Zwykli bohaterowie dnia codziennego

1

Nie musisz nosić peleryny, by być bohaterem. Czasami wystarczą proste gesty. Niby banalne, takie pospolite, a jednak przywracające wiarę w człowieka, gdy masz gorszy dzień, czy odczuwasz zwątpienie. Zwykły bohater nie musi ratować całego świata. On wie, że to niemożliwe. Wystarczy zrobić coś więcej – zacząć od siebie i to już naprawdę wiele. Bo to po prostu działa.

Każdy z nas codziennie mija na ulicy wielu zwykłych bohaterów. Ja spotykam ich na bieżąco. A ty?

 

Kim są współcześni bohaterowie?

  1. To pan przeprowadzający dzieci przez ulicę. Zawsze uśmiechnięty i emanujący pozytywną energią. Na mikołajki przebrał się za Mikołaja, a tuż przed świętami za Grincha. Nie musiał, chciał. Przeprowadza też dorosłych, choć nikt mu za to nie płaci. Wychodzi ze znakiem na środek jezdni i składa przechodniom życzenia na nowy rok. To jedna z pozytywnych postaci, która nie zarabia dużo, a wykonuje swoją pracę, jakby była to najlepsza robota pod słońcem.
  2. To samotna starsza sąsiadka, jeżdżąca często na rowerze. Niezwykle aktywna osoba, choć już seniorka. Skromna, zbierająca grzyby jesienią i jagody latem, dzieląca się z dumą miseczką uzbieranych fioletowych owoców.
  3. To inna sąsiadka, która swego czasu dała mi się poznać bliżej, gdy jako zabiegana mama dwójki małych dzieci zostawiłam torebkę z całą zawartością kryjącą damskie torebki pod drzwiami mieszkania. Wzięłam dziecko z wózka, drugie trzymałam za rączkę i …zajęłam się milionami spraw, których jest niezliczenie dużo przy małych dzieciach. Sąsiadka po kilku godzinach zapukała i podała torebkę. Od tego czasu smaży dzieciom pączki, a córki zanoszą jej swoje samodzielnie przygotowane wypieki.
  4. Bohaterką jest też pani, jedna z wielu stojąca w kolejce w aptece. Gdy starsza osoba chciała wykupić leki i okazało się, że jej brakuje, kobieta tuż za nią, zapłaciła pozostałą kwotę. Tak po prostu. Nikt jej nie prosił, po prostu zrobiła to, co należy.
  5. To lekarz, który przyjmuje i osłuchuje ludzi. Nie w gabinecie prywatnym, ale w przychodni. Leczy, choć jego koledzy wygodnie odbierają telefony, z obawy o swoje zdrowie, decydują się tylko na teleporady.
  6. To nauczyciel z pasją, taki, którego system nie złamał. Który walczy w swojej sprawie, ale nie kosztem dzieci. Takiego pedagoga można poznać z daleka. Lubiany przez dzieci, doceniany przez dorosłych – zwłaszcza w tych trudnych, naprawdę skomplikowanych czasach.
  7. Bohaterką jest też mama, której po wielu godzinach w pracy marzy się tylko święty spokój, a mimo to otwiera zeszyt dziecka i sprawdza zadanie domowe.
  8. Bohaterem jest też pani na kasie, która jest zmęczona, a mimo to uśmiecha się, zagaduje, coś poradzi, pożartuje, bo wtedy po prostu robi się milej, wszystkim.
  9. To każdy, kto się uśmiecha, mówi dzień dobry, pomoże z siatkami, przepuści w drzwiach, nie obraża się na cały świat. Rozumie, wyciąga wnioski. Stara się prostymi gestami nieco dodać blasku codzienności.

Proste i trudne zarazem…Prawda?

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj