewski
Wybaczyć sobie? Być szczerą
Jeśli nawaliłaś, nie odwracaj wzroku. Spójrz na to, co się stało. Przemyśl, co poszło nie tak i dlaczego tak właśnie się stało. Nie usprawiedliwiaj się, poczuj skruchę i ból. Tylko doświadczenie cierpienia pozwoli
Ci się wyzwolić. W przeciwnym wypadku, nigdy nie osiągniesz spokoju.
Musisz być gotowa przeżyć ten trud i oczyścić się, zmierzając się z bólem. Przyznanie się samej przed sobą do własnych błędów, pozwoli nam wyciągnąć ważne lekcje. Każdy upadek ma szansę nas wzmocnić i uczynić lepszym człowiekiem.
Ważne, żeby nie dać się pogrążyć w rozpaczy. Zastanowić się, co możemy zrobić z konsekwencjami swoich błędów i jak uniknąć podobnych błędów w przyszłości. W ten sposób każde złe i trudne doświadczenie można zmienić w coś wartościowego i dobrego.
W miłości trzeba sobie wybaczać?
Nie ma miłości bez wybaczenia. I nie ma znaczenia, czy chodzi o miłość do siebie, czy drugiej osoby.
Gdy budujemy bliski związek, musimy nauczyć się przebaczać, a to dość trudna lekcja. Bo jednak bolesna. Niezależnie od tego, co musimy wybaczać. Jest to trudne nie tylko dla osoby, której wybaczamy, ale też dla nas walczących z własną złością i ranami, których się doczekałyśmy.
Czasami temat dotyczy drobnej sprawy, innym razem czegoś „większego”. I albo zdobędziemy się na wybaczenie, albo nie.
W wybaczeniu nie chodzi o to, by postawić kogoś w roli winnego i poczuć się od niego lepszą. Nie w tym rzecz. Prawdziwe przebaczenie pozbawia kogoś poczucia winy, a nam wytrąca z rąk broń w postaci ciągłego obwiniania i wypominania tego co złe, poprzez ciągłe rozdrapywanie starych ran.
Chodzi o to, by w drugiej osobie zobaczyć dobro
Przypomnieć sobie to wszystko, co w niej lubimy i kochamy. I zrozumieć, że ciemna strona tej osoby nie jest aż tak duża jak nam się wydaje. Wybaczanie to nasza decyzja spoglądania na bliską osobę w taki sposób, by widzieć ją nie przez pryzmat przewinień, ale dostrzegając to, co wartościowe.
Przebaczając, pozbywamy się cierpień. Przestajemy taplać się w bagienku trudnych emocji. Możemy pamiętać, ale jednocześnie zrzucić z ramion ciągłą potrzebę koncentrowania się na tym, co złe i trudne. I nie ganić się za to, że wybaczam. Jeśli to robię, to nie dlatego, że jestem głupia, naiwna, postradałam zmysły, nie umiem być asertywna, stawiać granic, proszę się o więcej. To, że przebaczam nie oznacza, że pokazuje, że zła nie ma. Przebaczenie nie jest przyzwoleniem na dalsze wchodzenie sobie na głowę.
Przebaczenie nie jest synonimem braku asertywności.
Paradoksalnie prawdziwie przebaczając, pozwalamy drugiej osobie zachować się lepiej w przyszłości i nie popełnić ponownie tego samego błędu. Wierząc w bliskiego sercu człowieka, sprawiamy, że i on może w siebie uwierzyć jeszcze bardziej. I naprawdę chcieć postępować lepiej. Im bliższy jest to związek, tym intensywniejsza jest moc takiego oddziaływania.
Dużo trudniej zawieść kogoś, kto tak mocno w nas wierzy i dopinguje. Łatwiej zrobić to w stosunku do kogoś, kto i tak myśli o nas źle. W myśl zasady – co się dziwisz, przecież sama/sam mówiłeś, że taka właśnie jestem. No to jestem. Ot życiowa przekora.
I na koniec najważniejsza rzecz. Do przebaczenia nie wolno się zmuszać. Trzeba do niego dojrzeć, niezależnie czy z osobą, której przebaczamy jeszcze będziemy budować coś wartościowego, czy też nie.
Jak wybaczyć sobie? Spójrz na problem z boku
Co byś powiedziała swojej najlepszej przyjaciółce, gdyby przykra sytuacja to jej się wydarzyła? Czy krytykowałabyś ją, próbowała pouczać, mówić, „a nie mówiłam”? Czy może być ją przytuliła, pocieszyła i powiedziała, że wszystko będzie dobrze? Nakrzyczałabyś na nią, tak jak to robisz nieraz w swojej głowie, strofując siebie, czy może byłabyś obok, pozwoliła się wypłakać i trzymała kciuki za to, by wszystko dobrze się skończyło?
Nazwij wewnętrznego krytyka. Wybaczyć sobie
Wielu z nas ma w sobie głos, który krytykuje nas na każdym kroku. Mówi o tym, jak bardzo jesteśmy beznadziejne, jak nawaliłyśmy i że każdy poradziłby sobie lepiej. Wsłuchajcie się w ten głos. Nie zagłuszajcie go na siłę. Pomyślcie, kto mówi w Waszej głowie? Wymagający rodzic, nauczyciel? Do kogo należy ten głos? Nazwijcie go.
Już wiesz? To teraz przypomnij sobie, że jesteś dorosła. Umiesz o siebie zadbać. A ten głos, nawet jeśli chce dla Ciebie dobrze, nie ma na Ciebie takiego wpływu jak kiedyś…
Wybaczenie to wybór
Dobra wiadomość jest taka, że wybaczenie sobie to wybór. Zależy od naszej woli. Innymi słowy, to my decydujemy, czy wybaczyć, czy nie. To tyle teoria.
Jak to zrobić w praktyce? Zrozumieć, że nie jesteśmy idealne. I błędy paradoksalnie nam służą.
Pora na edukację
Nie ma lepszego impulsu do zmian i pójścia dalej niż uczenie się na własnych błędach. To właśnie one – błędy – pozwalają nam wzmocnić charakter, czy dojść do rozwiązania.
- Thomas Edison próbował 1000 razy i 1000 razy mu się nie udawało zanim stworzył żarówkę.
- Walta Disneya wyrzucono z pierwszej pracy z powodu „braku wyobraźni”, szukał długo sponsora, by otworzyć Disneyland – 300 razy usłyszał odmowę.
- Marylin Monroe gdy starała się o pracę modelki, usłyszała, że się nie nadaje. Nie odpuściła jednak, i bardzo szybko stała się nie tylko modelką, ale i znaną aktorką, ikoną.
- Michael Jordan przegrał 300 meczy, spudłował 9000 razy, dzisiaj nazywany jest legendą koszykówki. Mówi, że przegrywał tyle razy i to właśnie z tego powodu odniósł sukces.
- Jim Carrey został wygwizdany podczas pierwszych występów, nie przeszedł pierwszych castingów, ale się nie poddał.
- Pierwszą powieść Stephana Kinga odrzuciło 30 wydawnictw.
- J.K Rowling zanim wydała „Harry’ego Pottera” dostała odmowną odpowiedź od 12 wydawnictw.
- Albert Einstein jako dziecko miał problemy z mówieniem. Rodzice mocno obawiali się o jego rozwój. Uważali, że jest upośledzony umysłowo.
- Steve Jobs założył Apple, w wieku 30 lat został jednak zwolniony, by następnie znowu go zatrudniono. Zwolnienie odebrał jako wielką życiową tragedię. Po czasie ocenił ją jako dar od losu.
Złap dystans
Gdy już patrzysz na porażkę z boku, widzisz, że popełniłaś błąd, ale żałujesz i wyciągasz z niej lekcje, jesteś na dobrej drodze. Tam, gdzie jest to możliwe, zrobisz coś więcej – naprawisz to, co na skutek Twojego błędu zostało zepsute. Zrobisz dużo, żeby następny, razem postąpić lepiej. To jest nauka. I to są zalety, które niesie wybaczanie sobie.
Jest coś jeszcze. Gdy nauczysz się wybaczyć sobie, otworzy się dla Ciebie łatwiejsza droga, by wybaczyć innym. Poza tym odkryjesz prawdziwą miłość do siebie. Nie da się kochać siebie, jeśli nie umiesz sobie wybaczyć.
Mądre słowa. 😊
Taak, to prawda. Wszystkim wokół łatwiej wybaczyć niż sobie. Ale warto próbować, zdecydowanie.
Bez wybaczenia sobie i światu nie ma dobrej drogi