Mydła, mimo wielu informacji na temat ich szkodliwości oddziaływania na skórę, są nadal najpopularniejszym produktem wybieranym do oczyszczania skóry. Tymczasem kosmetolodzy nie mają złudzeń – dużo lepszy jest syndet. Co to właściwie jest? I jaką przewagę ma nad mydłem?
Dlaczego nie mydło?
Mydło jest chętnie wybierane, bo:
- dobrze oczyszcza zabrudzenia,
- jest tanie.
Poza tym jest kojarzone z klasycznym produktem, używanym od pokoleń. Trzeba jednak podkreślić, że współczesne masowo produkowane mydła mają niewiele wspólnego ze swoimi prototypami. Dostępne dzisiaj szare mydło, dużo mniej alergizujące niż pachnące i dobrze pieniądze się mydła “luksusowe”, to mydło sodowe a nie potasowe, które można było kupić kiedyś.
Niestety współczesne mydło ma mnóstwo wad:
- zasadowe pH (9-10,5), znacznie wyższe niż pH skóry,
- rozpuszcza związki tłuszczowe na skórze, pozbawiając skórę naturalnej bariery ochronnej,
- wysusza i często podrażnia – powoduje nadprodukcję sebum,
- powoduje nieprzyjemne uczucie ściągnięcia,
- współczesne mydła mają niewiele wspólnego ze swoimi odpowiednikami z przeszłości
Większość osób stosujących mydła nie chce lub nie umie zrozumieć, że wystarczy zrezygnować z niego, by znacząco poprawić kondycję skóry.
Jaką przewagę ma syndet?
Syndet to nic innego jak kostka myjąca zawierająca detergenty syntetyczne, którą wymyślono dla armii amerykańskiej, żeby żołnierze mogli umyć się w każdych okolicznościach, nawet w wodzie morskiej, w której syndet doskonale się pieni.
Podstawowe cechy:
- lekko kwaśne pH – o wartości 7,
- nie zawiera mydła,
- nadaje się do każdego rodzaju skóry,
- w mniejszym stopniu ingeruje w warstwę lipidową na skórze,
- wytworzone ze składników syntetycznych.
A może mydło naturalne?
Alternatywą dla masowo produkowanych mydeł i syndetów stanowią mydła naturalne: glicerynowe, laurowe, oliwkowe, marsylskie, które mają pH neutralne dla skóry.
Brak dodatków syntetycznych lub ich niewielka ilość sprawia, że mydła naturalne doskonale nadają się dla osób z wrażliwą skórą, skłonną do alergii. Poleca się je również dla osób z trądzikiem, AZS czy łuszczycą.
A Wy, co wybieracie – mydło, syndety a może mydła naturalne?