Kiedyś może nie nadejść…

Czas nie czeka. Czas mija. Nie ogląda się za siebie, nie zastanawia, czy wypada. Może nam się wydawać, że jeszcze zdążymy, że będzie jeszcze okazja. Że może kiedyś…. Ale co jeśli wcale nie mamy tyle czasu, ile sądzimy? Co jeśli zabraknie nam lat, miesięcy, dni, energii i okazji? Kiedyś może nie nadejść. Jest później niż Ci się wydaje. I co z tym faktem zrobisz?

Kiedy to minęło?

Jeszcze nie tak dawno był poniedziałek, a mamy już czwartek. Zaraz przyjdzie weekend. Jak zwykle minie zbyt szybko. I kolejny tydzień, potem następny, ani się obejrzymy, a powita nas kolejny miesiąc. A potem minie następny rok.

Było tyle planów, marzeń, postanowień. Wiele z nich wyparowało, wypłowiało. Często z przyczyn losowych, siła wyższa zadziała. Niekiedy to my zawaliłyśmy. Zdarza się.

Patrzymy w przeszłość i nie dowierzamy, jak to możliwe. Kiedy to minęło?

Wczoraj już było

Wczoraj już nie wróci. To zamknięty rozdział. Jest tylko to, co teraz. Ta chwila, która trwa. Przyszłość może nie przyjść. Jutro nie jest takie pewne. Istnieje tylko to, co teraz.

I czy naprawdę sobie to uświadamiamy? Czujemy to w pełni? Mamy tego świadomość? Tak na poważnie?

Bo gdy ta prawda do nas dociera, to naprawdę wszystko się zmienia.

Człowiek ma dwa życia, to drugie zaczyna się, gdy uświadomi sobie, że ma jedno – Konfucjusz

Jeśli kiedyś może nie nadejść?

Musimy się spotkać. Zgadamy się. Kiedyś tam pojadę. Kiedyś na pewno się uda.

Kiedyś to najbardziej zabiegane słowo. Kryjące w sobie mnóstwo sprzeczności. Z jednej strony nadzieję, z drugiej rezygnację. Daje szansę na przyszłość, ale też usypia czujność. Bo co jeśli kiedyś nigdy nie nadejdzie?

Dlatego tak ważne jest, choć to banał:

Żeby żyć już teraz, nie czekać na jutro. Wyciskać z każdego dnia to, co najlepsze. Myśleć o tym, co będzie, ale nie przywiązywać się do tego za bardzo. Bo może być różnie. Jak to w życiu.