O współczesnej policji można by było długo mówić. Po pierwsze w kontekście wielkiego poświęcenia, wychodzenia na służbę a nie do pracy. Po drugie o braku stabilności na co dzień, trudności z planowaniem wyjazdów, spotkań rodzinnych, o braku życia rodzinnego. Po trzecie o wielkim stresie, zaangażowaniu, specjalnych predyspozycjach, jakie są wymagane w tej pracy. Można byłoby wspomnieć o braku odpowiednich kandydatów, a tym samym lukach w kadrach, a także przepracowaniu tych, co nadal służą w policji. O frustracji, nietrafnych decyzjach kadry kierowniczej. O tych, “na dole”, którzy wykonują najgorszą pracę za najniższe wynagrodzenie, narażając życie, często bez braku zrozumienia szefostwa. Można również wspomnieć o zbyt niskich pensjach, problemach z upolitycznieniem, a nawet brakiem szacunku wśród przełożonych, czy społeczeństwa, a także o mobbingu, który w policji często nazywany jest musztrą. O straszeniu policją małych dzieci oraz o zabawach w policjantów i złodziei w przedszkolach. Policja to temat rzeka. Wokół służby w policji narosło wiele mitów.
Jaka jest współczesna policja? “Policjanci.Ulica”
Katarzyna Puzyńska w książce “Policjanci.Ulica” w formie wywiadów stara się pokazać prawdziwą twarz polskiej patrolówki, czyli policjantów pracujących w ogniwie patrolowo-interwencyjnym. Rozmawia z kilkoma z nich, pokazując, jak wygląda służba osób na co dzień rozwiązujących konflikty w wielu polskich domach, przyjeżdżających na zdarzenia, na których nigdy do końca nie wiadomo, co zastaną.
Opisuje pracę ludzi, którzy najczęściej mierzą się z tak zwanym marginesem społecznym. Pierwsi przyjeżdżają na miejsce zbrodni, do agresywnych osób, nierzadko widzą przemoc w domu, śmierć, bezradność, ludzkie dramaty.
Katarzyna Puzyńska rozmawia o lękach, planach, marzeniach. W książce przeczytamy o niebezpiecznych interwencjach, a także głupotach i paradoksach polskiej policji. O tym, jak można funkcjonować w pełnej napięcia codzienności, w której w każdym momencie można zostać wezwanym do pracy, a także o tym, że policjantem jest się cały czas, również wtedy, kiedy jest się po służbie.
Czy policjanci patrolówki to mało rozgarnięci brutale, jak często przedstawia się ich w mediach społecznościowych, a może funkcjonujący w najniebezpieczniejszej rzeczywistości funkcjonariusze policji? Jaka jest prawda o polskiej policji? Chcesz wiedzieć? Przeczytaj!
Czy taka jest właśnie policja?
Nie byłabym w stanie tego stwierdzić sama. Poprosiłam o przeczytanie książki zaprzyjaźnionego doświadczonego policjanta pracującego w patrolówce w jednym z największych polskich miast. Usłyszałam miej więcej to – “tak jest, może kilka opowieści wydaje się przesadzonych, ale generalnie książka to dobre kompendium o naszej codzienności”.
Ja ze swojej strony dodam – szybko się czyta. Momentami jest dość przygnębiająco, ale warto, chociażby po to, by szerzej otworzyć oczy…
Kupując książkę “Policjanci.Ulica”, wspierasz Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.
To mój książkowy MUST HAVE 🙂
Polecam 🙂
Chętnie sięgnę po tą pozycje 🙂
Szczytny cel, warto przeczytać. 😊
Chętnie przeczytam 🙂
z zaciekawieniem po nią sięgam.
Czytałam na razie jej “Motylka”, ale to zupełnie inny typ książki 😉