Mówią, że starych drzew się nie przesadza. Po 40 to jednak jeszcze nie starość, bez wątpienia. Można myśleć o przeprowadzce. Z drugiej strony przestrzegają, że budowa domu to ogromna i czasochłonna inwestycja. Statystyki pokazują, że większość Polaków buduje się jeszcze przed 40. To znaczy, że po ukończeniu 40 jest za późno? Nic bardziej mylnego! Decyzja o budowie w tym momencie ma mnóstwo zalet. Jakich?
Pierwszy dom dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla Ciebie
Jest takie powiedzenie, że pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela, a trzeci dla siebie. Dlaczego? Bo przy okazji budowy można popełnić mnóstwo błędów. Podejmuje się decyzje, które później wcale nie są trafne.
Jednak kto w Polsce ma dzisiaj budżet i możliwości na tyle przeprowadzek? Dlatego decyzja o budowie w dojrzałym wieku ma tę zaletę, że wszystkie kluczowe kwestie mogą być lepiej przemyślane. Wszystko za sprawą doświadczenia, które mamy na koncie. Już wiemy, jak chcemy mieszkać, bez czego się nie obejdziemy i z czego absolutnie nie zrezygnujemy.
Przy odrobinie szczęścia skupimy się na tym, co dla nas najbardziej istotne i całkowicie pominiemy aspekty, które często bywają brane pod uwagę – a co sąsiedzi powiedzą, rodzina. Imponowanie innym przestaje mieć znaczenie. Kluczowe staje się spełnienie własnych oczekiwań, co pozwala ustrzec się przed wieloma błędami.
Budowa domu po 40. Budowa na wsi?
Dlaczego budowa domu po 40 to dobry pomysł? Bo zazwyczaj odpowiada nam wieś, znajdująca się tuż obok dużego miasta lub nieco dalej. Najczęściej nie zależy nam już tak bardzo na mieszkaniu w centrum miasta, na szybkim dostępie do wszystkich atutów, które prezentuje duża aglomeracja.
Zaczynamy bardziej doceniać ciszę, spokój, naturę, intymność, poczucie swobody i nieskrępowania. A to dużo bardziej zapewnia nam to wszystko dom na uboczu.
Być może jesteśmy zmęczeni zachowaniem głośnych sąsiadów, czy ograniczeniami niewielkiego metrażu. Marzy się nam własny taras, ogród, możliwość odpoczynku na łonie natury.
Czasami jesteśmy już mocno negatywnie nastawione do wysokich schodów i wchodzenia codziennie na 3 piętro z zakupami w bloku bez windy…
Chcemy zapewnić naszym dorastającym dzieciom własny pokój i miejsce dla siebie.
Przeprowadzka z miasta na wieś
Po 40 łatwiejsza jest przeprowadzka z miasta na wieś. Zazwyczaj dzieci są już większe, co łączy się z ich większą samodzielnością.
Nasza sytuacja finansowa bywa ustabilizowana. Często dysponujemy mieszkaniem, które można sprzedać i ułatwić realizację marzeń o własnym domu.
Wiele kobiet po 40 myśli o własnym domu, ogródku. Decydują się z mężem lub partnerem na budowę niewielkiego domu lub średniej wielkości do 150 metrów. Rzadko podejmujemy decyzję o budowie domu wielopokoleniowego. Oczami wyobraźni widzimy siebie na tarasie z kubkiem herbaty oraz bawiące się obok wnuki. Jest sielsko…:)
Budowa domu po 40 – dlaczego nie?
Budowa domu po 40 to dobry pomysł. Nowy dom nie zdąży się zestarzeń do czasu, kiedy będzie wymagał pilnych remontów. W między czasie jeszcze w dobrej kondycji możemy go odświeżyć.
Jesteśmy na tyle młodzi, by rozsądnie podejść do inwestycji i jeszcze przez długie lata cieszyć się z jej efektów.
Jeśli dzieci są odchowane, to można uniknąć pracy na “domowej taksówce”. Bez presji dojeżdżania, biegania, z większą możliwością cieszenia się nowym miejscem na świecie. 🙂
Wiek w budowie domu nie jest problemem. Problemem są zazwyczaj finanse, znalezienie sprawdzonych ekip, ograniczenie się do niewielkiego kredytu i zamknięcie inwestycji w akceptowalnym czasie.
To mój przypadek, budowa domu po 40-ce, nie wiedziałam, że wpasowałam się w trend 🙂 myślę, że budowa domu to duży stres w każdym wieku, na razie trudno mi sobie wyobrazić, że miałabym jeszcze raz przez to przechodzić, chociaż efekt finalny bardzo mnie cieszy 🙂
Chyba nie ma określonego wieku, który byłby najlepszy. Ja mam znajomych, którzy w różnym wieku budowali lub budują domy 🙂
Starsi ludzie decydują się na budowę domu więc 40 lat to dobry czas żeby zrealizować swoje marzenia
Potwierdzam tezy z artykułu. Z autopsji
Jeśli czujemy, że to jest właśnie ten moment, to dlaczego nie. Nie widzę żadnych przeciwwskazań. 😊
Każdy czas jest dobry na nowy dom, byle bez wielkich kredytów 🙂
Ja buduje dom, mam 48 lat, jestem sama…teraz widzę same problemy .. brak pieniedy, prawie wszyscy jadą na mnie bo nie znam się… eech…ciężko😕 prawie koniec a tak daleko do końca…nie wiem czy żałuję ale teraz juz mnie przerasta
Kwestia finansów, jak masz potężne to można się budować i mając lat 60. Wykładasz kasę, kupujesz projekt, bierzesz super firmę i w 6mcy masz nowy dom, a jak musisz ciułać, to lepiej nie zaczynać. Mam sporo znajomych którzy postawili dom szybko mając pieniądze i takich którzy budują się od lat i zdrowie tylko przez to tracą 😉
Od bardzo młodych lat marzyłam o domu, a w portfelu nosiłam wycinek z gazety z wymarzonym projektem. Wszystko zmieniło się po 40stce. To wtedy uznałam, że życie jest i za krótkie i za piękne, żeby marnować je na budowę domu w kraju, w który panuje umiarkowany klimat. Stare marzenie zastąpiłam nowym, a mianowicie domek bądź apartament w Grecji. Nie dość, że gwarantowane słonko przez minimum 6 mcy w roku to jeszcze cudowna woda i góry w jednym. I tak od 5 lat konsekwentnie dążę do wyznaczonego celu z nadzieją zakupu przed emeryturą 😁inaczej jej sobie nawet nie wyobrażam 😊
44 i jestem w trakcie budowy. Raz jest super a nieraz gorzej. Chwilami myślę że nie dane mi będzie tam zamieszkać bo dostanę dożywocie za zabójstwo męża. On zresztą pewnie też ma takie myśli. 😂
Po 40- tce to sytuacja życiowa zmusiła mnie do zamiany małego mieszkania w bloku na jeszcze mniejsze. Także ten… na pewno wybuduję, ale co najwyżej zamek z piasku na plaży…
Moi rodzice ” wybudowali” dom w wieku około 70 lat! W kazdym wieku można spelniać swoje marzenia
Ja właśnie buduję ale marzę o tym żeby na emeryturze zamieszkać na jednej z wysp kanaryjskich 😊
Tak planuję. I mam nadzieję, na pasywny, ekologiczny i samowystarczalny swój kawałek podłogi.