Co jest bardzo ważne w życiu?

9

Życie bywa różowe, ale też szare…i przygnębiające. Gdy nadciągają czarne chmury i nie widzimy nigdzie schronienia, ważne, żeby uzmysłowić sobie parę rzeczy. Istotnych. Prawdziwych, ale takich, których głębokiej prawdy nie uświadamiamy sobie, gdy dzieje się naprawdę źle. Jakby nasze umysły pod wpływem stresu, strachu i przygnębienia przestały myśleć logicznie. Właśnie wtedy ważne, żeby wiedzieć, że ….

To minie

Nic nie trwa wiecznie. Gdy jest źle, to ogromne pocieszenie, że to, co jest minie. Daje pewność, że  wszystko się ułoży. Prędzej czy później. Gdy jest dobrze, może to powodować stres, niepokój, oczekiwanie tego najgorszego. Próby usilnego zatrzymania spokoju i stabilności. W końcu nie chcemy, by było gorzej! Możemy się tak bać tego, co nastąpi, że zatruwanie życia sobie i innym stanie się naszym codziennym smutnym faktem.

Łatwo wpaść w taką pułapkę i zachowywać się jak zwierzę zamknięte w klatce, które nigdy nie wie, co zaraz się wydarzy i z niepokojem rozgląda się wokół siebie. Wyje, ulega,
gdy powinno walczyć, biegnie na oślep, gdy należałoby usiąść i spokojnie pomyśleć.
Można właśnie w ten sposób przeżyć całe życie w ciągłym stresie. Ciągle się zadręczać, martwić, snuć czarne wizje. I na koniec żałować, że nie było się odważniejszą, spokojniejszą, nie umiało się odizolować od trudnych emocji, odpuścić.

Można też inaczej. Przyjąć, że nie mamy wpływu na wszystko. Z pokorą, ale też nadzieją, że cokolwiek się stanie – damy radę. Trzeba robić tak, żeby było dobrze. Nie poddawać się, ciągle doskonalić, ale też nie popadać w paranoję. Bo jest dobrze, ale za jakiś czas będzie gorzej. Raz na wozie, raz pod wozem.

Takie jest życie.

Wybaczyć sobie

Ważne, żeby umieć wybaczyć sobie. Każdy popełnia błędy. Nie ma osoby idealnej. Czasami trzeba zapłacić za swoje potknięcia. Jednak oprócz bólu, stresu i rozczarowania, w trudnych chwilach zyskuje się coś dużo większego, coś, co nie do końca doceniamy. Doświadczenie. Życiową lekcję. Uczymy się, wzmacniamy psychicznie i fizycznie.

Dlatego nauczmy się wybaczać sobie. Dzięki temu staniemy się lepsze dla siebie i innych.

Nie jesteś sama

W trudnych chwilach szybko zamykamy się na świat. Zapadamy w sobie. Tymczasem rzeczywistość kryzysu bywa mocno oczyszczająca. Pozwala na świeży powiew powietrza. Usuwa z naszego życia nieodpowiednie osoby, podświetla inne, zwracając naszą uwagę na te, na które możemy liczyć, które nieoczekiwanie sprawdziły się, a być może nigdy byśmy się tego po nich nie spodziewały.

Każdy kryzys to życiowe przetasowanie. Albo utwierdzamy się, że mamy wokół siebie właściwe osoby, albo wręcz przeciwnie – i to też jest cenna lekcja. I nawet ta druga sytuacja, bolesna, trudna, jest cenna. Pozwoli bowiem iść dalej.

Znaleźć rozwiązanie

Nic tak nie motywuje do zmian, pracy, jak trudne chwile. Kryzysy mocno nas dotykają, to swoisty kopniak w tyłek. Daje siłę, by zrobić coś ze swoim życiem. Motywuje do poszukiwania rozwiązań.

Początkowo może wydawać się, że to nie ma sensu, wszystko jest beznadziejne. Możemy mocno przeżyć rzeczywistość i fizycznie i psychicznie. Po etapie szoku, stresu i bólu, przychodzi jednak nowa jakość. Nowe wnioski, możliwości.

To znamienna lekcja dla nas, ale też dla bliskich. Być może zawsze widzieli nas silną, zaradną, uśmiechniętą. A teraz… przychodzi trudny czas, który…uzmysławia bliskim, że jednak nie mają do czynienia z siłaczką, kobietą ze stali, ale zwykłą osobą, której też bywa ciężko…i której też warto pomagać, więcej się angażować. Być może było ich za mało, zbyt lekko korzystali z tego, co ona robiła dla nich… Czasami właśnie takie momenty uczą bliskich odpowiedzialności. I uzmysławiają, że powinno ich być więcej.

Dzięki temu, że mogą pomóc, czują się potrzebni, wartościowy. Paradoksalnie w takich trudnych chwilach relacja może mocno zyskać na wartości. O ile kobieta, która przeżywa trudne chwile….da sobie pomóc, bo z tym też może być różnie. Czasami jest bowiem taka ambitna, że chce wszystko zrobić sama…i sama zamyka się w błędnym kole. Całkiem bez sensu…

9 KOMENTARZE

  1. Nauczyć się podejścia do życia, o którym mówisz to niełatwa sprawa. Zajęła mi kilka dziesięcioleci… naprawdę! I wcale nie opanowałam perfekcyjnie, zwyczajnie się nie da. Pozdrawiam i dzięki za mądry tekst 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj