Alkohol pity w umiarze (o co w wielu przypadkach trudno) i okazjonalnie (co też bywa skomplikowane) jest akceptowalny w wielu środowiskach. Choć nie brakuje zagorzałych abstynentów, jak również na drugim biegunie osób mających problem z odmówieniem sobie piwa czy wina, to są również tacy, którzy nie piją, bo po wyskokowych trunkach źle się czują. Nie zawsze chodzi o kaca, ból głowy czy zmęczenie. Jednym z problemów, o którym rzadziej się mówi, jest puchnięcie nóg po alkoholu. Czasami obrzęki dotyczą także rąk, nadgarstków, a nawet twarzy. Co oznacza ten sygnał organizmu i jak sobie z nim radzić?
Puchnięcie nóg po alkoholu i nie tylko nóg
Nie trzeba wypić dużo alkoholu, by zauważyć u siebie obrzęki. Wiele osób narzeka na puchnięcie nóg, kostek (zauważają problemy z założeniem obuwia), rąk (tak, że ciasne stają się pierścionki), a nawet powiek, worki pod oczami oraz obrzęki twarzy.
Alkohol sprawia, że puchniemy niemal jak balony, nie możemy dopiąć spodni, czujemy się ociężali. Dlaczego?
Dlaczego pojawia się opuchlizna po alkoholu?
Opuchlizna może pojawiać się w wielu sytuacjach, w trakcie upału, gdy organizm jest odwodniony, brakuje nam białka, czy jemy za dużo soli. Alkohol to mniej znany, ale równie ważny czynnik będący przyczyną puchnięcia nóg.
W praktyce obrzęki to wynik zmiany równowagi między ciśnieniem hydrostatycznym a onkotycznym. Skąd to wewnętrzne zaburzenie równowagi się bierze?
Główna przyczyna to picie zbyt małej ilości wody. Przy tej okazji warto dodać, że alkohol powoduje odwodnienie organizmu. Puchnięcie nóg po alkoholu ma przyczynę w niedoborze wody w organizmie. By uniknąć nieprzyjemnego objawu oraz zmniejszyć ryzyko kaca – zaleca się picie na każdą porcję alkoholu szklanki wody.
Przeczytaj o najlepszych sposobach na kaca.
Opuchlizna ma też inne przyczyny – niedobór białka, potasu, spożywanie nadmiaru soli, czy produktów wysokoprzetworzonych.
Przeczytaj – dieta wątrobowa – nie tylko dla nadużywających alkohol.
Okazuje się zatem, że osoby podatne na obrzęki mogą bardzo źle czuć się już po niewielkiej ilości alkoholu. Im więcej wypiją, tym opuchlizna będzie większa. Bardzo poważnie robi się w sytuacji, gdy alkohol pity jest nieokazjonalnie, ale dlatego, że pojawił się nałóg i przymus sięgnięcia po wyskokowe trunki.
Pamiętam, ze w dugiej ciązy to była moja zmora. Puchnięcie, nie alkohol, bo tego nie piłam. Niestety niewiele pomagało, pewnie nie bez znaczenia był fakt, że to było bardzo upalne lato, a czerwiec/lipiec to były moje dwa ostatnie ciązowe miesiace. Tearz raczej nie borykam się z tym problemem, jednak nie wiedziałam , że alkohol może powodować takie objawy. U Was zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć.
Czyli najlepiej pić dużo…ale wody:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Czegoś takiego jeszcze nie słyszałam ale dobrze wiedzieć i mieć to na uwadze 🙂
Generalnie, po podatku cukrowym – powinny się rozwiązać problemy z kacem u Polaków. Od lat, kiedy piję alkohol wysokoprocentowy sięgam po wodę z cytryną i jest to doskonały sposób na kaca i ewentualne problemy z puchnięciem nóg.
Co więcej, polecam bezpośrednio po zakraplanej imprezie wypić jednorazowo 1-2 litry wody przed snem – pomaga i skutecznie ogranicza siłę kaca. Odpowiednie nawodnienie jest absolutnie kluczowe.