Czarna postać wielu rodzin. Mówi się o niej sporo. Najczęściej w złym tonie, bo potrafi wiele namieszać. Nawet doprowadzić do końca małżeństwa. Jak to jest, że mama syna, kobieta, jakich wiele, staje się kimś, o kim mówi się „złośliwa teściowa”? Kiedy następuje ta niezbyt dobra zmiana? Co takiego się dzieje, że spokojna i czuła kobieta zamienia się w konspiratorkę, manipulatorkę i fantastyczną aktorkę?
Mamusia czy złośliwa teściowa?
Każda kobieta, o ile jest normalna, a nie zaburzona, chce dobra dla swojego dziecka. Tak to natura obmyśliła, że w naturalny sposób dbamy o swoje dzieci. Jesteśmy dla nich czułe, pomocne, poświęcamy wiele czasu, żeby je wychować na dobrych ludzi.
A że wychowywanie to najtrudniejsze zadanie na świecie to idzie nam to różnie. Zadania nie ułatwia również skomplikowany proces kształtowania młodych ludzi. Nie ma złotych recept, ani uniwersalnych rad. Każda rodzina jest inna. U każdej sprawdza się co innego. To, co pasuje jednej osobie nie musi być dobre dla drugiej. I to w obrębie jednej rodziny!
Samo wychowywanie jest trudne. Trzeba być dobrym człowiekiem, dojrzałym, szczęśliwym, odważnym, a jednocześnie spokojnym. Trudno panować nad sobą i własnymi emocjami zawsze, unikać wtłaczania nie najlepszych wzorców. Wiele osób mierzy się z traumami z dzieciństwa. Nie każdy był dobrze wychowany, co niestety ma swoje konsekwencje. Jako poranione dorosłe dzieci swoich rodziców wychowujemy następne pokolenie w nie najlepszy sposób. Nie dlatego, że nie chcemy, ale dlatego, że nie
umiemy.
Gdy spojrzymy na ten temat szerzej, to nagle okazuje się, że świergocąca uśmiechnięta mamusia zmieniająca się w zmęczoną mamę nastolatka to nic nadzwyczajnego. Ktoś do rany przyłóż za kilka dni jest złośliwą, upartą osobą. Tak bywa. W wielu nas po prostu budzą się demony. I teściowa nie jest tu wyjątkiem. Zwłaszcza, że w pewnym momencie życie stawia przed nią sporo wyzwań. I tak po ludzku nie każda z nas jest w stanie zdać trudny egzamin.
Jak powstaje złośliwa teściowa?
Czy jakaś kobieta chce źle dla swojego synka, ukochanego, najlepszego?
Oczywiście nie. Każda chce dobrze. I każda jest przekonana, że jej zachowania są uzasadnione. Żadna (mowa o osobach o zdrowych zmysłach) nie będzie celowo działać na szkodę swoich dzieci.
Jak to się zatem staje, że mamy tak wiele wrednych teściowych i tak mało kobiet na poziomie?
Powodów jest mnóstwo:
- brak zgody na starzenie,
- opór przed oddaniem życia dziecku – pozwolenie, żeby dziecko żyło na własny rachunek i popełniało własne błędy,
- poczucie, że wie się lepiej i za wszelką cenę chce się uczynić życie dziecka lepszym,
- znaczenie ma również temperament autorytarny – nieznoszący sprzeciwu,
- brak szczęścia w życiu, brak swojego życia,
- syndrom pustego gniazda. Dotąd życie kobiety koncentrowało się na dzieciach, a gdy dzieci zaczynają żyć same, to nagle okazuje się, że kobieta traci grunt pod nogami,
- duży wpływ ma niskie poczucie własnej wartości,
- często do głosu dochodzi zazdrość o dzieci, ich młodość, możliwości, lepsze życie.
Jak postępować ze złośliwą teściową?
Na początku warto zacząć od tego, że to nie Twoja wina. Złośliwa teściowa byłaby podobna dla innej synowej. Tu nie chodzi w ogóle o Ciebie. Problemem jest to, co kieruje mamą partnera.
Są osoby, które wychodzą z założenia, że nikt nie jest wystarczająco dobry dla ich dziecka. Dlatego ich zachowanie zawsze manifestuje nieukrywane niezadowolenie. To jednostki wymagające, krytyczne, nieznoszące sprzeciwu, lubiące rządzić i mieć wszystko pod kontrolą. Najczęściej ich decyzje kierowane są lękiem. Po prostu bardzo się boją, że coś przeoczą, czegoś nie dopilnują. Czują ogromną odpowiedzialność za wszystko.
Jak sobie z nimi radzić? Zrozumieć intencję. Nie brać do siebie ich zachowania. Choć to trudne, to tak naprawdę zamiast się złościć na dziwne zachowania teściowej bardziej należałoby jej współczuć.
Nauczyć się nie słuchać jej uszczypliwości, wytworzyć mur, za który ona nie dotrze. Nosić pancerz, dzięki któremu nas nie zrani. Powtarzać sobie, że to ona ma problem. Nie my.
Oczywiście ogromne znaczenie ma mądre wsparcie partnera. Ten powinien być na tyle dojrzały, by stanąć po naszej stronie. Jego wsparcie jest nieocenione. Najlepiej, gdy będzie odpowiadał mamusi, uspokajał ją i przywoływał do porządku. Idealnie może sprawdzić się rozmowa w cztery oczy z mamą. A gdy wszystko zawiedzie – ograniczenie kontaktów do minimum.
Złośliwa teściowa – powód kłótni
Niestety nawet wyjątkowo dojrzała para może zostać mocno poobijana przez wredną mamusię. Dlatego tak istotne jest, by postawić granicę. Im szybciej nauczymy się asertywności, tym lepiej.
Nie wolno pozwolić, żeby złośliwa teściowa wkroczyła w naszą relację.
Dlatego jeśli nie chcemy, żeby się wtrącała, usamodzielnijmy się, wyprowadźmy się, jeśli razem mieszkamy, oddajmy dziecko opiekunce, zamiast mamie. Zróbmy coś.
Może być to ciężkie, kosztowne, ale…nie ma zbyt wysokiej ceny, jeśli w grę wchodzi ratowanie małżeństwa. Zagrożenie ze strony złośliwej teściowej jest niestety zbyt
wysokie, żeby je bagatelizować.
Życie z taką teściowa musi być koszmarem.
Nagle pojawia się druga kobieta, ważna dla kochanego synka, stająca się coraz ważniejszą dla niego. Mamusia nie jest już numerem jeden i zamiast zająć się swoim mężem/partnerem/życiem z zazdrości uprzykrza życie. Oczywiście się do tego nie przyzna bo jej zachowanie jest tylko wynikiem tego jaka niedobra, zła etc jest kobieta/żona/ partnerka syna.
Czasem jest tak wobec córki partnera.
Świadczy to o niedojrzałości emocjonalnej, niespełnieniu w związku i przekierowaniu niezdrowej formy miłości na dziecko żeby zrekompensować brak
Samo życie 🙁
Niestety to piekło na ziemi.