Jakiś czas temu napisałam artykuł, czego nie wypada kobiecie po 40. To była prowokacja, która przyniosła prosty wniosek, o którym przeczytacie tutaj. Jedna z Was zapytała, dlaczego nie stworzę posta o tym, czego nie wypada mężczyźnie po 40. I wiecie co? Uznałam, że to świetny pomysł! Bo nikt chyba jeszcze o tym nie pisał…Dlatego właśnie teraz zapraszam Was na artykuł.
Mężczyzna może, kobieta nie?
Przyzwyczaiłyśmy się myśleć, że jak nie wypada, to…kobiecie. To nasza “słaba”, tfu, “piękna” płeć jest obarczona mnóstwem zakazów i nakazów. Tego nie wolno, to powinnaś, inne sobie odpuść. Oczywiście większość z nas walczy z tymi stereotypami, jednak prawda jest taka, że jesteśmy dla siebie ostrymi sędziami. Oceniamy się wyjątkowo bezlitośnie. A mężczyźni…na tym niejednokrotnie korzystają.
Czego nie wypada mężczyźnie po 40?
Tymczasem nie wypada także mężczyźnie. I to wcale nie włosy, zęby, dysk, czy co tam jeszcze innego.
Istnieją rzeczy słabe. Takie, których nie wypada mężczyźnie po 40. Oto one. Uwaga, lista bardzo subiektywna.
- mężczyźnie po 40 nie wypada udawać adonisa i krzywdzić najbliższą osobę. Masz potrzebę zabawiać się na prawo i lewo, załatw to uczciwie. Mężczyźnie po 40 nie wypada zdradzać. Nie i tyle. Bo dojrzali mężczyźnie nie zdradzają…Zdradzają…ch…lub dupki.
- wyżywać się na najbliższych. Stresująca praca, trudny dzień, no to celujemy. W dzieci, żonę, w osoby słabsze, które się nawiną. Słabe to i to bardzo.
- nie szanować swoich korzeni – mężczyźnie nie wypada odnosić się z pogardą dla własnych korzeni i przeszłości. Pokora, spokój i szacunek budują wartość. Nawet jeśli sporo było nie tak, jak trzeba. Nawet wtedy.
- udawać niezaradnego. Takiego, który zginie bez całodobowego wsparcia. Nie ogarnia bowiem podstawowych prostych w obsłudze sprzętów – zmywarki, pralki czy patelni. Potrzebuje służącej, by żyć.
- stać w miejscu – mężczyźnie po 40 nie wypada poprzestawać w staraniach, by życie jego i jego rodzinie stawało się coraz lepsze. Staranie się, dojrzewanie i praca nad sobą powinny być składowymi męskiej krwi.
- udawać, że ma 20 lat. Można czuć się młodo, żyć w pełni sił, ale zaklinanie rzeczywistości daje komiczny efekt. Mężczyzna, który na siłę chce się odmłodzić co najwyżej wzbudza współczucie, a nie podziw.
- mężczyźnie po 40 nie wypada być…osłem. Właściwie od tego powinnam zacząć i na tym skończyć. Niepotrzebnie zmusiłam Was, żebyście czytały aż dotąd. Przepraszam. Już kończę. Do następnego!
Strasznie nie lubią kiedy starsi mężczyźni próbują udawać młodzieniaszeków. W moim odczuciu, tylko się ośmieszają.
Zgadzam się, nie wypada 😉
Suuuuuuuper!
Trzeba było zacząć od końca
otóż: NIE WYPADA MU SKOŃCZYĆ W 5 MINUT
Im wszystko wypada. A najlepiej włosy.
A przed 40 wypada?
Dobze napisane
Ale….czegoś nie rozumiem. A to nie dotyczy przypadkiem wszystkich mężczyzn w każdym wieku?