Chcesz poczuć na sobie zieleń? Jedź w góry. Zobacz na szlakach, to, czego nie dostrzeżesz nawet na najlepszych fotografiach.
Poczuj to na sobie, ujrzyj na żywo
Zobaczyć na żywo to zupełnie coś innego niż prezentuje nawet najlepszy obraz w nowoczesnej technologii.
Doceń zieleń wczesną, leniwą, potężną, energiczną, uspokajającą. W runie, podszycie, na koronie drzew. Od dołu i z góry, już na szczycie.
Potem połóż się na jednym z wierzchołków i popatrz w niebo. Zobacz, jak mocno wciągający może być błękit, jakich kształtów są chmury.
To zabawne, jak błyskotliwa może być natura. Z pewnością to przypadek, że tam widzisz wielki nos, a tuż obok malutką stopkę i…statek w oddali. Nie musisz liczyć chmur, otwórz się na nie. Obserwuj. Odpłyń razem z nimi…
Gdy chmury będą płynąć dalej leniwie, a Ty będziesz chciała wstać, podnieść i zobacz fantastyczne cienie na szczytach. Taniec ciemniejszych obszarów na górskich zboczach zachwyci każdego. Nawet tego, co na co dzień patrzy 30 cm przed siebie, w mały ekran smartfona.
Pobaw się w myślach w wyliczankę – jest Słońce, nie ma go. Wcale nie musisz patrzeć na złotego giganta i mrużyć oczy. Dostrzeżesz jego działanie w przyrodzie. W tym wszystkim, co Cię otacza. W oddali i z bliska.
Ile kolorów ma zieleń?
Zieleń nie jest jednorodna. Ma niezliczoną listę barw. Często tego nie dostrzegamy, gdy pędzimy każdego dnia.
Jednak na wakacjach, gdzieś, gdzie zasięg nie jest najlepszy, podnosimy głowy i patrzymy w dal. Często zmęczeni górską wspinaczką, ale usatysfakcjonowani. Wejście na każdą górę kończy się tak samo – można celebrować piękne widoki. I poczuć, jacy jesteśmy mali…z tej perspektywy nic nieznaczący. Taki puch. Drobinka jakaś.
Przyroda trwa w najlepsze, przez lata, niewiele potrzebuje, a jest.
Jak bardzo uspokaja patrzenie w ogień?
A gdy się już zmęczysz górską wędrówką, usiądź nad strumieniem i popatrz na wodę. Być może znajdziesz obok jezioro o barwie, która zachwyca – niebieskie lub niespotykanie zielone. Patrzenie na nie uspokaja, sprawia, że stajesz się częścią większej całości. Można tak trwać. To wystarczy. Być i nic więcej. To lepsze niż kino.
Później prawdziwe ognisko i tańczące języki ognia. Kiełbaski, skwar topiącego się tłuszczu. I nagle okazuje się, że potrzeba nam tak niewiele….
Wystarczy popatrzeć w błękit nieba, na oszałamiającą zieleń i energetyczną czerwień. I nic więcej nie potrzeba…
Bo tak naprawdę, mało potrzeba do szczęścia. Błękit nieba, złoto słońca i…zieleń pochodząca z natury…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Uwielbiam patrzeć w niebo i obserwować ptaki w locie i przesuwające się chmurki. Taki widok mnie uspokaja. Błękit nieba sprawia, że chce się żyć, tańczyć i śpiewać 🙂