Ten tytuł mógłby brzmieć inaczej. Co sprawia, że czuję się staro. Ale “staro” to takie nieładne słowo. Źle się kojarzy. Nie tyle ze zmarszczkami, ale ze smutkiem, samotnością, brakiem energii życiowej. A to przecież nie tak. Dlatego będzie to brzmiało, jak w tytule – co sprawia, że czuję swoje lata?
Te momenty…
- Gdy lekarz mówi, w “pani wieku to już tak będzie”.
- Korzystając z komputera, gdy muszę przewijać w dół, bardzo długo przewijać, szukając swojego roku urodzenia (bo nie zawsze można szybko wybrać lub nie wpadnę na to 😉
- Gdy dowiaduję się, że Harry Potter pojawił się na polskim rynku wydawniczym ponad 20 lat temu. Tak, to było 20 lat temu!!!
- Kiedy proszę dziecko, żeby powtórzyło, bo mruczy coś pod nosem.
- Gdy tłumaczę dziecku, jak to było “kiedyś”.
- Nie pamiętam imienia nowo poznanej osoby.
- Potrzebuję dwóch nocy, by odespać jedną nieprzespaną.
- Długo zastanawiam się, czy wsiąść do kolejki górskiej. Kiedyś wystarczyła mi sekunda.
- Gdy na całonocnej imprezie, szybciej zmieniam szpilki na niższe buty.
- I gdy około 2 w nocy czuję, że chce mi się spać…
- Czytam, że w “moim wieku” te i tamte choroby występują częściej.
- Gdy słucham piosenek z lat 90 tych i dowiaduje się, że to już klasyk…
- Łapię się na tym, że zaczynam mówić…jak własna matka sprzed lat. I boję się spojrzeć w lustro, by sprawdzić, czy nie wyglądam jak ona…
Bardzo ciekawy pomysł na posta. Myślę, że wiele osób ma takie momenty.
Też mam te przypadłości, ale ja tam lubię swoje lata 🙂