To były czasy. I te smaki, nie do powtórzenia. Niby nic takiego, zazwyczaj skromnie, ale podane z takim zaangażowaniem, że nie da się tego opisać. W domu pachniało obiadem, często szybko zakręconym ciastem. Było swojsko, pięknie… To już było i nie wróci?
Oto 40 dań z dzieciństwa najwyżej ocenianych przez dzisiejsze czterdziestolatki:
- Pajda chleba ze śmietaną posypana cukrem.
- Ciepłe mleko prosto od krowy.
- Stara bułka wymoczona w mleku, smażona na maśle i posypana cukrem.
- Kogel mogel.
- Rabarbar maczany w cukrze.
- Zupa owocowa.
- Zalewajka.
- Domowe frytki.
- Zupa szczawiowa
- Czernina.
- Psiochy, prażuchy (ugotowane ziemniaki, ubite na gładką masę, z zaparzoną mąką podawane z boczkiem).
- Makaron z białym serem i cukrem.
- Babka ziemniaczana.
- Gołąbki.
- Fasolka szparagowa polana masłem i bułką tartą.
- Snelka – bułkę z dnia poprzedniego wkładamy do głębokiego talerza i zalewamy mlekiem. Czekamy aż bułka wsiąknie mleko. Dodajemy cukier. I jemy 🙂
- Gotowany bób z masłem.
- Kluski na parze.
- Placki ziemniaczane z cukrem.
- Placki z blachy.
- Kasza manna na mleku.
- Ser biały ze szczypiorkiem i rzodkiewkami.
- Kotlety schabowe z mortadeli…Tak zwane schabowe oszukane.
- Podsmażone ziemniaczki ze zsiadłym mlekiem.
- Ryż na mleku z truskawkami.
- Racuchy z jabłkami.
- Pierogi domowe z jagodami.
- Szare kluski z mlekiem.
- Kurczak z prodiża
- Bułka z dżemem truskawkowym babci i kakao.
- Ziemniaczki w mundurkach i ser biały ze szczypiorkiem polane olejem lnianym.
- Ogórkowa babci i pierogi ruskie.
- Kopytka smażone z jajkiem.
- Chleb ze smalcem i kiszony ogórek.
- Czekolada robiona z mleka w proszku. Wystarczy połączyć kakao, masło, cukier, mleko i mleko w proszku. Czas przygotowania to tylko 15 minut 🙂
- Krówki własnej domowej roboty z mleka, masła i cukru.
- Pilaw – zapiekany ryż z cebulą, czosnkiem i mięsem z koncentratem pomidorowym. Dużo pieprzu.
- Placek drożdżowy babci.
- Niedzielny obiad babci z przepysznym rosołem z kurczaka własnej hodowli i własnej roboty makaronem.
- Kopytka z cukrem i cynamonem polane masłem.
To, jak co dzisiaj na obiad? 😉