Google podsuwa pomysły na nowe wpisy. Czasami zaskakujące takie, jak ten – Jak ubrać się na randkę po 40. To musi być bowiem sporo dylemat. Zwłaszcza jeśli to pierwsza randka. I szczególnie wtedy, kiedy bardzo nam zależy… Tylko raz można zrobić pierwsze wrażenie, a od niego niemal wszystko się zaczyna.
Jak się ubrać na randkę po 40?
Może nas to niespecjalnie interesować. Możemy wychodzić z założenia, że w sumie nie ma to większego znaczenia. Jednak to, że według nas to się nie liczy, nie oznacza, że na innych nie działa. Czy nam to się podoba, czy nie – nasz sposób ubierania coś innym mówi. Jest jak cichy komunikat, który wysyłamy w świat.
Można się ładnie ubrać i nie przebrać. Można być wierną sobie, zachować swój styl, a wyglądać jednak nieco inaczej niż na co dzień. Poprzez ubiór można pokazać najlepszą wersję siebie. Z jednej strony być seksowną, ale z drugiej pokazać klasę. Naprawdę da się połączyć wiele cech i uzyskać efekt wow, w którym dodatkowo będziemy się doskonale czuć.
Oto w sumie chodzi, by świetnie wyglądać, wybrać odzież, która do nas pasuje i czuć się swobodnie.
Stres
Trzeba pamiętać, że zazwyczaj pierwsza randka jest stresująca. Najgorsze, co można sobie dodatkowo zafundować to wyzwanie w postaci niewygodnej odzieży – zbyt wysokich obcasów, za bardzo obcisłej bluzki, czy podwijającej się do góry spódnicy, która odsłania zbyt wiele.
Weź pod uwagę to, że chcesz się czuć wygodnie.
Najlepiej jeśli uda Ci się uzyskać efekt ładnego wyglądu, który uzyskałaś bez większego wysiłku. To odbierane jest najlepiej.
Co założyć na randkę po 40?
Możesz postawić na czerwoną sukienkę, ale również etniczne wzory. Długość do kolan, a także sukienkę maksi z rozporkiem, który doda pikanterii. Eksperci zalecają, że jeśli stawiasz na krótki dół, wybierz bardziej zabudowaną górę, by zachować umiar.
Czy musisz pokazywać nogi? Możesz, ale nie musisz. Dekolt? Tak, jeśli tego chcesz lub nie, jeśli masz inną opinię. To Ty wybierasz. Ty decydujesz. Jeśli nie jesteś pewna, czy Twój strój zostanie dobrze odczytany, wyślij zdjęcie koleżance i poczekaj na jej szczerą odpowiedź. Nie bierz tego, co przeczytasz do siebie, potraktuj lepiej jako drogowskaz.
Twój cel to wyglądać na zadbaną, wytworną i..seksowną. Na pewno nie zdesperowaną, czy taką, która nie ma żadnych zahamowań. Z drugiej strony nie zakładaj odzieży, która czyni Cię mało kobiecą i nieprzystępną. Golfy, workowate spodnie, obszerne bluzy, czy flanelowe koszule w kratę i stroje, które zakrywają Cię od stóp do głowy to nie najlepszy pomysł.
Randka to czas na zjawiskową biżuterię. Drobne zestawy, które nosisz do pracy też się nadadzą, ale wyjście wieczorem to czas, kiedy można założyć coś bardziej wyrazistego.
Jeśli na co dzień się nie malujesz, sięgnij chociaż po tusz do rzęs i odrobinę błyszczyka. To naprawdę wiele zmieni!
Sięgnij po coś, w czym będziesz dobrze wyglądać i świetnie się czuć.
Co zrobić, by wyglądać naprawdę dobrze, ale nie nachalnie?
Nigdy nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Nie przebieraj się. Bądź sobą. To chyba najważniejsza zasada.
- Wybierz dopasowaną, ale nie obcisłą sukienkę.
- Sukienka to najprostszy wybór na randkę. Nie ma obawy o słabe dopasowanie góry i dołu stroju w przypadku innych odzieżowych zestawów.
- Jeśli sięgasz po sukienkę, postaraj się podkreślić talię.
- Dobrze przemyśl długość. Nie chodzi tylko o to, co Ty lubisz, ale również o to, jak inni Cie odbierają. Podczas randki ma to znaczenie.
- Dobierz ubiór do stylu randki. Inaczej się ubierzesz na kawę w południe, inaczej do teatru, a jeszcze inaczej na kolację w restauracji.
- Załóż jeden element garderoby, który odkrywa nieco więcej – jeśli krótka spódniczka, to bardziej zabudowana góra. Jeśli top z dekoltem, to spokojniejszy model spodni.
Jeśli na co dzień nie nosisz obcasów, nie zakładaj też zbyt wysokich na randkę. Średni słupek wystarczy. - Jeśli z kolei kochasz szpilki i często w nich chodzisz, randka to doskonały moment, by po nie sięgnąć.
- Gdy wybierasz się na kawę, załóż dżinsy i dopasowaną bluzkę z dekoltem w serek, dobierz kobiece buty i torebkę.
- Nie przesadzaj z ostrością makijażu, ilością biżuterii. Mniej znaczy więcej.
Bardzo cenne porady.
Hmm… jestem o 40-tce i nie mam takich dylematów. Czym się różni randa po 40 i przed? Myślę, że w tym wieku jest się na tyle świadomą kobietą, że nie ma się takich dylematów. A może się mylę…
Przede wszystkim wygodnie, żeby nie mieć problemu czmychnąć w razie czego 😀