Pozwól, że będę sobą

0

Całe życie słyszymy, jakie mamy być. Co mamy myśleć, co robić, czego nie robić. Co wypada, a co nie. Całe życie słuchamy o tym, że się nie nadajemy, że nie ogarniamy, że nie jesteśmy wystarczająco dobre, że mogłyśmy zrobić to lepiej, inaczej, nie tak.

„Daj, pokażę Ci”. To głos mamy, taty, babci, nauczycielki, siostry, szefa, szefowej. Słyszymy, że nie jesteśmy wystarczająco silne, że histeryzujemy, że nie mamy racji. Że nie mamy prawa, że jesteśmy za niskie lub za wysokie, za głupie lub za mądre, za grube lub za chude, za płaskie lub wprost przeciwnie, że mogłyśmy tego nie mówić albo że trzeba było krzyczeć i rozpychać się łokciami. Bo płacz nie wystarczy….Histeryczka z Ciebie. Należało mu przywalić. Zasłużył na to. Albo nie, trzeba było stać w kącie i czekać aż cię znajdą. Że właśnie straciłyśmy swoją życiową szansę. Byłyśmy głupie, tak ryzykując. Albo takie naiwne, nie robiąc nic. Bo raz się żyje…

Świat mówi ci „nie”, „nie”, „nie”, ale Ty powiedz mu – „tak”, tak pozwól, że będę obserwować i wyciągać wnioski, tak – będę myśleć to, co chcę, tak – będę żyć po swojemu. Zrobię to w moim stylu, choćbyś twierdził, że kury właśnie zaczęły wysoko latać, a lew stał się wegetarianinem. Po prostu będę sobą i nic ci do tego.

Czy to Cię męczy?

Że ciągle cię oceniają. Wiedzą lepiej. Mówią ci, jak masz żyć. Punktują, obserwują, wybierają i przebierają, zmuszają, wyśmiewają. Nigdy nie ustają. Zawsze wiedzą lepiej.

Twierdzą, że jesteś szalona, gdy ośmielasz się marzyć i żyć inaczej. Stukają się w czoło, gdy postanawiasz nie wpadać w kołowrotek zwany postępem czy modnym życiem. Szydzą, gdy nie jesteś jak oni, jak chomik w szalonym pędzie, który podczas biegu ma się złamać, zmęczyć…zresetować i nie widzieć, nie myśleć, nie dostrzegać, że siedzi w klatce. Nastawić się na jedzenie i magazynowanie wszystkiego na później w obszernych polikach.

Wzbudzasz święte oburzenie, gdy postanawiasz nie być koniem wyścigowym. Odpuszczasz i olewasz. Uwalniasz się. Chcesz być wolna, chcesz być sobą. Po prostu być.

Kim jesteś?

Świat mówi nam, jakie mamy być. Mamy nakładać farbę na włosy, malować twarz, oczy, usta, depilować nogi, być gładkie, delikatne, skóra nawilżona, napięta, czysta. Używać naturalnego szamponu z całą listą dziwnie brzmiących składników, jeść „dobre jedzenie”, które może stać miesiącami. Mówi się nam, czego potrzebujemy. Jak mamy pachnieć, co jeść, jak myśleć, jakie być. Od najmłodszych lat.

Kształtuje się nas poprzez przekaz w telewizji, okienka wyskakujące online, programowanie, informowanie, coraz mocniej uzależniający świat online. Puste chwile, tylko kciuk i oczy. Wygięta szyja. Gdzie w tym wszystkim jesteś ty?

Czy siebie jeszcze widzisz?

Przychodzi taki moment, kiedy aktorzy, których pamiętasz z wielkich filmów stają się starzy. Jak na zawołanie każdy jeden po drugim się zmienia, często nie do poznania. Pewnie, że próbują ukryć upływający czas. Ale całą prawdę pokazują niestylizowane zdjęcia, zrobione z ukrycia. Czas jest bezlitosny. Pokazuje nam, że życie nie trwa wiecznie.

Mamy ograniczoną liczbę dni, żeby poznać i zrozumieć siebie. Czy to robimy? Czy skupiamy się na sobie, na tym, co rzeczywiście istotne? Szukamy sensu?

Czy naprawdę rozumiemy, że żyje się tylko raz?

Wydaje się nam, że jesteśmy racjonalni. To nieprawda. Jesteśmy emocjonalni. Podejmujemy jako ludzie dziwne, nielogiczne decyzje. Sami siebie nie rozumiemy…

Tymczasem szczęście jest stosunkowo proste. Zależy od tego, czy jesteśmy w zgodzie ze sobą, czy jesteśmy szczere…. Szczęście zależy od tego, jak widzimy siebie i czy siebie akceptujemy. Czy się kochamy, czy może ciągle krytykujemy. Ile wymagamy od siebie i właściwie czego pragniemy: tego, co dla nas dobre, czy tego, co wmawiają nam, że jest nam potrzebne?

Dlatego żyjmy tak, żebyśmy same sobie wydawały się kompetentne i wartościowe. Możemy oszukać cały świat, ale siebie nie oszukamy…W końcu dopadnie nas cisza, wraz z prawdą, która się za nią kryje…. Przyjdzie taki czas, że już jej nie zagłuszymy…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj