Na amerykańskich filmach rzeczywistość przedstawia się sielankowo. Kobieta wstaje z łóżka i wygląda przepięknie. Tak jakby właśnie wyszła od fryzjera i …od kosmetyczki. Profesjonalny makijaż, śnieżnobiałe zęby, włosy, które wymagają tylko wygładzenia dłonią. Niespiesznie spożywa posiłek i idzie pobiegać. Ruch to zdrowie. Potem wraca, bierze prysznic i całuje swoje dzieci, właśnie udające się do szkoły. A potem uśmiecha się od ucha do ucha i sama wybiera się do pracy.
Któż z nas może marzyć właśnie o takim poranku? Zazwyczaj nie mamy takiego komfortu. Ranek, to według statystyk, jeden z najbardziej stresujących momentów w ciągu dnia, w trakcie którego funkcjonujemy w ciągłym niedoczasie- w biegu i stresie. Mimo to właśnie o poranku, warto znaleźć czas na to, co ważne. Bo ważne jest to, żeby dobrze rozpocząć dzień.
Całus dla ukochanego
Czy wiesz, że przeciętna para z czasem przestaje się całować? Zwyczajnie, zapomina o tym, ta forma czułości przestaje być potrzebna. Bliskość zanika. Co najwyżej wymieniamy szybkie komunikaty, na całus prosto w usta nie ma czasu, a co dopiero na dłuższy namiętny pocałunek na dzień dobry. A szkoda. Zmieńmy to.
Spojrzenie w oczu dziecku
Pośpiech jest złym doradcą.
Tymczasem, jak pokazują badania, żeby zauważyć nieme błaganie o pomoc ze strony najbliższych, potrzeba sekund. Wystarczy odwrócić się i spojrzeć komuś w oczy. Przestać mówić i wykonywać mnóstwo dodatkowych czynności, skupić się na dziecku – małym czy większym – spoglądając mu w oczy. Z oczu wyczytamy znacznie więcej.
Głask dla psa/kota
Nasze domowe pupile po długiej nocy są zazwyczaj głodne towarzystwa i bliskości. Gdy wychodzimy z domu i zostawiamy je na kilka godzin, tęsknią. Dlatego dajmy im chwilę siebie o poranku. Kilka głasków wystarczy, by zwierzak mógł przetrwać dzień, czekając aż wrócimy.
Krótka gimnastyka
Warto o poranku się chwilę porozciągać. To nie archaiczne zalecenie, ale coś, co naprawdę zmienia nasze samopoczucie.
Nasze ciało po nocy może być niegotowe do aktywności. Dlatego warto zafundować sobie kilkuminutową rozgrzewkę – ze szczególnym uwzględnieniem pleców.
Gorąca kawa/herbata
I na koniec coś dla siebie. Chwila na relaks i krótkie przemyślenia przy kubku gorącej kawy, herbaty czy kakao, co kto lubi. Niespieszne wypicie gorącego napoju nastroi nas pozytywnie i da siłę, by stawić czoła wyzwaniom kolejnego dnia.
Bo liczą się te krótkie teoretycznie nic nieznaczące momenty.
A Ty, jak zaczynasz dzień?
Buziak dla ukochanego jest zawsze. Potem medytację i szklanka wody z cytryną. 😊
ahhhaaaa to ja piję kawę jem śniadanie, toaleta w szerokim tego słowa znaczeniu 😉 , tapeta, żarełko dla psa, spacer z psem i do roboty 🙂 jakbym pozostała przy głaskaniu psa bez spaceru……. wole nie myśleć hahahaha
U mnie gorzej z ta poranna gimnastyką, no chyba że można zaliczyć do niej bieg po domu tam i z powrotem z dziesięć razy… to się zgodzę… reszta jest tak jak piszesz 🙂
Gimnastyka z rana to nadal dla mnie opcja nierealna :/ Jedynie dzień wolny, gdzie nie wstaję na budzik, ma taką opcję. Choć może kiedyś przestawię ten budzik z pół godziny … godzinę wcześniej 😛
Ja jakoś nie mogę się zebrać z tą poranną gimnastyką. Kota głaszczę, bo wchodzi na łóżko i sam domaga się głaskania 🙂