Co byś nie zrobiła, ludzie będą gadać. Oceniać i krytykować, bezlitośnie. Do tego szyderczo się śmiać za Twoimi plecami. Bo przecież taka głupia jesteś, taka nierozsądna, taka naiwna. Oni na Twoim miejscu wiedzieliby, co robić. Na pewno nie wpadliby w takie tarapaty. Aż do momentu, gdy podobna sytuacja dotyczy ich. I co? I nic. Napompowana mądrość ulatnia się z sykiem, a czasami głośno pęka.Chichot losu.
Okazuje się, że to nie takie proste, że łatwiej mówić, gdy rzeczywistość nas nie dotyczy, a trudniej działać, gdy uderza bezpośrednio w nas.
Zatem nic tylko uczyć się na własnej głupocie i przestać oceniać? Nic bardziej mylnego. Ludzie rzadko wyciągają wnioski…Bo gadanie to prosty sposób, by kosztem kogoś podbudowywać własne ego. A że własne samopoczucie słabe, to proste, jadowite rozwiązanie tak kusi. Krytykowanie trwa w najlepsze…
Zawsze będą gadać
Zaczyna się, gdy jesteśmy bardzo młode. Gdy nie mamy chłopaka, pytają o to, czy ktoś nam się podoba. Gdy już mamy kogoś na oku, to co tak szybko, przecież nauka najważniejsza.
Zapada decyzja o ślubie. To pada pytanie – jesteś pewna? Przecież teraz co druga para się rozwodzi. Na pewno tego chcesz? Decydujesz się żyć bez ślubu. Jak tak można? A jak urodzi się dziecko, to co wtedy? Co ze stabilizacją, poczuciem bezpieczeństwa?
Gdy nie masz dziecka, to słyszysz, kiedy w końcu urodzisz, że czas biegnie, i takie tam. Urodzi się pierwsze, to kiedy drugie. Przyjdzie na świat dziewczynka, to kiedy chłopiec. Masz dwóch chłopców, to przyda się dziewczynka. Zdecydujesz się na trzecie, to istna patologia. W dzisiejszym świecie trójka dzieci? Oszalała. A może od razu czwarte machnij, to będzie emeryturka.
Zostaniesz z dziećmi w domu, jak tak można? Tak wykorzystywać biednego mężczyznę, pozostawać na jego łasce. Nie masz ambicji? A jak Cię zostawi, to będzie płacz. Z niczym zostaniesz. Idziesz do pracy, to słyszysz, że jesteś wyrodną matką. Dzieciaki raz w życiu są małe. A Ty masz całe życie na karierę.
Ludziom nie dogodzisz. Cokolwiek zrobisz lub czego nie zrobisz, znajdzie się sposób, żeby Cię skrytykować.
Większość ludzi nie przyjmuje do wiadomości, że każda decyzja niesie pewne plusy i minusy. Są tak zaślepieni, że za każdym razem skupiają się na wadach danego rozwiązania i wytykają je Tobie bezlitośnie. Po co? Najczęściej po to, by uzmysłowić sobie, że nie masz lepiej od nich. To prosty sposób na poprawę własnego samopoczucia kosztem innych. Podepczę po Tobie, to ja będą prezentować się lepiej. Siła kontrastu.
Niech gadają
Przez lata przejmujemy się tym, co mówią o nas inni. Próbujemy walczyć z niesprawiedliwymi sądami, udowadniać innym, że nie mają racji…aż przychodzi przełom. Niczym olśnienie nachodzi nas myśl, że cokolwiek zrobimy, to i tak jak ktoś będzie chciał, znajdzie powód, by nas skrytykować.
Dlatego przestańmy się tym przejmować. Skupmy się na tym, czego pragniemy, działajmy w zgodzie z naszym sercem. Idźmy do przodu, bez ciągłego oglądania się na innych. To nasze życie. Będzie ono oceniane, komentowane, ale to nic. To nie powinno nas zatrzymywać. Okazji do powtórek już nie będzie.
Ludziom gęby się nie zatka, zawsze będą gadać. Trzeba robić swoje a słowa innych mieć w głębokim poważaniu 😊
Zawsze twierdzę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Ludzie zawsze będą dogadywać to taka ludzka natura trzeba robić swoje
Święta prawda. Niektórzy ludzie krytykują innych, żeby samemu poczuć się lepiej A ja kiedyś bardzo się przejmowałam cudzą opinią ale wraz z wiekiem😎przestałam i żyję zgodnie z własnymi zasadami 💃
ja bym już chciała to potrafić:)
Jak to śpiewał klasyk “róbmy swoje” 😉
Zawsze trzeba patrzeć tylko na siebie, ludzie gadają i gadać będą, jak to się mówi, cudze to nawet pod lasem zobaczą a swojego pod nosem nie widzą.
Bardzo słuszne podejście. Szkoda tylko, że wychodzimy do takiego wniosków dopiero po 40. 😊
W takich sytuacjach mówię sobie tak : ” jak ludzie gadają o tobie za twoimi plecami, znaczy, że jesteś dwa kroki przed nimi” 😊
Jak nie maja swojego zycia to zyja zyciem innych…najlepiej niech kazdy pilnuje swojego ogrodka…i w nim robi porządki. W pewnym momencie zaczynasz miec wiecej w tylku…niby nie jest duzy ale ile sie mieści. Zdajesz sobie sprawę ze nie zyjesz po to zeby inni byli zadowoleni i nie musisz nic robic zeby sie podobac…Ciebie ma cieszyć Kazdy twoj dzien a nie innych, którym nie dogodzisz bo maja pasje w ocenianiu i krytyce…tej negatywmej bo o konstruktywnej to zapomnij….a dajcie spokoj. Zyjemy dla siebie.
Nikt nie powinien oceniac nikogo, chyba ze ktos j pracuje dla spoleczenstwa i jest osoba dzialajaca tu i owdzie, ale to tez powinno dotyczyc postepowania wobec jego działalności, dla dobra ogółu…jezeli chodzi o prywatne zycie to wara, nigdy sie nieprzejmowalam co ludzie moga powiedziec, czy pomyslec to są moje decyzje i moje wybory, co najwyzej moge o tym porozmawiac i sie zastanowic, przemyslec…
to spostrzeżenie dotyczy również facetów. bez różnicy. cudzym życiem łatwiej żyć, bo nie ponosi się konsekwencji. a zadawanie pytań i zawieszanie w powietrzu znaku zapytania poprawia samopoczucie osoby, która je zadaje – znów bez względu na płeć.
Ci którzy mają mało interesujące własne życie , zawsze zajmują się cudzym .
Brać pod uwagę mogę rady najbliższych. Opinia reszty świata ma znikome znaczenie, mogę pokusić się o stwierdzenie, że żadne.
Po 40tce dochodzimy już chyba do perfekcji w ignorancji tego, co mówią inni, a tymbardziej mało Nas obchodzi, co sobie myślą.
Eeee, ja po 30ce i mam tak samo… 🤔 i nie wiem od kiedy
Po 40 wiemy że nic nie musimy tylko możemy jak chcemy i dobrze nam ztym
A ja zawsze miałam plociuchów i opinie o mnie gdzieś. Bez względu czy teraz po 40 tce czy wcześniej. O nas mogą mówić tylko ci co nam jeść dają, i to też tylko to na co się sami godzimy.
Mam córkę, która jest nastolatką i bardzo się przejmuje co ludzie o niej sądzą. Staram się jej wytłumaczyć, że to bez znaczenia. Jednak nic to nie daje, więc myślę, że przyjdzie taki czas kiedy sama do tego dojdzie. Pewnie po 40stce 😉
To prawda.Teraz już robię co chcę, to moje życie.I mam gdzieś to co inni o mnie myślą,oczywiście uważając żeby nie robić nikomu krzywdy.
“Co kobieta powinna przestać nosić po 40?
Ciężar oczekiwań i krytykę innych ludzi “
Ja tam chętnie bym posłuchała, co ludzie mają do powiedzenia. Ba! Nawet bym to przeanalizowała! Bo zawsze warto się zorientować, co się dzieje w naszym życiu. A nikt nie wie tego lepiej niż inni. Czasami nie mam zielonego pojęcia jak ciekawe jest moje życie i jakie interesujące! A tym czasem nic nie słyszę i muszę sama dedukowwć czy moje życie jest ciekawe czy też nie? To takie stresujące, takie stresujące…. Czasami nawet mówię, jak chcecie o mnie pogadać, to proszę, zaproście. Ja sobie tam cichutko przysiądę i będę wyciągać wnioski ze swoich błędów… A tu dalej nic. Cisza. Takie samoluby chodzą po tym świecie. Nic nie powiedzą głośno, wszystko za plecami. A ja tak się nudzę… 😎😎
Jak gadają, to znaczy, że zauważają
Zastanawiam się skąd ludzie mają na to czas w sensie zajmowanie się czyimś życiem omawianie i analizowanie spraw które nas nie dotyczą to jest zupełnie bez sensu
Rewelacyjny artykuł! Mam wrażenie,że same za bardzo sie spinamy i przejmujemy tracąc przez to pewność siebie. Nie jest łatwo zupełnie to zignorować ale trochę pracy nad pewnościa siebie i odrobina dystansu i najwieksze plotkary nie bedą nam przeszkadzac!
Bardzo Was lubie! Pozdrawiam!
Ludzie gadali,gadają i gadać będą. Nie o tym to o tamtym. Widzą wszystko w koło oprócz siebie
Do wszystkiego trzeba dojrzeć i znać swoją wartość nie sugerować się opinia innych gdyż zawsze znajdzie się ktoś dla kogoś będziemy nic nie warci a dla innych będziemy wartościowi.
Gadają ludzie i będą …i co? Nic ….robić zawsze swoje …to nasze życie nie ich!
Dokładnie. W punkt. Ale do tego trzeba dojrzeć i zgromadzić własne doświadczenia, te gorzkie i te pozytywne.
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził…. Trzeba wierzyć w siebie i w to co się robi…. A ludziom języków nie zawiążemy… Gadali i będą gadać….
Ja powiem inaczej …niedługo strzeli mi 40…i mówią Monika spoważniała byś wkońcu….
Tylko problem jest taki że kuźwa nie potrafię……Owszem próbowałam naprawdę i nawet wychodziło ale ja byłam smutna przygaszona…..aż w końcu mówię nie no nie mogę tak bo umrę chyba…
Dla wszystkich ciekawskich urodziłam się postrzelona jestem i będę no sooooryyyyy😂😂😂😂
Olac wszystko i wszystkich.Nic nie musisz robisz co czujesz co daje radosc i spokoj wewnetrzny.Cala reszta w dupu nieech spada na drzewo.Jestes ty i caly swiat przed toba.
Takie tam mówi się nawet po 35+! Dla mnie to najlepszy wiek, by wreszcie przestać przejmować się opiniami innych i robić swoje!
Niektórym ludziom krytykowanie zdaje się sprawiać przyjemność. Niezależnie od słuszności swojej postawy będą oceniać inną osobę i śmieć jeszcze twierdzić, że to ta osoba powinna się nad sobą zastanowić. Czasami lepiej zamilknąć niż prowadzić bezsensowny dialog z osobą, która nigdy nie doświadczyła tego co my sami ale myśli, że wie lepiej.
A niech sobie gadają…Napisać i powiedzieć można wszystko…
‘a niech sobie gadają a kelnerzy podają owoce morzem pachnące…’
Ludzie gadają i będą gadać taką ich natura z czasem przestaną 🤣😂🤣😂😉