To nie będzie śmiertelnie poważny wpis, ale ten z kategorii z dystansem i przymrużeniem oka. Gotowe? No to uwaga, uwaga. Po czym poznać kobietę po 40? Okazuje się, że po tym, jak ocenia zdjęcia z przeszłości. Gdy sięga po nie, gdy bierze je do rąk, ma jedną refleksję….
“K….dziewczyno, czego Ty chciałaś od siebie?! Cożeś się tak do siebie kiedyś przyp…” lub w innej wersji: “No popatrz, jaka byłaś fajna tu babka, a tak marudziłaś, że z tego wypadu nie masz ani jednego ładnego zdjęcia. No sama zobacz. Na każdej fotce wyglądasz świetnie”.
Innymi słowy, gdy jesteś po 40 i oglądasz zdjęcia sprzed lat, to jesteś zadowolona. Podobasz się sobie.
To całkiem inaczej niż kiedyś. Gdy oglądałaś te same zdjęcia tuż po ich zrobieniu, to wytykałaś sobie, że byłaś za gruba/za chuda, tam miałaś za mało/za dużo. Być może narzekałaś na zęby, ubrania, które nie leżą jak trzeba, głupią minę, włosy, itd. Nie mogłaś na siebie patrzeć. Czasami krzyczałaś, daj, przewiń. Absolutnie tego nie drukuj/nie wywołuj. Jak ja tu wyglądam?
I naprawdę tak czułaś.
Nie podobałaś się sobie.
Teraz bierzesz te same zdjęcia i nie jesteś wobec siebie tak krytyczna. Przeciwnie. Oceniasz się znacznie lepiej.
Czy zdjęcia się zmieniły? 😉 Może pogorszył Ci się wzrok?
Nie.
Ty się zmieniłaś.
Na lepsze.
Zobaczymy, jak to będzie ze mną.