Makijaż ma dodawać urody. Zwracać uwagę na atuty i korygować ewentualne obszary, które nie odpowiadają naszym oczekiwaniom. Dlatego jednym z lepszych wyborów dla kobiety po czterdziestce jest zastąpienie ciężkich makijaży kryjących – lekkimi rozświetlającymi. Makijaż rozświetlający dla kobiet po 40 zazwyczaj stanowi sposób na dodanie blasku i odjęcie lat. Jak jednak go wykonać, żeby nie uzyskać efektu przerysowania, tylko subtelny, naturalny błysk?
Dlaczego nie podkład kryjący?
To, co może zniszczyć niemal każdy makijaż kobiety czterdziestoletniej to źle dobrany podkład kryjący. Dlaczego? Ponieważ wraz z wiekiem skóra ma tendencję do starzenia, pojawiają się zmarszczki. W nich niestety lubi zbierać się podkład, który unaocznia wszelkie nierówności. Zamiast dodawać urody, taki makijaż sprawia, że skóra zaczyna wyglądać na zmęczoną i jeszcze starszą niż jest w rzeczywistości. Oczywiście można temu zapobiec, dbając o dobre nawilżenie skóry. Jednak nie zawsze jest to w pełni możliwe.
Lepszy podkład rozświetlający
Co do zasady kobietom po czterdziestce poleca się dobry podkład nawilżająco-rozświetlający, który na skórze będzie niczym piórko. Stopi się doskonale z cerą i zapewni doskonałe wykończenie.
Makijaż rozświetlający to świetna opcja nie tylko na lato. Można go stosować przez cały rok i cieszyć się perfekcyjnym wyglądem. Ogromny plus to subtelność i naturalne wykończenie.
Doskonały skład
Warto zwrócić uwagę również na skład używanych kosmetyków. Podkład powinien mieć dobry skład, może pod wieloma względami przypominać krem nawilżający i zawierać na przykład kolagen, peptydy oraz retinol. Dobry kosmetyk chroni przed stresem oksydacyjny, zmniejsza zaczerwienienia i przebarwienia.
Wiele kobiet wybiera kosmetyki BB, które nie odkładają się w załamaniach skóry i nie dają efektu maski. Poza tym zwraca się uwagę na zastosowanie kosmetyku w takiej ilości, aby uzyskać efekt, bez dodatkowego obciążenia skóry.
Makijaż rozświetlający po 40. Krok po kroku
Makijaż rozświetlający po 40 należy zacząć od starannego oczyszczenia twarzy. Następnie należy zadbać o optymalne nawilżenie skóry.
Do tego celu używamy oczywiście dobrego kremu, można jeszcze sięgnąć po mocno nawilżające serum, a nawet bazę o działaniu nawilżająco-rozświetlającym. Dobre kosmetyki pozwolą uzyskać efekt nawilżonej, rozświetlonej skóry, a przy tym uniknąć efektu lepkości. Odpowiednie kosmetyki pielęgnacyjne dobrze przygotowują skórę pod make up i nie ma możliwości, by uniknąć ich zastosowania.
Kolejny krok to nałożenie podkładu i pozostałych kosmetyków. Wśród nich może być bronzer, rozświetlacz oraz korektor. Tymi preparatami trzeba umieć się jednak posługiwać. W przeciwnym wypadku niestety możemy sobie zrobić więcej szkody niż pożytku.
Na końcu malujemy usta oraz oczy. Warto sięgnąć po kremowe cienie do powiek, które są lekkie i praktyczne w użytkowaniu. Nie osadzają się tak łatwo w załamaniach skóry. Unikajmy szminek matowych i bardzo jasnych. Postawmy na mocno nawilżające, nieco bardziej wyraziste kolory.
Kilka szczegółów
Wykonując makijaż rozświetlający, nie nakładamy podkładu pod oczy. W tym miejscu lepiej zastosować żel rozświetlający z drobinkami oraz używamy korektora pod oczy.
Rozświetlacz znajdziemy w wielu wersjach i konsystencjach. Najprostszy jest kosmetyk w sztyfcie lub kremie, który może być aplikowany bezpośrednio na puder. Nakładamy go na obszary wypukłe, w ten sposób podkreślając trójwymiarowy efekt makijażu. Jednak nie przesadzajmy z jego ilością. Niestety rozświetlacz uwydatnia zmarszczki, dlatego jeśli boimy się, że użyjemy go zbyt wiele, lepiej zastąpmy go po prostu różem.
Wprawione osoby mogą sięgnąć także po bronzer, który pozwala wyszczuplić twarz i nadać jej oczekiwanych kształtów.
Na sam koniec należy wykończyć makijaż pudrem.