Życie trwa od pierwszego oddechu do ostatniego. Ramy te są łatwe do wyznaczenia. Można policzyć dni, miesiące, lata czy pory roku, które są za nami. Można kolekcjonować wspomnienia, liczyć odwiedzane kraje, czy spróbować ogarnąć wiedzę, którą się zdobyło. Dla osób lubiących liczby, przedstawienie życia w formie tabel z punktami przełomowymi jest proste. Zmierzenie swoich osiągnięć również.
Jednak nie to jest najważniejsze. Nie to, co się zgromadziło, ale to, co swoim życiem się zmieniło.
Życie zaskakuje wielokrotnie podczas swojego słodko-gorzkiego trwania, dając wrażenie, że ciągle zaczyna się na nowo. To świetna wiadomość dla tych, którzy lubią obiecujące początki. Fajnie powiedzieć, że teraz zacznę żyć i co jeszcze lepsze – realizować to postanowienie z uśmiechem od ucha do ucha i z dziką satysfakcją. Z umiłowania do oddzielania przeszłości grubą wyraźną linią dla jednych życie zaczyna się po 30, dla innych ponownie po 40, a czasami prawdziwą radość odnajdujemy dopiero po 50. Późno? Nie. Wszystko dzieje się w swoim czasie.
Zatem wniosek jest taki, że zaczynamy żyć dopiero, gdy dojrzewamy emocjonalnie? Też nie. Żyjemy przez cały czas, jednak świadomość tego, co się dzieje, taka dogłębna i wyraźna pod wieloma względami przychodzi do nas z wiekiem.
To nie życie się rozpoczyna. To my się zmieniamy. Dojrzewamy do tego, by żyć. Bardziej. Bardziej świadomie, uważniej i odważniej. I o to chyba w życiu chodzi (?)
Dlaczego wraz z upływem lat, mamy wrażenie, że zaczynamy żyć naprawdę?
- bo czujemy się silniejsze,
- bo jesteśmy bardziej odporne,
- bogate zgromadzonym doświadczeniem,
- bo doceniamy czas i coraz rzadziej go marnujemy,
- bo gdy szalejemy, to nie dlatego, że nie znamy konsekwencji swoich czynów, ale właśnie dlatego, że o nich wiemy,
- bo już nie tak łatwo nas skrzywdzić,
- bo w końcu nie boimy się dbać o swój komfort,
- bo doceniamy prawdziwe przyjaźnie,
- bo….
tych powodów jest całe mnóstwo. Dodasz coś od siebie?
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. 😊
Coś w tym jest- po 30-tce jakoś mi lepiej w życiu. Czyli po 40-tce będzie jeszcze lepiej?! super!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Na każdym etapie zycia można być szczęsliwym 🙂
Życie zaczyna się po 30, to prawda bo wtedy jesteśmy jeszcze młodzi, ale wiemy jakie jest życie i dzięki temu możemy zacząć wszystko na nowo 🙂
Dokładnie tak jest 😀 Pozdrawiam 🙂
To ja czekam jeszcze 4 lata
Tak właśnie jest 🙂
Ja byłam szczęśliwa i po 30 i jestem juz po 40 🙂 wszystko zależy od nas i od naszego nastawienia 🙂
A życie po 50-tce to dopiero majstersztyk
Po 50tce naprawdę wolną i nie przejmującą się bzdurami. Wspaniały wiek jeśli tylko zdrowie dopisuje.
Mam bardzo podobne przemyślenia! Jeżeli zaczynamy żyć świadomie wówczas z każdym rokiem naprawdę jesteśmy mądrzejsze, wyciągamy wnioski i możemy wprowadzić zmiany w życie. Poza tym coraz lepiej poznajemy siebie:)
Cos musi być w tym że niektóre kobiety dopiero po czterdziestce czują się wspaniale i mają duże chęci do tego żeby jeszcze się trochę wyszaleć .Czują się bardziej dojrzałe i mogą to wykorzystać w życiu