Odezwała się do mnie B. Z pewnym nakazem, a właściwie wyzwaniem. Napisz o “facetach po 40 w rurkach. Wiesz taki typ, z mięśniem piwnym, ale w rurkach. Udający, że jest macho, ale już niewiele może. Nie bardzo wygląda, ale porusza się jak heros, o takich typach napisz”. I wiecie, co sama nie wiem, czy napisać, czy odpuścić….Jak sądzicie? 😉
Kiedyś, dawno temu były białe kozaki
Taki symbol złego smaku. Widzisz dziewczynę po solarium, nie po jednym wyjściu, ale z efektem, jakby na łóżku zasnęła na kilka godzin…. I ona ma krótką kurteczkę, różowe pasemka w jasnych włosach, neonowe paznokcie. I do tego wysokie białe kozaki.
Nie oceniam. Nie w tym rzecz. To obraz sprzed lat. Kobieta ze skeczów, żartów…Wiadomo o co chodzi.
I te białe kozaki, nie wiem czemu skojarzyły mi się z rurkami na jędrnych męskich pośladkach. Ten widok…nie da się odzobaczyć.
Jednak co w sytuacji, jeśli pośladki nie są wcale jędrne, a z przodu wylewa się spory brzuch?
Czy w ogóle to oceniać? Patrzeć? Komentować? A może odpuścić? Bo w końcu niech każdy nosi to, co chce…
Kto ma problem z męskimi rurkami?
Dlaczego tak wiele emocji wywołują męskie rurki?
Pewnie z uwagi na zniewieścienie mężczyzn. Nadal w Polsce i w wielu regionach na świecie panuje przekonanie, że mężczyźni mają być męscy. I wcale się temu nie dziwię. Rurki są tu symbolem niekorzystnych zmian, które wielu osobom się nie podobają.
Jednak świat się zmienia. Panowie wyglądają różnie, często zupełnie inaczej niż przed laty. Są wypielęgnowani, zadbani, dużo bardziej niż przeciętna kobieta. Czy to dobrze, czy źle? Czy to w ogóle ma znaczenie?
A Ty sądzisz, czy rurki na mężczyźnie, na przykład po 40 są fajne? A może są nie bardzo? Można je odbierać bez emocji, po prostu jako spodnie? A może są jakąś próbą usilnego odmłodzenia się? Czy te rurki są właściwie bez znaczenia?
Wygląd trochę mówi o człowieku, choć oczywiście nie powinno się oceniać.
Ten problem dotyczy każdego bez wyjątku, kto z uporem maniaka próbuje się wcisnąć w rozmiar S, nosząc np XL. Efekt jest taki, że wylewa się to i owo. Powiesz coś to się obrazi :p Jeszcze jak chodzi po domu to pół biedy … Dużo jest takich osób i wiek tutaj to najmniejszy problem 😛
Nic mi do tego, jak ktoś się ubiera Ważne, żeby ta osoba czuła się dobrze w tym, co nosi.