Stereotypowo oprawcą w związku jest mężczyzna. Nie zawsze jednak to on bije, a ona ucieka z dziećmi z domu. Po siłę pięści sięgają też… kobiety. Jednak o tym mało się mówi. Bo ofiary milczą. Który mężczyzna przyzna się do tego, że bije go kobieta?
Mężczyźni są sprawcami przemocy częściej
Skąd stereotyp mówiący o mężczyznach jako o sprawcach przemocy?
Z obserwacji, a także ze statystyk, przynajmniej tych znanych, które wskazują, że sprawcami przemocy są 10 razy częściej mężczyźni niż kobiety.
Jednak, mimo że w mniejszości, to po przemoc sięgają także kobiety – żony, matki, córki. Narzędziem agresji jest w ich przypadku nie zawsze wałek, czy patelnia, dużo częściej wrzask, upokarzanie, gnębienie i wyśmiewanie, całkowite podporządkowanie sobie mężczyzny. I takie postępowanie, by w pełni uzależnić go od siebie, co daje poczucie “ważności”.
Cechą rozpoznawczą agresora jest to, że nienawidzi sprzeciwu, ma być tak, jak on chce, inaczej wpada w szał. Potrzebuje sprawować kontrolę nad wszystkimi i na wszystkim. Swoją pozycję buduje na poczuciu lęku i winy swoich ofiar.
Po jakie środki sięgają sprawcy przemocy? “No przecież nie powiesz, że żona cię bije”
Kobiety- sprawcy przemocy rzadziej stosują przemoc fizyczną, zazwyczaj ich formy działania są bardziej wysublimowane – sięgają po groźby, zastraszanie, manipulację. Często jako środek do osiągnięcia celu służą im dzieci, którymi się pogrywa, wszystko po to, by za ich sprawą trzymać kontrolę nad ofiarą. Mężczyźnie zaangażowanemu w rolę taty mówi się, że ma siedzieć cicho i robić, co mu się karze, inaczej może zapomnieć o dzieciach.
Gdy jednak ofiara przemocy zaczyna się bronić, buntować, to klasycznym zagraniem agresora jest wmawianie otoczeniu, że ofiara jest katem. Kobieta zaczyna grać osobę poszkodowaną, bitą, upokarzaną, gwałconą. Może przedstawiać na co dzień upokarzanego przez nią mężczyznę jako osobę niezrównoważoną psychicznie, która próbuje ją zwyczajnie zniszczyć. Klasyczne odwracanie kota ogonem…
Kobiety – sprawcy przemocy potrafią być bardzo przekonujące. Podobnie jak mężczyźni sięgający po argument siły są doskonałymi aktorami, znanymi z tego, że potrafią zrobić dobre wrażenie. A społeczeństwo im ufa. Bo jak uwierzyć mężczyźnie, że ta drobna smutna brunetka za zamkniętymi drzwiami zamienia się w nieobliczalną lwicę?
Jaka jest kobieta – sprawca przemocy?
Kobieta sprawca przemocy może mieć problem z alkoholem i pochodzić z tak zwanego marginesu. To jednak nie jest reguła. Może też być “prawdziwą damą”, postrzeganą przez otoczenie jako osoba miła, urokliwa, a nawet cicha i niepotrafiąca zabić nawet muchy.
Rozdwojenie jaźni?
Raczej nie. Umiejętne oszukiwanie otoczenia dla własnych korzyści.
Kobieta-sprawca przemocy doskonale umie grać. Na zawołanie płacze, by za chwilę się uśmiechać. Jest doskonałą aktorką, manipulującą emocjami, szantażującą i biorącą innych “na litość”. Wyćwiczyła się w takim kreowaniu własnej osoby, by inni spieszyli jej z pomocą i…jej współczuli.
W gruncie rzeczy to jednak twarda sztuka, która ma wysokie mniemanie o sobie i poczucie, że jest lepsza od innych. Przynajmniej do momentu, kiedy ma wszystko pod kontrolą. Dla niej istnieje bowiem tylko jej racja i jej “porządek”. Reszta się nie liczy.
Wśród bliskich jest niestabilna emocjonalnie, drażliwa, łatwo wpada w złość, nie panuje nad emocjami, działa pod wpływem chwili. Jest często spięta i odczuwa potrzebę wyżycia się na innych – czy to krzykiem, czy pięścią.
Osoby stosujące przemoc mają silne poczucie własności, są przekonane, że “posiadają” partnera, dzieci, a to w ich oczach usprawiedliwia ich działania. Swoje zachowania tłumaczą potrzebą “wychowania bliskich”.
Ponadto wyróżniają się dużym poziomem lęku, martwią się, że zostaną porzucone, są zazdrosne, wręcz zaborcze i wierzą, że “lepiej profilaktycznie zmusić go do wierności niż potem walczyć ze skutkami skoku w bok”.
Na szczęście agresja kobiet manifestująca się w przemocy nie jest często spotykana.
no cóż, po 33 latach małżeństwa muszę przyznać, ze kilka razy miałam ochotę przyłożyć w “zakuty łep” ale na tym to się skończyło:)
duży wpływ na takie zachowanie ma rodzina w której sie wychowujemy, ale też i nasz charakter
ale nie można go tolerować i dawać zezwolenia i to bez względu kto jest sprawcą.
Otóż to…:)
Niestety, ten temat nadal, w dużej mierze pozostaje tabu. Mężczyźni w obawie przed przed wyśmianiem ze strony kolegów, czy środowiska, w którym żyją wolą, aby ich problem pozostał tajemnicą czterech ścian ich domu.
Błąd i manipulacja moim zdaniem – bo jeśli brać pod uwagę sumę przemocy fizycznych i psychicznych, to kobiety stosują przemoc częściej niż mężczyźni. Psychiczną stosuje większość kobiet, można powiedzieć wszystkie – z małymi wyjątkami. Szantaż, manipulacja, hiperemocjonalne zachowanie, to standard. Zaś jeśli za przemoc fizyczną uznać np bicie po twarzy (tzw strzał w pysk), rzucanie przedmiotami, popchnięcia, kopnięcia – niby takie delikatne , to z racji nie przyznawania się facetów do bycia uderzanym, proporcje te mogą się wyrównać.