Choć oferta w zakresie nauki gry na instrumencie kierowana jest głównie do dzieci i
młodzieży, to nie brakuje dorosłych, którzy postanawiają spełnić swoje marzenia w
dojrzałym wieku. Nauka gry na instrumencie po 40 to bowiem świetna przygoda, a
także doskonały sposób na relaks i poznanie nowych ludzi.
Rozwijanie mózgu. Nauka gry na instrumencie po 40
Kiedyś sądzono, że mózg się rozwija tylko do pewnego etapu. Że najdynamiczniej
zmienia się w okresie dzieciństwa i w latach nastoletnich. Dzisiaj wiadomo, że
połączenia między neuronami tworzą się na bieżąco i przez całe życie. Dlatego cały
czas warto angażować swoje „szare komórki” i aktywizować mózg do wysiłku.
Nauka gry na instrumencie to świetny sposób na pobudzanie tego procesu i na
wydłużenie młodości!
Same korzyści
Dzieci grające na instrumencie lepiej się uczą. Są bystrzejsze i mają wyższy poziom
IQ. To samo tyczy się rodziców.
Wykazano, że nauka gry na instrumencie mocno wspiera rozwój intelektualny.
Ćwiczy koordynację ręka-oko, pozytywnie wpływa na pamięć, wyostrza zmysły,
poprawia spostrzegawczość, uczy, jak szukać wzorów i rozumieć ich powtarzalność.
Nauka gry na instrumencie uczy w każdym wieku cierpliwości. Pomaga lepiej się
zorganizować. Zwiększa wrażliwość na muzykę. Dzięki niej rozkładamy muzykę na
części pierwsze. Widzimy sztukę nieco szerzej, stajemy się odbiorcą i twórcą.
Integracja. Nauka gry na instrumencie po 40
Możemy poprzez grę integrować się z innymi. Spotykać się z osobami uczącymi się
grać, a nawet razem koncertować. Środowisko osób zaangażowanych w muzykę
zazwyczaj się zna i wspiera. Jeśli bardziej „wejdziemy w muzykę”, zaczynają się
wspólne wyjazdy, tworzenie czegoś razem, występy.
Czy nauka gry na instrumencie w dorosłym życiu ma sens?
Oczywiście, że ma. Powodów jest całe mnóstwo. Po pierwsze ucząc się, pozytywnie
wpływasz na swoje zdrowie, chronisz się przed szybkim starzeniem i jego skutkami.
Wzmacniasz ciało i umysł.
Poznajesz nowych ludzi, otwierasz się na muzykę, przeżywasz ją inaczej niż
dotychczas. Spędzasz w kreatywny sposób czas, wychodzisz do ludzi lub poznajesz
ich online.
Muzykowanie odpręża, to doskonała forma relaksu, zwłaszcza w dzisiejszym
zabieganym, zwariowanym świecie. Pozwala dotknąć sztuki przez duże S i być
blisko czegoś, co poruszało twórców przez wieki.
Możesz cieszyć i bawić się swoimi nowymi umiejętnościami w gronie bliskich. Gdy
grasz na instrumencie podczas rodzinnych świąt, spotkania towarzyskiego,
wprowadzasz niesamowitą atmosferę.
Czy od razu będziesz super grać?
Niestety nie. Początki grania są mozolne…i nudne. Zanim osiągnie się jako taką
sprawność i lekkość podczas gry, potrzeba wielu godzin mozolnych i nudnych
powtórek. Większość na tym etapie się poddaje, gdy w kółko trzeba powtarzać tą
samą prostą melodię.
Jeśli nawet przetrwa się kilka pierwszych tygodni, dalej wcale nie jest łatwiej.
Nauka gry na instrumencie to prawdziwa szkoła charakteru. Repertuar poszerza się
powoli, oczekiwania mogą być wielkie, ale możliwości niewielkie. Jednak jeśli
przeskoczymy pewien etap i dotrwamy, to później jest tylko lepiej i piękniej. I
dlatego warto. W każdym wieku.
Ten post jest dla mnie motywacją, by nauczyć się gry na gitarze akustycznej. Zawsze o tym marzyłam.
Powodzenie Kochana :*