Kiedyś wszystko było oczywiste. Chłopak to był ten, który nosił krótkie spodenki i nie musiał się golić. Gdy chłoptaś stawał się mężczyzną, dostawał długie spodnie i mógł chodzić do golibrody. W pakiecie otrzymywał też dodatkowe obowiązki i odpowiedzialność za rodzinę. Każdy wiedział, kto jest kim. Jak jest obecnie? Okazuje się, że standardy i wymagania są inne. I mamy wielu dużych chłopców, udających dorosłych. Niby dojrzali, a jednak nie do końca. A to rodzi wiele problemów.
Dzień chłopaka
Można żartować chociażby z Dnia Chłopaka, który obchodzimy 30 września. Co roku rodzi się to samo pytanie. Czy świętować ten dzień, a może poczekać na święto mężczyzn? Bo jednak chłopak to nie mężczyzna. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce może być różnie.
My kobiety pod tym względem mamy łatwiej. Mamy Dzień Kobiet, i chyba mało kto obchodzi Dzień Dziewczyny – 11 października.
Jednak porzućmy tradycję. Skupmy się na konkretach.
Chłopak czy mężczyzna?
Po czym rozpoznać mężczyznę? Skąd wiemy, że nie mamy do czynienia z chłopcem, ale z kimś odpowiedzialnym?
Niech przy tej okazji będzie lekko, z nutą powagi.
- chłopak narzeka, mężczyzna narzeka i działa,
- chłopak się bawi, mężczyzna się bawi i bierze odpowiedzialność za swoje czyny,
- chłopak wtapia się w tłum, dostosowując swoje gesty, czyny i słowa do otoczenia, mężczyzna nie boi się być sobą,
- chłopak wysyła sms, mężczyzna mówi trudne słowa twarzą w twarz,
- dla chłopaka świat to nieprzyjemne miejsce, wszyscy są winni, a nie on. Mężczyzna uważa, że zbyt wiele zależy od niego, by stawać się zakładnikiem innych osób,
- chłopak się naśmiewa, mężczyzna stara się zrozumieć. Ten pierwszy ucieka od obowiązków związanych z małymi dziećmi, ten drugi wychodzi z założenia, że jego rola nie kończy się w łóżku,
- chłopak uważa, że wszystko wie, mężczyzna zadaje pytania,
- pierwszy nigdy nie przyzna się do błędów, drugi wychodzi z założenia, że wszyscy popełniają błędy,
- chłopiec dba o swoją przyjemność, a mężczyzna nie podda się póki nie zaprowadzi partnerki do bram raju. Ten pierwszy liczy na szybki numerek, ten drugi dba o szczegóły i o to, by zawsze zdjąć skarpetki,
- chłopiec mówi o swoich byłych “dupach”, mężczyzna dba o to, by nigdy nie być “dupą i ch…” w związku.
- chłopiec ucieka od silnych kobiet, bo te są zbyt wymagające. Mężczyzna wie, że największy problem w życiu to związać się ze słabą, toksyczną kobietą.
Prawdziwego mężczyzny nie poznasz po peselu. Można mieć sporo lat, a mentalnie siedzieć ciągle w piaskownicy.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia.
Zgadzam się z tym porównaniem ❤
Prawda. Pesel wskazuje tylko na dorosłość, a dojrzałość to jednak weryfikuje samo życie.