Słaba płeć – czyli jaka?

0

Przez setki lat mówiono słaba płeć. Taka delikatna, nieporadna. Łatwo ją zranić. Nie trzeba wiele, by ją zniszczyć. Żeby istniała, potrzebuje silnego męskiego ramienia. I tak mijały lata.

Aż to ramię, na którym ona miała się opierać do końca dni okazało się nie tak silne, jak zakładano. A ona sama poczuła większą pewność siebie niż kiedykolwiek mogłaby przypuszczać. Przestała słuchać innych. Posłuchała siebie. I odkryła, że dała się oszukać. Pozwoliła sobie wierzyć, że nie da rady. Tymczasem dawała lepiej niż ktokolwiek inny.

Słaba płeć

Jesteś słaba

Kobieta uwierzyła, że jest słaba. Gorsza. Dlaczego?

To nie w interesie kobiet jest wiara w kobiecą słabość. To nie nam na tym zależy, by czuć się zależną i zagubioną. Zatem w czyim interesie jest utrzymywanie tej wiary?

To nie kobiety zabiegają o to, by mieć poczucie, że same nie dadzą rady. Przecież oddawanie się innym i wręczanie swojego losu w formie ofiary to jeden ze sposobów wyrzeczenia się siebie. Któż chce to czynić dobrowolnie? Komu na tym zależy?

Być może starszym kobietom, które wierzą, że taka jest nasza kobieca rola? Może tym wszystkim, które zostały zmuszone przez sytuację, żeby polegać nie na sobie?

Przekazywało się nam tonem beznadziei, ale jednocześnie z troską, by chronić i ułatwiać życie – jesteś kobietą, my tak po prostu mamy. Życie kobiety jest trudniejsze, nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Kobieta zawsze ma wyżej postawioną poprzeczkę. Im szybciej się przyzwyczaisz, tym lepiej.

I tak słuchałyśmy tych samych komunikatów przekazywanych z pokolenie na pokolenie. I przyjmowałyśmy je na słowo. Że tak to już jest. Tak świat jest skonstruowany. Nic nie da się zrobić. Trzeba znać swoje miejsce.

Do czasu

Aż któraś z nas powiedziała – dość. To niesprawiedliwe. Nie będę już cicho siedzieć i godzić się na wszystko. Za pierwszą kobietą poszły kolejne. W końcu zrywając z poczuciem, że mężczyźni mogą więcej, a los kobiety to podporządkowanie się. Po trudach wygrałyśmy.

Dzięki staraniom wielu zyskałyśmy prawo głosu. W naszych domach, państwach, mogłyśmy w końcu się kształcić i rozwijać. I wszystko szło zgodnie z planem. Aż zauważyłyśmy, że…często nasza siła hoduje u boku męską słabość. Role się odwróciły. Przestałyśmy być słabe, ale słabość ze świata nie zniknęła.

Silna kobieta, a mężczyzna…

Wiele z nas z przerażeniem dostrzegło, że co prawda, tak stałyśmy się silne, ale wielu panów nie odrobiło swojej lekcji. Zamiast rozwijać się i cieszyć ze zmian, to zaczęli się im przeciwstawiać. Nasze wzrastanie i doskonalenie stało się dla nich przeszkodą. Nie umieli nam dotrzymać kroku, dlatego zaczęli nas atakować.

Wielu z nich stosowało ciosy poniżej pasa. Nie tylko, że nie pomagali i nie wspierali naszego wzrostu, ale wręcz wyśmiewali go, a nas odrzucali. Uważali, że mądra kobieta to same problemy. Lepsza taka, co siedzi w domu i za „dużo nie kombinuje”.

Zbyt silna kobieta

I tak dotrwałyśmy do dzisiaj. Do czasów, kiedy kobieta bywa zbyt silna, zbyt zaangażowania i za mocno samowystarczalna.

Kobiety dziś doskonale ogarniają, planują i realizują. W idealnym świecie zbierałyby z tego tytułu oklaski. Jednak w prawdziwym – rozbudzają gniew i zazdrość.

Bo tylko nieliczni mężczyźni są w stanie docenić silną kobietę. Pozostali traktują ją jak:

  • osobę, którą prosto można wykorzystać, żyjąc na jej koszt,
  • kogoś, komu trzeba udowodnić różnymi, niekoniecznie czystymi sposobami, że wcale
  • taka silna nie jest,
  • kogoś, kogo należy się bać. I omijać szerokim łukiem.

Silna, mądra kobieta w konsekwencji nie ma łatwego życia. Pragnie mieć obok siebie kogoś równego sobie, a najlepiej takiego, kto będzie ją inspirował. A o to przecież nie jest prosto. Bo gdzie takiego mężczyznę znaleźć? Im ona jest doskonalsza, tym możliwości wyboru coraz mniejsze.

Gdy przed laty siedziała, nie uczyła się, tylko miała wyglądać, to wybór miała większy. Bo sama nie miała zbyt dużych oczekiwań. Wystarczył jej mężczyzna.

Teraz chce czegoś więcej.

Dzisiaj gdy poprzeczka się podniosła, często z uwagi na brak odpowiednich mężczyzn obok, woli być sama. Jej siła przeraża i odstrasza. A ona nie ma zamiaru się zmieniać tylko dlatego, że niektórzy za nią nie nadążają. Jest silna i doskonale radzi sobie sama. Bo to silna, a nie słaba płeć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj