Wydawać by się mogło, że rozstania odbywające się za pośrednictwem „krótkiej wiadomości” zdarzają się tylko w świecie nastolatków lub bardzo młodych ludzi. Tymczasem nie. Niektórzy dorośli, mający dzieci, będący w „poważnym wieku” czasami mają właśnie takie pomysły na odejście.
„Pokłóciłam się z mężem dzisiaj rano. Wyszłam z domu mocno zirytowała, odwiozłam syna do szkoły, gdy wróciłam zauważyłam kartkę na stole w kuchni z krótką informacją, że on odchodzi. Mąż zabrał wszystkie swoje rzeczy. Nie odbiera telefonu, wziął całe pieniądze z naszego wspólnego konta. Niestety jestem w kropce. Mieszkam na wynajętym mieszkaniu, razem z dzieckiem, nie pracuję, nie zostawił mi nawet grosza na chleb…” A.
Dbać o siebie
W życiu najlepiej zapobiegać. Zawsze i wszędzie. Zamiast potem leczyć coś, z czym można było sobie poradzić wcześniej, dużo korzystniej myśleć i w planie na życie uwzględniać różne scenariusze. Bo po prostu bywa różnie…
W normalnej zdrowej sytuacji, w dobrej relacji nikt nie zostawi kogoś z dnia na dzień, pozostawiając kartkę na stole w kuchni. Nikt z odrobiną wyobraźni nie zabierze też całych pieniędzy. Jak jednak widać po powyższej historii są przypadki, które uzmysławiają, że drugiego człowieka stać niemal na wszystko. I nigdy nie można mieć pewności.
- Nie każdy jest w porządku.
- Bywają ludzie zaburzeni.
- Niektórzy zmieniają się na niekorzyść.
- Poza tym panuje pogląd, że drugiego człowieka nigdy w 100% nie można być pewną.
Zapamiętajmy to sobie!
Zapobiegać
To dlatego ważne jest, aby w dzisiejszym świecie dbać o siebie i nigdy nie spoczywać na laurach. Nie dać się myśli, że niczego nie trzeba robić. Tylko patrzeć szerzej…
Można sobie odpuścić i polegać w 100% na drugiej osobie. Zawsze lepiej jednak mieć coś dla siebie. Wykształcenie, którego nikt nie odbierze, kompetencje, umiejętności. Zawsze lepiej się rozwijać, budować sieć dobrych kontaktów. Nawet jeśli umówiliśmy się z mężem, że jako kobieta dbamy o dom i dzieci, to nawet wtedy dobrze mieć plan B. Coś, co jest tylko nasze i co w razie problemów jest w stanie uratować nam tyłek.
Działać
W skrajnej sytuacji opisanej wyżej pozostaje działać w taki sposób, aby zabezpieczyć siebie i dziecko. Sądownie ustalić alimenty, zadbać o odzyskanie straconych pieniędzy… To da się załatwić, na pewno jednak będzie wiązało się to ze stresem, straconym czasem i całą masą wątpliwości.
Rób to dla siebie
Dlatego nawet jeśli czujesz, że nie ma szans, to zmień myślenie. Naprawdę może być lepiej. Masz mnóstwo możliwości…Będąc w domu, możesz:
- studiować online,
- brać udział w bezpłatnych szkoleniach,
- zapisać się na tanie kursy, ale pod względem możliwości zdobywania wiedzy – nieocenione,
- uczyć się z darmowych materiałów online,
- czytać książki,
- słuchać audiobooki,
- uczyć się języka obcego,
- budować relacje online i w życiu realnym,
- rozbudowywać swoje media społecznościowe i budować sieć kontaktów,
- publikować wartościowe rzeczy, które mogą zwrócić czyjąś uwagę i pozwolić na ciekawą ścieżkę kariery,
- myśleć o sobie…o tym, żeby było lepiej.
- Przewidywać.
Przeczytaj, dlaczego zawsze lepiej być niezależną kobietą