Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma?

11

Człowiek to dziwna istota. Może mieć wszystko, obiektywnie dużo więcej niż najbliżsi, a mimo to odczuwa niedosyt i niezadowolenie. Patrzy na sąsiadkę i zazdrości. Większego samochodu, bardziej obrotnego męża, dłuższych i szczuplejszych nóg. Przysłowiowej trawy w ogródku, która zawsze jest bardziej zielona za płotem…. Niewdzięczność to nasze drugie imię. Ciągle marzymy o czymś, czego aktualnie nie mamy. Dając się wciągnąć w pułapkę myślenia, że jak to uzyskamy, poczujemy upragnione szczęście. Tymczasem gdy w końcu sięgamy po to, co było naszym celem, cieszy to nas tylko przez chwilę. Po paru dniach zaczynamy marzyć o czymś równie ważnym i wpadamy w następną koleinę niezadowolenia. Bo inni mają lepsze życie. A ja? Ciągle pod górkę. W myśl zasady wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma?

 

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma? To nieznośne uczucie, że coś nam umyka

To uczucie zna chyba każda z nas, powracające falami i niedające spokoju. Podsuwające ciągle ten sam wniosek – nie jest dobrze, gdybym miała to czy tamto, byłoby lepiej. Gdybym przeprowadziła się do innego mieszkania, miasta, czy państwa, żyłoby mi się lepiej. Teraz czegoś mi brakuje, ale sama nie wiem czego…Przecież mam wszystko, czego chciałam, a i tak pozostaje to uporczywe wrażenie, że coś mi umyka, że mogłoby być lepiej.

Inni mają lepsze życie, łatwiejsze, bardziej kolorowe, a ja ciągłe pod górkę. Próbuję zapełnić nieznośną pustkę zakupami, ale działa na chwilę. Podróże możliwe są stosunkowo rzadko, bo przecież trzeba pracować….

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma…Gdy ciągle za czymś gonisz

Tak, jak nie ma idealnych ludzi, tak nie ma idealnych planów na życie. Tymczasem często wydaje się nam, że inni mają lepiej, że żyją jak pączki w maśle, że u nich jedynie sielanka, zero zmartwień. Nic tylko się z nimi zamienić…

Oceniamy po okładce, nie zagłębiając się w indywidualne historie. Widzimy duży dom, a nie stres wynikający z wysokiego kredytu hipotecznego, zazdrościmy ekskluzywnego samochodu, ale nie pracy od świtu do nocy i początków depresji, oglądamy rodzinę wychodzącą rano z domu, ale nie mamy świadomości, że nie mają dla siebie czasu i oddalają się każdego dnia od siebie. Oglądamy zdjęcia na portalach społecznościowych, zapominając, że to tylko wycinki rzeczywistości, zretuszowane i pozbawione tego, co niewygodne.

Gdy widzimy tylko fragmenty, łatwo wpaść w przekonanie, że inni żyją lepiej, a nam się delikatnie to ujmując, nie poszczęściło. Jeśli mamy odrobinę ambicji, próbujemy własny los naprawić i zaczynamy gonitwę. By żyło się lepiej. Ale im więcej mamy pieniędzy, tym chcemy jeszcze więcej. Nigdy nie jest wystarczająco dobrze.

Większość z nas błędnie sądzi, że pieniądze są potrzebne do szczęścia w większym stopniu niż nam się wydaje.

Motywacja czy zazdrość

Koleżanka ma lepszą pracę a siostra piękniejsze mieszkanie? Być może zmotywuje Cię to do zmian. Zaczniesz poszukiwać nowego zatrudnienia oraz zastanowisz się, jak spełnić marzenia o większym mieszkaniu.

“Cudze szczęście jest łatwiej zauważyć niż swoje. Ci, którym zazdrościsz, często zazdroszczą Tobie…Zamiast zazdrościć, doceń to, co masz.”

Może się stać jednak inaczej. Poczucie, że inni mają lepiej, może tak bardzo zaprzątnąć Twoją głowę i tak bardzo ukierunkować Twoje myśli, że zaczniesz być zazdrosna, Twoje poczucie wartości spadnie, a staniesz się bardziej podatna na depresję.

Czy nie przesadzasz?

Gdy zaczynasz myśleć, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, zastanów się, czy nie przesadzasz? Jaką masz wiedzę na dany temat, by dokonać wartościowej analizy? Skąd wiesz, że koleżanka jest szczęśliwsza? Czy znasz jej wszystkie problemy? Na pewno chciałabyś się z nią zamienić?

Sądzisz, że będziesz spełniona dopiero w wymarzonej willi z podgrzewanym basenem? Niestety, psychologowie nie dają na to nadziei. Bardzo szybko komfortowe warunki życia Ci spowszednieją i jeśli nie nauczysz się cieszyć “tu i teraz”, nadal poczujesz tę dojmującą pustkę.

„Szczęście to chcieć tego, co się ma.” J. Walkiewicz

Jeśli chcesz być szczęśliwa, to musisz docenić to, co masz teraz

Można tkwić przez całe życie w przekonaniu, że szczęście przyjdzie wtedy, kiedy kupisz mieszkanie, większy dom, lepszy samochód, będzie Cię stać na wakacje w tropikach. Można też zrozumieć, że to największy fałsz, który odbiera nam radość i cenne lata, które już nie wrócą.

Psychologowie przekonują, że poczucie szczęścia wynikające z wyższej pensji jest chwilowe. Zmieniając miejsce pracy dla wyższej pensji, często czujemy się oszukani.

Zamiast się łudzić, warto spojrzeć na swoją obecną sytuację obiektywnym okiem. Spróbuj wcielić się w kogoś innego i spojrzeć na to, jak żyjesz z boku. Jest spora szansa, że dostrzeżesz te wszystkie zalety, o których na co dzień zapominasz.

Jeśli chcesz, spisz je na kartce w formie punktów. Złóż listę i miej zawsze przy sobie. Odczytaj za każdym razem, gdy przyjdzie do Ciebie myśl, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma…

Przy okazji  na koniec przywołam pewną anegdotkę. Myślę, że dobrze obrazującą paradoks myślenia, że innym żyje się lepiej.

Pewien mężczyzna przybywa samochodem z całym dobytkiem do wioski i przejeżdża obok tamtejszych wieśniaków, pytając:

– O witam, panowie, jak to się u Was żyje?

Odpowiadają mu pytaniem:

– A jak Tobie się żyło tam, skąd przybywasz?

– Oj słabo, bieda, ledwo wiązałem koniec z końcem, ludzie fałszywi, przyjaciół nie ma.

Odpowiedzieli mu:

– Panie, to tu nie będzie lepiej…

Za kilka dni przyjeżdża inny mężczyzna. Napotyka na okolicznych mieszkańców i pyta:

– Jak tu się żyje? Dobrze? Warto się zatrzymać na dłużej?

Odpowiadają mu tak samo jak wcześniej innemu przyjezdnemu:

– A jak żyło się w wiosce, z której do nas przyjeżdżasz?

– Wspaniale, życzliwi ludzie, mnóstwo pomysłów na dobrą zabawę, fajnie było, aż żal było odjeżdżać….

– I tu będzie się Wam żyło dobrze – odpowiadają.

11 KOMENTARZE

  1. Ostatnio padła 6-tka w mieście gdzie mieszka moja mama dzwoni do mnie i mówi że “ludzie to mają szczęście” . Zupełnie to inaczej odbieram… no nie wiem. Ja jestem szczęśliwa bez tych milionów- z nimi byłabym tak samo szczęśliwa – po prostu niektóre rzeczy zrobiłabym wcześniej – czytaj własna biblioteka 🙂

  2. Czasami jednak nie pasujemy do miejsca w którym żyjemy. Małe miasteczko z jego mentalnością w którym żyłam nie pasowało mi, nie potrafiłam się tam odnaleźć i się nie odnalazłam. Wszystko zmieniło się jak wyjechałam i zamieszkałam w dużym niemieckim mieście. Inna atmosfera, ludzie, teatry, koncerty, tutaj poznałam fajnych ludzi i dopiero zaczęłam się rozwijać. Teraz sama organizuję zabawy polskie, spotkania itd. W tym małym mieście na Lubelszczyźnie to była wegetacja. Teraz jestem szczęśliwa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj