Boisz się czterdziestki? Wiele osób tak ma! Gdy jeszcze nie masz czterdzieści lat, ale jesteś bardzo blisko, możesz odczuwać stres z tym związany. Okrągła liczba czasami stresuje. Zmusza do podsumowań i refleksji. Te nie zawsze są miłe… Bo nie wszystko się udało. Nie wszystko wygląda tak, jak sobie wyobrażałaś.
Brzmi pesymistycznie?
Na szczęście nie zawsze tak jest! I nie zawsze Twój ogląd sytuacji jest prawdziwy. Czasami wpadasz w czarną dziurę i zakładasz ciemne okulary. Poza tym nie wszyscy boją się przekroczenia magicznej czterdziestki. Niektórzy nie mogą się wręcz doczekać tego dnia! Ekscytacja to druga emocja (tuż obok strachu), która towarzyszy nam w tym szczególnym okresie życia, gdy jeszcze nie mamy 40 a już chcemy mieć. Pojawia się również wtedy, kiedy jesteśmy po trzydziestce, a mentalnie od dłuższego czasu mamy czterdzieści lat. Po czym poznać ten stan?
Wiesz, że jesteś ważna
Po czterdziestce większość kobiet w końcu odkrywa swoją wartość. Zgubioną, zdeptaną i często ignorowaną przez lata. Wtedy właśnie przychodzi taki czas, że przestajemy się czuć winne, gdy o sobie myślimy i o siebie dbamy. Nie określamy tego w kategorii egoizmu, nie biczujemy się nieustannie, potrafimy się wspierać i motywować do zmian. Wiemy, że zasługujemy na więcej i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sięgnąć po to, co pozwoli nam cieszyć się życiem.
Na szczęście wiele z nas nie musi czekać aż czterdzieści lat, żeby poczuć całą sobą, że jest się ważną. Nie brakuje kobiet, które tego przełomowego odkrycia dokonują znacznie wcześniej.
Jednak są też takie, które czekają aż dojrzą i…właśnie z tego powodu mogą nie móc się doczekać pięknych okrągłych czterdziestych urodzin. Bo to czas, kiedy sporo się zmienia 🙂
Masz czas dla siebie
Bywa też tak, że nie możemy się doczekać pewnego etapu w życiu z uwagi na czas, który możemy zyskać, a którego aktualnie nie mamy…. Zagonione, zmęczone, zestresowane marzymy o chwili wytchnienia. Po czterdziestce często w końcu zyskujemy to, czego od dawna nam brakowało. Czasu.
Dlaczego właśnie wtedy?
Ponieważ bardziej zaczynamy go szanować. To pierwszy powód. Drugi jest inny: mianowicie taki, że dzieci rosną. Osiągamy pewny pułap w pracy. Zyskujemy lepsze warunki rozwoju. I w końcu odzyskujemy siebie. Jednak oczywiście nie w pełni. Bo jeśli jesteśmy rodzicami, to na tym etapie życia najczęściej mieszkają z nami w domu nastolatki. Mamy również rodziców, którzy albo się zestarzeli, albo wkrótce zestarzeją i będą potrzebowali naszej pomocy.
Jednak zanim to nastąpi, tak na poważnie, pozostał nam czas na oddech i by jeszcze trochę złapać siły. Wkrótce dzieci będą w szczególnym okresie usamodzielniania a rodzice staną się coraz słabsi. Stąd niektórzy twierdzą, że o ile zdrowie dopisuje, to prawdziwie można pomyśleć o sobie dopiero po ukończeniu sześćdziesięciu urodzin. Czterdziestka nam to umożliwia, ale nie do końca w takim zakresie, w jakim mogłaby…
Dlatego zaryzykujmy stwierdzenie, że 40 to młoda, jeszcze niedoskonała wersja czekającej nas 60. Później będzie się działo jeszcze więcej! I to jest akurat ta dobra wiadomość…
W końcu akceptujesz siebie
Często proces akceptacji siebie wymaga czasu. Musimy wiele przeżyć, aby w końcu w pełni siebie polubić i powiedzieć sobie na głos, że tak, jestem fajna. Nie muszę się zmieniać, jeśli nie chcę. Po latach udręk i walk samej ze sobą w końcu czujemy się wolne. I dziwnym trafem ten przełom przypada nierzadko właśnie około czterdziestych urodzin.
Wtedy zaczynamy akceptować siebie. To staje się doskonałym fundamentem do nauki asertywności. W konsekwencji otwiera nam mnóstwo drzwi. W tym te najważniejsze prowadzące do naszej drogi, która pomaga nam odnaleźć siebie i robić to, co jest naszą misją. Brzmi górnolotnie? Może…jednak jest w tym sporo prawdy.
Gdy nie możesz doczekać się czterdziestki
Nie możesz doczekać się czterdziestki? Gratulację za pozytywne nastawienie i za dojrzałość, którą masz w sobie.
Prawda jest paradoksalna: czterdziestka to tylko liczba. W praktyce niedostępna dla wielu. Bywa, że kobieta nigdy mentalnie nie skończy czterdzieści lat. Nigdy bowiem nie dojrzy i nie doceni siebie samej. Nie będzie wiedzieć, ile jest warta i jak wiele może zmienić w swoim życiu. Będzie zdmuchiwała kolejne świeczki na torcie. Jej PESEL wskaże, że jest już dawno po czterdziestce, ale ona nigdy nie doświadczy tej lekkości i otwartości wynikającej ze zrozumienia kluczowych prawd, jaka jest udziałem kobiet, które zrozumiały…. Zawsze sama siebie będzie blokować. To jak współczesne przekleństwo!
Z tego też powodu liczy się działanie, doświadczanie, poznawanie świata i dojrzewanie. Bo możesz być kobietą po czterdziestce znacznie wcześniej. Wcale nie musisz czekać aż skończysz czterdzieści lat!
Jak to możliwe?
Wiele kobiet po trzydziestce ma już czterdzieści lat. Tak. To prawda. Wcale się nie pomyliłam…Nauczone doświadczeniem, dojrzałe i pełne życiowych przemyśleń są mądrzejsze niż można by się spodziewać. Nie boją się żyć i odważnie sięgać po to, co im się należy. Wiedzą, ile są warte. Nadal zbyt wiele kobiet nie wie i nie dowiaduje się tego nigdy przez całe swoje życie… A mocno szkoda!