Kobiety stanęły na głowie. Nabrały odwagi w usta, wzmocniły niczym stal tyłek, wyprostowały kręgosłup moralny, otrzepały korony i rzuciły szczerością w oczy, wolę być sama niż z byle kim. Przeszłość tego nie zrozumie. Jednak to nie ma znaczenia, bo przyszłość należy do mnie.
- Wolę spokój wewnętrzny niż psuedomiłość, która tylko rani.
- Nie chcę wyrzekać się siebie, żyjąc ciągle dla innych.
- Dlaczego mam przymykać oko, wolę mieć oczy szeroko otwarte?
- Po co mam udawać głupszą niż jestem?
- Dlaczego mam się bać własnej siły, która onieśmiela zbyt wielu panów?
- Nie mam zamiaru obniżać poprzeczki, bo moje wymagania są zbyt wysokie. Tego, czego wymagam od innych, najpierw wymagam od siebie.
- Nie chcę sama dbać o związek, bo to kobieta powinna. Albo razem, albo wcale.
- Dlaczego mam pytać i prosić o pozwolenie, gdy chcę się rozwijać?
- Wolę prać swoje skarpetki i majtki niż czyjeś, słysząc, dlaczego koszula jeszcze niegotowa.
- Wolę moją sałatkę w lodówce niż pęto kiełbachy.
To nie tak, że kobiety nie pragną miłości. Chcą jej tak bardzo, jak dawniej. Nie godzą się jednak już na bylejakość, na wyrzekanie się siebie i własnych potrzeb, na olewanie znajomych, bo mężczyźnie życia oni nie pasują. Mówią “nie” przekreślaniu marzeń, poświęcaniu się, życiu pod dyktando kogoś innego. Chcą szczęśliwego bycia razem a nie samotności we dwoje. Stawiają na szacunek, godność, spokój i bezpieczeństwo. Jeśli druga osoba miałaby to wszystko zabierać, to lepiej jeśli jej nie ma w ogóle.
To prawda i tak trzymamy kobietki ..
możemy dużo albo jeszcze więcej ..
Bardzo słuszne podejście do tematu. 😊
Święte słowa ❤️ Miłość do samej siebie najlepiej wychodzi nam na zdrowie 🍀😍
ja wolę byc sama jak nie miec życia przy kimś i tylko problemy przemoc ale tak jak facet porzadny wychowany dobrze to chce wszystkiego : tradycyjnej jednej rodziny i jak najlepszego życia z kims obok i niech nie brakuje sałatek mięsa oraz zdrowia i uczuc troski – miłość po prostu jest i jest prawdziwa lub jej nie ma i nic na siłę.
Bardzo trafnie wszystko ujęte
Zauważyłam że wielu mężczyzn nie umie być samych. To męska domena
lepiej samej, niż w złym towarzystwie ☺ szkoda życia na spędzenie go z zapatrzonym w siebie egoistą w dodatku bez kręgosłupa moralnego … szerokiej drogi kochany
Święta prawda!
Musiałam przejść długą wyboistą drogę, żeby to zrozumieć i zaakceptować
Kocham być sama i nie płakać przez byle fiuta 😉
Z byle kim i dla samego bycia z kimś na pewno nie, za żadna cenę…
Święte słowa brawo
Sama to nigdy nie będę, mam dwa koty
Choć bardzo powoli to jednak ludzie zmieniają spojrzenie na singli
Sama to znaczy bez seksu do końca życia? No bo wiadomo z czym wiąże się samotność.
A kto powiedział że bez sexu? Nie mówię tu o skakaniu z kwiatka na kwiatek, ale powiedzmy stały kochanek uważam że jest dobrą alternatywą.
Szczerze i dobitnie
Spokoj wewnętrzny najwazniejszy . Idealnie jest miec u boku empatyczna, wspierająca osobe , ktora podziela nasze pasje i pomaga w problemach zamiast rzucać kłody pod nogi w najgorszych momentach. I dla ktorej mozemy takie wsparcie rowniez zaoferowac , kiedy tego potrzebuje. Cieszyc sie wspolnie z sukcesów, wspierac w porazkach. To nie jest skomplikowane z wlasciwa osoba
szczerze mówiąc trochę obawiam się konsekwencji i ciągów dalszych. to, co dzisiaj nazywasz “wolą” wkrótce stać się może brakiem wyboru. z jednej skrajności w drugą. coraz trudniej ludziom porozumiewać się ze sobą, poznawać, czy podejmować wspólne inicjatywy. Trochę zacietrzewienia, szczypta dumy za dużo i może okazać się, że samotność staje się powszechną codziennością, a nie wyborem, który buńczucznie ogłasza się na forach – równie wirtualnych, jak znakomita większość kontaktów międzyludzkich. życie przeniosło się do sieci i masa “trenerów” “kołczów”, “autorytetów”, gwiazd i gwiazdeczek płci obojga, mniej lub bardziej świadomie, zaraża własnymi poglądami anonimowe masy powtarzające bez zrozumienia głoszone mantry nie mając pojęcia, co robią. strach się w ogóle odezwać, a co dopiero działać. Nic to – żyjmy dumni i wymagający – boję się, że wymagamy znacznie więcej od zewnętrza niż od siebie. Tolerancja nadchodzi z wiekiem, młodość, to czas bezwzględności i braku kompromisów.
Świetny punkt widzenia 👌🙂
[…] z jabłkiem w ustach – nigdy. Jest coś jeszcze o czym warto pamiętać – godność, szacunek do samej siebie. To fundamenty. Bo o miłość trzeba zabiegać, dbać i walczyć, ale nigdy nie […]
Ja tez
Tak jest. Zgadzam się w 💯. Niestety po czasie to zrozumiałam. Lepiej późno niż później✌️
Ja tez wkoncu to zrozumiałam i stwierdzam fakt lepiej późno niż wcale 💪
W 100 % się zgadzam, też to w końcu zrozumiałam ☺️☺️☺️
Dokladnie bo faceci myślą że kobietą to praczka sprzątaczka kucharka itd tylko wymagania a od siebie nic nic nic
Nic dodać nic ująć👍👍👍mieć byle g na głowie po to tylko żeby mieć,to trzeba mieć porządnie z garem nie tak..chyba że poziom obojgu jest ten sam ..i odpowiada..to nie dla mnie
Ja rowniesz sie pod tym podpisuje
W 100% podpisuję się pod tym dekalogiem. Przyszłość należy do mnie.
Swoje już w życiu przeżyłam. I całe szczęście że miałam za męża partnera A nie pana i władcę.ale gdyby było inaczej też nie pozwolilabym na poniżanie i wykorzystywanie
“Nie chcę sama dbać o związek, bo to kobieta powinna. Albo razem, albo wcale”
Już mi się tak ulało że dość. I jestem Panią siebie, mam święty spokój.
Szkoda tylko, że przy każdym nowo poznanym facecie nie włącza się nam radar tylko z mózgu robi się papka… I na początku znajomości łykamy wszystko jak pelikany, przymykamy oczy, poprzeczka w dół, czerwone światło z tyłu głowy jest wyblakłe…a potem kolejne rozczarowanie
Szkoda tylko, że przy każdym nowo poznanym facecie nie włącza się nam radar tylko z mózgu robi się papka… I na początku znajomości łykamy wszystko jak pelikany, przymykamy oczy, poprzeczka w dół, czerwone światło z tyłu głowy jest wyblakłe…a potem kolejne rozczarowanie
Dlatego nie należy się spieszyć z wyborem drugiej połowy. Powoli, wszystko w swoim czasie. Chemia nie wpływa zbyt korzystnie na logiczne myślenie 🙂 śpiesz się powoli
Oczywiście, że lepiej być samemu niż z byle kim. Szkoda życia na marnowanie czasu dla kogoś, kto na to nie zasługuje. Prędzej czy później, ten właściwy i nam przeznaczony i tak stanie na naszej drodze. Co ma być, to będzie.
A ja powiem tak , dlaczego nam się wmawia ,że facet to największe pragnienie kobiety?
Dlaczego karmiono nas ,że rodzina to szczyt marzeń i tak trzeba.
W pojedynkę życie też jest piękne, można robić to na co ma się ochotę i nie pytać o czyjeś pozwolenie.
Można rozwijać pasje , poznawać nowych ludzi, wyjechać gdzieś, gdzie się lubi a nie gdzie mąż czy chłopak lubi.
Co to znaczy być samemu?
Jak nie ma się faceta?
Masz koleżanki, sąsiadki, znajomych z pracy, mnóstwo możliwości.
Ja mam męża i z NIM jestem bardzo samotna…
Ale mam jeszcze super koleżanki i sąsiadki i wtedy to już nie jestem samotna.
Wiele kobiet i mężczyzn wybiera rozwodników,lub osoby mające wcześniej rodziny. Jeśli wcześniej facet mówił żonie że jest głupia,że źle gotuje lub upokarzał bja twierdząc,z wstydzi się ją przedstawić kolegom i na odwrót,to pomyślmy,czy ten drugi partner będzie szanowany. Nie sądzę,ale dokonujemy wyboru i musimy z tym żyć.
Święte słowa. Ale nie wszystkim da się przemówić. Niektóre biorą, byle mieć ogon w domu, nieważne jak traktuje, jak traktował byłą partnerkę.
I tak powinno byc .To nie średniowiecze zeby tkwic w chorym związku.Nic na siłe
tak, mimo, iz to bardzo trudne j czasem bolesne, to tak, wolę🙂 samotność niż byle jaką relację
Tak, tak przerobilem zwiazek z taką kobietą, umowa, jej wymysl, zeby zerwac kontakty z poprzednikami, wymazać nr tel,,, ja glupi to zrobiłem, a po miesiacy okazalo sie, ze ona nie,, na moje zdziwienie oyrzymalem odpowiedź, ze ona nie zrezygnuje ze swoich znajomych, glownie faceci, rozmow, spotkan itp,, a ja ją tylko chce kontrolować, ograniczać,, a przeciez to byl jej pomysł!!!
Ja też to w porę zrozumiałam. Choć kilka błędów musiałam popełnić. Dziś już wiem że nie chce i nie będę już się poświęcać do reszty dla kogoś kto na to nie zasługuje. Naprawdę samotność nie jest taka zła 🙂 naprawdę jest dużo lepsza od przemocy czy toksycznej miłości. Życie ma się jedno. Przede wszystkim warto żyć dla siebie. Potem są inni. Wierzę, że każdy ma swoje przeznaczenie w miłości. Prędzej czy później ten właściwy dla nas człowiek stanie na naszej drodze. Wierzę w to 🙂
Wiem, ze to nieprawda. Wmawiacie sobie, ze to wasz wybór bo tak jest wygodnie. Gdzie ci mezczyzni? Zmienili sie? Nie, To wy sie zmienilyscie. Jesli nikt was nie pokochal do 40 to, to jest dla was game over, czas kupic kota. To jest biologia i pewnie widzicie, ze nawet faceci po 60 juz was niezauwazaja. W swoim, najlepszym okresie zadawalyscie sié z niegrzecznymi chopcami. Jesli facet nie mial cie w twoim najlepszym okresie zycia 18-35lat to na pewno nie poswiéci sié dla kobiety po 40. Wybaczcie szczerosc ale czasem mam wrazenie ze kobiety nie zdaja sobie sprawy z rzeczy oczywistych.
świetnie napisane! Święta racja.
Świetnie napisane Też tak myślę❤
Dokładnie 👍 utrzymywanie związku na siłę nie ma sensu skoro drugą połowa nie jest tego warta
Bycie singlem z odzysku ma same zalety
Samotność lepsza niż toksyczna miłość,a rodzina tylko z kimś wartościowym.
Lubię siebie jako singiel lady. Dużo lepiej idzie, wiem czego chce i po to idę. Domatorką też nie jestem, tradycyjny styl życia chyba nie dla mnie jeszcze.
ja też jestem tego samego zdania wolę byc sam niż kimś kto mi truje życie
Dokładnie i dlatego tak późno wyszłam za mąż
Dokładnie-nie inaczej👍👍👍👍byle spodnie to dla desperatek
Nic bardziej prawdziwego ostatnio nie czytałam
Oczywiście jestem sama i dobrze mi z tym
Związek ma sens wtedy ,gdy możesz dzielić się z kimś szczęściem,a nie tylko szukać kogoś kto Ci je zapewni Sama musisz być źródłem tego szczęścia . Spełnianie swoich marzeń i uczenie się coraz to nowych rzeczy przez całe życie -to jest klucz do młodości i szczęścia 🙂
Mężczyźni których pożądaja nie dadzą im “zwiazku”, a tych mężczyzn którzy “związek” dadzą, one
… Nie pożądaja. Woli byc sama… ?Wolej
Ja też, ale z drugiej strony chciałabym miec kiedys dzieci. Zastanawiam się, czy czeka mnie za parę lat dylemat- albo sama i bez dzieci, albo związek z rozsądku i macierzynstwo.
Kiedyś, na siłę kojarzono małżeństwa, by kobieta nie była stara panną, by miała,opiekuna ‘ by łączyć majątki.Bardzo często nie miały nic do powiedzenia.
Krótko i na temat.
I ten motocykl…
To samo dotyczy znajomych. Kiedyś fajni byli w młodości, ale kiedy dojrzałej osobie zmieniają się priorytety i chce coś zbudować sobie, swoja przestrzeń ,życie ,prywatność to już nie ma miejsca na robienie się co chce, bo ktoś ma taki kaprys lub udawaną znajomość. Trzeba mieć swoje zasady i się ich trzymać i zacząć w końcu być egoistką i uszanować to jak ktoś chce pokierować swoim życiem.
Media wykreowały bezwartościowych ludzi, dla których liczy się tylko zabawa i moda, wielu mężczyzn jak i kobiet jest bylejakich… Ludzie bez zainteresowań innych niż modne z telewizji, pasji, odpowiedzialności i zasad moralnych. Carpe diem w praktyce – dewiza zwierząt.
W artykule bardziej chodzi o pewność siebie, poznanie siebie, tego co i kogo lubię i że w pewnym wieku nie musimy udawać, znamy życie na tyle by przyjemnie z niego korzystać. Korzystać z tymi, z którymi nam po drodze.
Najczęściej mówią tak osoby, których nikt wartosciowy nie chce. Zazwyczaj takie osoby za bardzo przebierały w przeszłości (za gruby, za chudy, zbyt biedny, za mało wykształcony itp.) No i wmawiają sobie i innym, że to one podjęły decyzję o byciu singlem, co jest żałosne.
Tak to prawda być z osobą która ciebie lekceważy nie stara się nie dba to może lepiej gdyby jej wcale nie było lepiej być samej i tak sobie dam świetnie rade
Jestem ciekaw co tu Panie napiszecie tak za 10-15lat będąc same , tak jest bo każdemu na chwilę obecną wydaje się lepsze życie w samotności , ale za 10 lat ciężej będzie wam kogoś poznać a tym bardziej się spasować z kimś.