Czasy mamy trudne. Jednak czy kiedykolwiek były proste?
Gdy tak spojrzymy krytycznie na historię, czy stwierdzimy, że kiedyś można było bez problemu budować szczęśliwe związki? Czy był taki moment, że znalezienie odpowiedniej osoby nie stanowił żadnego problemu?
Nie.
Zawsze było to wyzwanie, a szczęście w miłości było darem wybrańców. Niektórzy nawet nie mieli prawa wyboru, bo małżeństwa się aranżowało. Jednak obecnie jest jeszcze trudniej. Mimo że teoretycznie możemy same decydować, to w praktyce okazuje się, że nie jest łatwo. Dlaczego?
Dziwne czasy
Dzisiaj wydaje się, że jesteśmy dalej od siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Namawia się nas do dystansu, a ten nie buduje poczucia wspólnoty i zaufania. Żeby się poznać, trzeba się do siebie zbliżyć, popatrzeć sobie w oczy, ale też na nos…i usta. A to również w wielu miejscach jest trudne.
Ludzie są przestraszeni, zagubieni, zmieniły się im też nawyki. Już coraz rzadziej kino, coraz częściej wybieramy własny tv. Po co knajpa, jak można zjeść wygodnie w domu? Impreza? W zamkniętym gronie. Mnóstwo wydarzeń odwołanych. I ta ciągła niepewność, czy się uda, czy warto w ogóle coś planować.
Wszystko to nie sprzyja normalności, poznawaniu się, budowaniu przyjaźni i miłości.
Brak właściwych osób
Kiedyś budowało się relacje, bo nie było innej opcji. Kobieta w pewnym wieku musiała wyjść za mąż, a że w większości przypadków związek był niedobrany, to nie szkodzi. Było jasne, że trzeba było dotrwać do końca. Mąż jaki był, takiego trzeba było akceptować.
Małżeństwo to był traktat wymienny. Emocje nie miały większego znaczenia.
Nawet zdrady, agresja, alkohol nie były wystarczającym powodem do rozstania. Zresztą rozwodów po prostu nie było.
Dzisiaj jest inaczej. Kobiety doskonale radzą sobie same. I już nie muszą się z nikim wiązać, o ile nie chcą. Dlatego jeśli mają wybrać – czy decydować się na byle jaki związek, byle tylko nie być samą, albo żyć po swojemu i nie niańczyć przypadkowej osoby – wybierają tę drugą opcję. Wolą być same.
Dlaczego dziś tak trudno o prawdziwą miłość? Idealistyczny obraz miłości
Problemem jest nie tylko brak właściwej osoby, czyli poczucie, że jeszcze nie spotkało się drugiej połówki….
Jest też inny kłopot – idealistyczny obraz miłości, który wbiły nam do głowy głupie książki, seriale i filmy. Nie patrzymy na rzeczywistość realnie, oczekujemy mężczyzny idealnego, który sprosta długiej liście oczekiwań. Zapominamy lub całkowicie ignorujemy fakt, że idealnych osób po prostu nie ma.
Same nawet nie musimy być winne. Być może problem leży po stronie napotykanych mężczyzn, którzy oczekują ciągłych atrakcji, samej radości i braku codziennego, czasami naprawdę dobijającego znoju. Panowie często chcą się bawić, bez odpowiedzialności i zaangażowania. Ma być miło i lekko.
To nie jest miłość.
Miłość czasami jest trudna. To codzienne wyzwanie, ciągła praca nad sobą, zaangażowanie, staranie się, mimo że czasami się naprawdę nie chce. To rozmowy, wyjaśnianie na bieżąco wątpliwości, wspieranie, wspólne śmianie się, ale i czasami łzy. To strach, odpowiedzialność, wątpliwości. To także kurz na szafce i generalne porządki.
Miłość to widzieć naczynia w zlewie i je pozmywać, by druga osoba nie musiała. To ciche poranne wstawanie, podanie gorącej herbaty, przykrycie kocem, to czekanie, tęsknienie, zaufanie. Milczenie, gdy słowa nic nie zmienią.
Miłość, ta dojrzała, sprawia, że z każdym dniem jest się lepszym człowiekiem. Tego jednak trzeba chcieć…i tego nie można się bać, a to naprawdę trudne.
Prawdziwa miłość zawsze była rzadko spotykana. I zawsze była ogromnym szczęściem.
Bardzo mądry wpis. Coś w tym jest. Dużo osob mówi, że kiedys było łatwiej, kazdy sobie znalazł drugą połówkę. Kiedyś kazdy brał co było pod ręką 😅. Teraz możemy szukac idelanej połówki ale nawet sami nie jesteśmy idealni dla drugiej osoby. Życie ucyło nas raz tak raz tak a nie nauczyło czegoś po środku… Jak zwykle 🙂
To prawda, szczęściarzem jest ten, kto spotkał swoją prawdziwą miłość.
Prawdziwą miłość? A co to takiego? Jest to sprecyzowane ? Czy raczej wypaczone przez popkulturową i marketingową papkę . Może zamiast o miłości podczas budowania związku bardziej skupiać się na odnalezieniu osoby z którą chce się spędzić resztę życia.
Zbyt duże wymagania co do drugiej połowy,nieumiejętność radzenia sobie z problemami ,brak dialogu .Jeśli ktoś jest uparty nie umie ustąpić to ciężka sprawa z takim związkiem… Niektórzy sami nie wiedzą czego tak naprawdę chcą .Zapomniałam dodać brak odwagi aby walczyć o miłość powoduję że ją tracimy.
Dlaczego? To jest unikatowe! A jak spotkasz , to bedzie ,bez wysilku!!!!!!
Za dużo internetu
Bo dużo ludzi nadal postrzega miłość jako korzyści.Niewiele osób chce nie musi.To nie unikat a raczej znak czasu.
Moi dziadkowie znali się 2 miesiące gdy doszło do zaślubin. Przeżyli razem 60 lat. Teraz w dzisiejszych czasach ludzie błądzą. Za dużo bodźców z każdej strony. Przyszlo zglupiec zamiast się w tym temacie rozwinąć i go pogłębić. Dziś już licza się profity. Można brać czyjś uśmiech, czyjś dobry dzień czy nadzieję,ale złego humoru przysłowiowego doła 2 strony już nikt nie chce. Wróci jak bumerang gdy znów będzie lepsza passa. Obserwuję , patrzę i nie dowierzam…
😉 A mówią że rollercoastery są tylko w wesołym miasteczku…
Jesteśmy bardziej niezależne i wybredne. Nie dla nas przysłowiowe “może być o jednym oku, byle tego roku”. Wartość kobiety zależy od tego, co sama osiągnie, a nie od tego, czy ma męża. Świecimy własnym światłem, a nie tym odbitym od mężczyzny. A że nie każdy mężczyzna potrafi to docenić, to i o miłość być może trudniej.
Więcej dóbr dostępnych i większe wymagania oraz egoizm.