Samotność po 40

1

Bycie samej nie oznacza bycie samotną. To dwie różne kwestie. Czym innym jest brak partnera po czterdziestce, a czym innym samotność po 40. Bo samotność po 40 to odczucie, które może nam towarzyszyć nawet w grupie ludzi. Możesz być samotna w małżeństwie, w rodzinie, wśród przyjaciół. Samotność po czterdziestce to nie kwestia braku ludzi wokół, to wyobcowanie mające naprawdę wiele powodów.

samotność po 40

Bycie nierozumianą

Często samotność po 40 to efekt bycia nierozumianą. Niby masz obok siebie ludzi, ale czujesz, że nie nadajecie na tych samych falach. Nie jesteście w stanie złapać takiego kontaktu, który uznałabyś za dobry, głęboki i wartościowy. Może być nawet miło, kulturalnie. Jednak to „miło” oznacza raczej mdło niż dobrze.

Czujesz się „inna”, „niepasująca”, być może nierozumiana. Czasami masz konkretne powody, bo jesteś traktowana z góry, protekcjonalnie. Czujesz, że nie zasługujesz na to, co Cię spotyka….i wtedy w naturalny sposób się izolujesz. Nie chcesz być w tłumie, wśród ludzi, którzy cię nie szanują i źle cię traktują.

Każdy sobie…

Samotność po 40 to również wynik poczucia, że każdy sobie rzepkę skrobie. Niby jesteśmy razem, ale jednak osobno. Być może mieszkamy razem, ale tak naprawdę coraz więcej nas dzieli niż łączy. Oddalamy się od siebie. Coraz mniej rozmawiamy, coraz rzadziej spędzamy razem czas. Żyjemy obok siebie, nie razem. Już za sobą nie tęsknimy. Nie dążymy do tego, by spędzać razem czas. Od dawna już się nie śmiejemy. Wymieniamy tylko komunikaty – co kto powinien zrobić i tyle. Nie ma w tym emocji, bliskości, czułości i intymności. Jesteśmy jak współpracownicy, a nie jak para, małżeństwo, ludzie sobie teoretycznie najbliżsi.

Gdy nie masz do kogo się odezwać

Samotność po 40 to samotność w tłumie. Jednak nie zawsze. Czasami to brak jakichkolwiek osób w pobliżu, na których można polegać. Niby w życiu mamy poukładane, jest praca, jest aktywność fizyczna, są pasje. Nie ma jednak nikogo z kim można by było szczerze porozmawiać, tak od serca, iść na spacer, pojechać do kina, teatru. Ile można przecież rozmawiać z psem lub kotem…?

Im dłużej człowiek pozostaje sam, tym bardziej cierpi. Każdy z nas ma bowiem określone potrzeby społeczne. Dla jednej osoby wystarczające będzie wyjście na spacer, krótka pogawędka z nieznajomym, czy z sąsiadem. Inni będą potrzebowali intensywnych spotkań ze znajomymi raz w tygodni. Pozostali nie będą dobrze się czuli, jeśli chociaż raz dziennie nie pójdą z bliską osobą na kawę.

Samotność? To zależy

Każdy ma inne potrzeby. Są ludzie lubiący pracować zdalnie. I tacy, którzy sobie nie wyobrażają takiej pracy, z uwagi na brak codziennych kontaktów z ludźmi. Muszą chodzić do pracy, żeby przebywać wśród innych osób. Tylko wtedy są spełnieni i czują się szczęśliwi. Czasami marzą nawet o pracy z domu, jednak gdy tylko się na taki tryb pracy zdecydują, nagle okazuje się, że to kompletnie nie dla nich….bo za nudno, za cicho, jakoś nie tak, jakby się chciało.

Innymi słowy nasze poczucie osamotnienia w dużym stopniu zależy od tego, jakie mamy potrzeby. Im wyższe potrzeby kontaktów społecznych, tym wcześniej możemy czuć się osamotnione i przytłoczone tym, że brakuje nam obok odpowiednich osób.

Miara naszych czasów

Samotność to choroba XXI wieku. Jedna z powszechniej występujących. Uważana dzisiaj niemal za plagę.

Bo nie mamy dzisiaj czasu na relacje. Na co dzień króluje pośpiech, pęd za pieniędzmi, za awansami, zaszczytami. Jesteśmy powierzchowni, zbyt skoncentrowani na złudzeniach, na tym, co mało ważne. Kieruje nami interesowność. Coraz mniej dajemy od siebie, coraz więcej chcemy od innych.

Nie mamy czasu, ani siły. Brakuje nam determinacji. Zbyt często wybieramy kanapę, telefon i święty spokój. Żeby wyjść do ludzi, trzeba się nieco wysilić. Zbyt wiele wymówek, zbyt wiele usprawiedliwień, za mało chęci…woli. Nie wiadomo. Trwamy w swojej szklanej kuli, a problem się pogłębia.

Jak poradzić sobie z samotnością po 40?

Nie ma złotej recepty na samotność po 40. Wielu z nas wybiera bycie samej ze sobą zamiast godzić się na byle jakość. Wolimy spacer z psem, zabawę z kotem, dobry serial, książkę niż uśmiechanie się na spotkaniu, na którym wcale nie jest nam do śmiechu.

To jedna strona medalu.

Jednak jeśli czujemy się samotne, powinnyśmy wyjść ze strefy komfortu. Postarać się iść do ludzi. Zrobić coś innego, nietypowego.

Znaleźć nowe hobby.

Podróżować, choćby w pojedynkę, to dość nietypowa, choć coraz częściej pojawiająca się praktyka.

Zdecydować się na wolontariat. Pomóc innym, co również zmienia perspektywę na swoje życie.

Czytać inspirujące książki.

Zapisać się na ciekawe kursy, itd.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj