Milczenie zabija związek

5

Milczenie zabija związek. Gdy przestajemy ze sobą rozmawiać, to już jest źle. Nie
odczuwamy potrzeby komunikacji. Nie wierzymy, że dyskusja o problemach cokolwiek
da. Poddałyśmy się. Wiemy, że już nie ma sensu walczyć, że już nie da się nic zmienić. To
ostatni rozdział. Po nim następuje rozpad.

milczenie

Milczenie jako kara

W wielu parach milczenie stosuje się jako metodę rozwiązywania trudnych spraw. Ma być
to kara, znęcanie się nad partnerem. Jest formą kontroli, a ujmując to wprost znęcaniem się
psychicznym.

Niestety w takim wydaniu milczenie jest jedną z najgorszych opcji. Nie rozwiązuje
problemów. Przeciwnie jest techniką, w której nikt nie wygrywa. Każdy jest przegrany.

Milczenie oddala od siebie

Nie jest łatwo rozwiązywać problemy. Zwłaszcza wtedy, kiedy są one naprawdę znaczące i
nas przerastają. Formą ucieczki od nich, ale również od siebie jest milczenie.

Nie mówię, udaję, że nie ma problemu. Inaczej, uważam, że druga osoba nie jest godna,
żeby z nią daną kwestię rozpatrywać. Na pewno mi nie pomoże. Rozmowa z nią będzie
jeszcze gorsza niż milczenie. Gdy dochodzimy do takich wniosków, że lepiej o pewnych
rzeczach w ogóle nie rozmawiać, to już nas nie ma. Jako para symbolicznie się rozstajemy.
Oddalamy od siebie. Tak bardzo, że naprawdę trudno przebyć tę drogę, która zaczyna nas
dzielić i wszystko naprawić.

Milczenie to zerwanie relacji

Gdy milczysz, zrywasz relację. Cisza to już koniec.
Gdy mówisz, ba, nawet krzyczysz, bo się denerwujesz, jesteś pełna emocji, wierzysz, że
można się dogadać. Masz w sobie nadzieję. Otwartość do dialogu. Są w Tobie emocje, jest
wola do porozumienia. Jeśli przestajesz mówić, to znaczy, że już nie wierzysz.
To dlatego milczenie jest tak niebezpieczne. To jak wstanie od stołu i odwrócenie się
plecami. Jest formą odejścia. Zerwania relacji.

Milczenie zazwyczaj to sygnał beznadziei

Kobiety zazwyczaj miesiącami, latami…mówią bardzo dużo. Tłumaczą, otwierają się.
Dzielą się swoimi emocjami. Proszą. Motywują do zmian, próbują zarażać pozytywnym
nastawieniem. Dzień po dniu się spalają.

Aż przychodzi taki moment, że przestają. Czują, że już tak dalej nie potrafią. Nie jest to
agresja. To wypalenie. Ta forma milczenia znamionuje koniec. Związek się wypalił,
skończył. Praktycznie go już nie ma. Za chwilę z pewnością nie będzie go już formalnie.

5 KOMENTARZE

  1. Uważam,że skoro wiele lat się mówi,i nic z drugiej strony nie wynika,to cóż zrobić,w końcu trzeba zamilknąć.Mowa jest srebrem a milczenie złotem w takim przypadku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj