W życiu liczy się systematyczność. Konsekwencja w tym, co robimy. Niezależnie od tego, co to jest. Powie to każdy ekspert. Krok po kroku, grosz do grosza, cegiełka na cegiełce. Cel zostanie osiągnięty. A czas i tak płynie. 10 minut to niewielki koszt, jeśli uwzględnimy efekty, które możemy osiągnąć.
Lepsza codzienna 10 minutowa nauka języka, niż raz w tygodniu przez godzinę. Dużo bardziej efektywne jest granie na instrumencie przez kilkanaście minut codziennie niż raz na jakiś czas dłużej. Lepiej codziennie przez kilka minut porozmawiać z bliską osobą niż próbować nadrabiać straty w weekend na dłuższych spotkaniach. Tak to wygląda. Również jeśli chodzi o…
Wystarczy 10 minut dziennie
Badanie opublikowane w JAMA Internal Medicine przyniosło jeden ważny wniosek. Wystarczy 10 minut dziennie ćwiczeń każdego dnia, by zapobiec nawet 110 00 zgonów w Stanach Zjednoczonych.
Badacze zauważyli, że wystarczy 10 minut umiarkowanej aktywności fizycznej dziennie, by ocalić tysiące istnień. Jeśli wydłużymy ten czas do 20-30 minut efekt będzie jeszcze lepszy i zakrojony na szeroką skalę. Z pewnością nie tylko w Stanach, ale i w Europie, a także w Polsce.
Badanie to ma o tyle wartość, że przeprowadzone zostało przez wiele lat na szerokiej grupie, od społeczności dziecięcej po ludzi od 40 do 80 roku życia. Oczywiście liczba zgonów, którym można zapobiec za pomocą ruchu jest szacunkowa, jednak i tak daje do myślenia.
Ruszaj się
Badania wykazały, że:
- codzienny umiarkowany ruch wydłuża życie,
- poprawia zdolności intelektualne,
- zmniejsza ryzyko otyłości,
- ogranicza ryzyko rozwoju cukrzycy i nadciśnienia,
- poprawia samopoczucie,
- zmniejsza napięcie, pozwala uniknąć drażliwość,
- ma korzystny wpływ na libido,
- zmniejsza ryzyko depresji,
- dodaje nam wdzięku, sprawia, że wyglądamy młodziej.
Ruszajmy się codziennie. Nie tylko z uwagi na wygląd, ale przede wszystkim dla zdrowia. Tylko 10 minut dziennie wiele zmieni. Na początek. Bo wkrótce okaże się, że najprawdopodobniej zapragniemy więcej…
Ruch to samo zdrowie.
Lekarz też mi kazał się więcej ruszać, coś w tym jest 😉
Ja codziennie się opierdalam. Po kilka godzin. Systematycznie