Pandemia wirusa nienawiści. To jest problem

2

Jest coraz gorzej… z nami. Daliśmy się wpuścić w maliny. Obłąkani, przestraszeni i zagubieni działamy na oślep. Młodzi przeciwko starszym, seniorzy w kontrze do młodzieży. Dzieci w opozycji do rodziców i rodzice przeciwko dzieciom.Coraz więcej między nami różnic, a coraz mniej współpracy. Patrzymy na siebie bykiem, bo mamy w sobie wirusa nienawiści. Co najgorsze objawowego i to bardzo. A na dodatek nie bardzo wiemy, jak się od niego uwolnić. On przenosi się z powietrzem…nie trzeba kichnąć, wystarczy krzywo spojrzeć a potem uwierzyć, że jest się lepszym niż inni. Idealnym…ze środkowym palcem drapiącym się pod okiem…

wirus nienawiści

“Boimy się wirusa grypy, wirusa wściekłych krów,a nie boimy się bakcyla nienawiści, jaki wokół nas krąży” ks. J. Twardowski

Ty się nie znasz

Nie ma już autorytetów. Ani wśród rodziców, ani nauczycieli. Naukowcy też się nie liczą. Poczuliśmy się ważni. I przestaliśmy innym ufać. W sumie czemu się dziwić, skoro inni ciągle zmieniają zdanie, brakuje im konsekwencji, nie są przekonujący. Zresztą po prostu próbują ugrać swoje. Wcale im nie zależy…na nas, prawda?

Nam też nie zależy.

Właściwie kiedy przestało nam zależeć na innych…? I kiedy przestaliśmy ufać?

Nie oddychaj moim powietrzem

Wstęp tylko dla osób bez dzieci. Tylko dla dorosłych. Restauracja nie dla dzieci. Tych “grzecznych” i “niegrzecznych”. Do sklepu tylko w masce. Maski trzeba nosić. A tam wcale nie trzeba, można bez, bo tam w zakrywanie twarzy nie wierzą.

Łatwo dzisiaj poznać swoich. W zależności, od tego, do której grupy należymy, to są to ci zamaskowani lub ci, którzy nie zakrywają twarzy. Nie naszych należy wyprosić. Już wcale nie wiemy, czy ze strachu przed karą, czy po prostu po to, by poczuć się ważnym.

Ty się nie liczysz

Gardzimy innymi. Nie lubimy siebie nawzajem. Za skarpety do sandałów, reklamówkę z Biedronki, zbyt mocno podkreślone brwi, za długie paznokcie, zbyt gruby brzuch lub zbyt mały biust.

W tłumie szybko rozpoznajemy swoich. Ta osoba jest nie ta, tamta również, a ta trzecia, gdy się odezwie to dramat, z czwartą nie da się nigdzie pokazać. Jest obok nas tylu, ale nikt się nie nadaje. Słabi są po prostu. Nie tacy.

Maskują się nie tylko w przenośni, ale i dosłownie. Bo tak muszą lub tak chcą…Nie wiadomo gdzie kończy się maska, a gdzie zaczyna prawdziwa twarz. I chyba właśnie o to chodzi…

2 KOMENTARZE

  1. Coś w tym jest ale nie musi tak być to wszystko zależy od ludzi .Jest ciężko nie fajnie ok.ale wszyscy powinni popatrzeć na to inaczej .Więcej wyrozumiałości i przede wszystkim normalności a nie chorej zawiści czy patrzenia tylko ze swojego punktu widzenia.Złóść czy agresja czy znieczulica nic dobrego każdy o tym wie a może nie…może nie chce tego zrozumieć.Ja jestem pozytywną osoba choć pod górkę ale jestem sobą i staram się być normalna w tym chorym życiu.Pozdrawiam wszystkich fajnych i mniej fajnych😉

  2. Dodam, że poglądy polityczne i religijne bardzo podzieliły ludzi….W czasie kampanii wyborczej to była wojna na słowa i przepychanki. Jest ciężko……

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj