Po co Ci mężczyzna, jeśli doskonale radzisz sobie sama?

36

Mówią, po co Ci mężczyzna, skoro doskonale radzisz sobie sama. Jesteś niezależna, pewna siebie, wolna. Możesz żyć, jak chcesz, nie patrzeć na to, czy ktoś woli góry czy morze. Poza tym po co targać drzewo do lasu? Gdy tak mówią, to wtedy się uśmiecham. Bo z jednej strony jestem pewna, że lepiej być samą niż z byle kim, ale z drugiej jestem też przekonana, że życie z odpowiednim mężczyzną jest po prostu przyjemniejsze.

Po co Ci mężczyzna?

Niektórzy mówią po co Ci całe zwierzę, jeśli potrzebujesz tylko jednej kiełbaski? To żart, ale niektórych nie śmieszy. Rozumiem, dlaczego…

Mężczyzna nie jest nam, niezależnym kobietom, potrzebny, dlatego, że bez niego nie dałybyśmy sobie rady. Chcemy być z mężczyzną, bo doskonale radzimy sobie same, ale przyjemniej jest być razem.

  • Mężczyzna nie jest nam potrzebny do wbijania gwoździ. Do noszenia mebli. Do malowania ścian…bo…
  • Same umiemy wbić gwoździe. Zapłacimy za wniesienie mebli, a ściany pomalujemy własnoręcznie lub zadzwonimy pod odpowiedni numer.

Mężczyzna nie jest nam potrzebny, tak, jak mężczyźnie nie jest potrzebna kobieta. Doskonale radzimy sobie sami.

Większość babek po trwaniu wiele lat w trudnym związku jest wręcz przekonana, że faceci mogą dla nich nie istnieć. To zrozumiałe, że tak myślą. Gdy weźmiemy pod uwagę skalę krzywd, których doświadczyły, wszystko staje się jasne.

Teoria ta nie ma słabych punktów. Możemy żyć niezależnie. I to jest super!

Nadal jednak prawdziwe jest stwierdzenie, że razem jest po prostu przyjemniej. Jeśli mamy szczęście trafić na odpowiednią osobę, a przedtem samej dojrzeć do dojrzałego związku…

Kocham Cię, bo Cię potrzebuję? Nie. Potrzebuję Cię, bo Cię kocham

“Miłość niedojrzała powiada: Kocham cię, bo cię potrzebuję. Miłość dojrzała mówi: Potrzebuję cię, bo cię kocham.” Erich Fromm

Tworzę długoletni, szczęśliwy związek. Żadna bajka, jesteśmy ludźmi, bywają wspaniałe i gorsze dni. Nie potrzebuję męża w tym sensie, w jakim potrzebowała męża moja babcia. Pracuję, zarabiam, jestem niezależna. Mój mąż też nie potrzebuje mnie w takim wydaniu, w jakim potrzebował mój dziadek babci. Sam umie ugotować sobie obiad, umyć okna, czy zrobić zakupy. Nie gubi się w mięsnym i ogarnia pranie. Nie jesteśmy związkiem, w którym istnieje tradycyjny podział ról.

Nie jesteśmy też wyjątkowi. Dzisiaj ludzie dzielą się obowiązkami – zarówno w zakresie zarabiania na dom, jak również codziennymi obowiązkami. Nadal obecny jest też tradycyjny model, w którym on zarabia, a ona dba o dom. I to też jest dobre, jeśli parze to odpowiada.

Niezależnie od wybranego modelu – ważne jest to, że każdy rozumie dany układ. Nie buntuje się dziecinnie przeciwko swoim obowiązkom. I nie twierdzi, że sam robi więcej, a praca drugiej strony jest mniej wartościowa.

Wykonuje po prostu codzienne czynności, bo tak trzeba. Nikt nikogo nie musi się o nic prosić. Gdy ona jest w domu, on nie musi przypominać, żeby zrobiła obiad. Gdy tylko mężczyzna zarabia – kobieta po prostu wydaje pieniądze zarobione przez niego, bo nie są jego, są wspólne. On nie krzyknie jej – ” idź i sobie zarób”, jeśli razem ustalili, że to on pracuje zawodowo, a ona opiekuje się dziećmi. Z drugiej strony ona też nie ma problemu, by iść do pracy, gdy dzieci dorastają i pojawia się u niej potrzeba wyjść do ludzi.

Wszystko układa się w naturalny sposób, płynnie. Bez presji, zmuszania. Z szacunkiem i miłością.

Bo dzisiaj ja daję, a jutro Ty. Każdego dnia się staramy, razem. Nie liczymy, ile Ty, ile ja. W naturalny sposób się angażujemy, dając sobie czas na odpoczynek i regenerację. Dlatego panuje spokój i równowaga. Nie kochamy się, bo się potrzebujemy, ale potrzebujemy się, bo się kochamy. I tak, dalibyśmy sobie radę w pojedynkę. Tylko to nic nie zmienia.

36 KOMENTARZE

  1. Posiadanie partnera nie jest równe konieczności wyboru czy jechać w góry czy nad morze. Nie trzeba trzymać się partnera jak rzep psiego ogona, każdy, również w związku, pozostaje wolnym człowiekiem, i jeśli nie lubi się tego samego to nie trzeba jeździć razem, bynajmniej nie zawsze.

  2. No tak ale z drugiej strony robię to na co mam ochotę i nikt mi nie mówi co robię żle czy dobrze chyba że moje kochane dzieciaczki?bardzo je kocham ale nie zawsze słucham bo już nie muszę wszystkie dorosłe

  3. Z milionem na koncie też przyjemniej żyć, ale czy to powód, żeby rzucać pracę i robić zakłady w totka? Albo grzać stołek w kasynie? Owszem, ktoś wygrywa na loterii, ale większość przegrywa i jest nieszczęśliwa goniąc mrzonkę. Jest też garstka, która cieszy się tym co ma i możliwościami jakie zycie solo daje.

  4. Po co obok partner ? By porozmawiać , pośmiać się razem , spędzić wspólnie czas, przytulić się , móc dzielić smutki i mnożyć szczęście, powiedzieć rano cześć a wieczorem dobrej nocy, by trzymać na spacerze za rękę, by wspierać się wzajemnie,mieć odbiorcę swoich „złotych myśli „ ? , by mieć towarzysza podróży , mieć komu się wypłakać w gorsze dni…
    Z prawie całą resztą radzę sobie sama ?☺️

  5. Zależy od tego jaki to mąż ja osobiście mam bardzo dobrego i fajnego męża ?ale jakbym miała mieć jakiegoś zakapiore to wolałabym być sama.Super facet to podstawa ja mam szczęście ??

  6. Partner powinien być przyjacielem , bo z przyjaźni rodzi się miłość .nie można być szczęśliwym z kimś kogo się nie lubi bo jest wredny np.albo z kimś kto nas wykorzystuje i nie kocha po prostu …. Wtedy lepiej być samemu …samotność we dwoje zabija …. Nie potrzebujemy mężczyzny do zrobienia czegoś bo do wszystkiego można zatrudnić fachowca jak już….. Jest jedna rzecz , której nie zrobisz sama …. Sama się nie przytulisz ….

  7. Ile ja to razy słyszałam, “Ja to będę sama , żaden ch…. mi niepotrzebny….tylko problemy z nimi….” . Potem popracowałyśmy z potrzebami, wartościami, tym co wyniesione z domu, pozmieniały się wzorce i fajni faceci się znajdowali ? Z panami praca wygląda podobnie tylko inne kiepskie wzorce targają. Są też takie kobiety i mężczyźni, którzy odkrywają, że mają potrzebę być sami ze sobą. Jak długo? To ich sprawa

  8. Widziałam kiedyś taki tekst: “jestem szczęśliwą singielką, musiałbyś być fantastyczny, żebym chciała to zmienic” Jest mi dobrze samej, ale ktoś, przy kim byłoby mi po prostu dobrze, mógłby wpłynąć na zmianę mojego statusu ?

  9. Dokladnie z byle kim to lepiej wcale ????no chyba , że to będzie naprawdę facet który ma równo pod sufitem i minimum wyglądu chociaż, żeby przyjemnie było gdzieś z takim się pokazać czy wyjść-tylko tyle??

  10. Dobre pytania , chyba po to żeby bardziej sobie udowodnić ,swoją siłę , dojrzałość , niezależność od drugiej osoby , tę moc że mogę bo chcę a nie muszę ☝️☝️☝️

  11. radzi sobie sama bo “mężczyznę” zastąpiło “państwo” oparte na mężczyznach. I dało to złudne wyobrażenie i poczucie niezależności od mężczyzny. W sytuacji wojny czy klęski (od których jak zawsze jesteśmy o rzut kamieniem) nagle pryska bańka i okazuje się, że jednak dobry silny mężczyzna jest potrzebny choćby po to by obronił przed “złymi” mężczyznami. Plus dochodzi kobieca psychika, która dobrze się czuje gdy jest dobrze ale gdy się robi źle to facet lepiej znosi niewygody

  12. Samotność-bzdura, wbrew logice. Potrzebny kobiecie jest facet tu iteraz. Po co się oszukiwać. Po to jest facet. Facecie jesteś potrzeby. To co kobiety mówią, to brednie i załamanie. Nawet jesteś potrzebny dla zdrowia!!!

  13. Bo mężczyzna nie jest po coś, przez coś, albo dla czegoś…. to jest lista Waszych oczekiwan Drogie Panie. Dopóki będziecie oczekiwały realizowania listy, nie poznacie mężczyzny, co najwyżej jego zdolności….
    Może to większości i starcza bo tak jest w życiu łatwiej, ale to nie jest związek tylko deal niestety. Tymczasem niewielu ludzi szuka miłości w tych czasach, szczególnie dużo kobiet szuka po prostu bezpiecznej przystani …. no ale czy to wszystko ?? To juz proszę sobie odpowiadać we władnym zakresie. Napewno przed wyborem partnera warto sobie zadać to pytanie.

  14. Oj w dzisiejszych czasach jest trudno znaleźć takiego normalnego. Z każdym jest coś nie tak ??? taka ich wada. Jestem z takim jednym już 8 lat i nauczyłam się z tym poprostu żyć że ja jestem idealna a on ma pewne wady ????

  15. Masz taki komfort psychiczny że jeśli się coś za dzieje, nie jesteś z tymi sama. Możesz być silna psychicznie i fizycznie ale czasem zwyczajnie wymiękasz. I wtedy potrzebny jest kopniak. Ktoś nie na zawsze i nie na stałe. Chwila, która zamienia się w wspólny czas a może i życie

  16. Byle jaka może być też kobieta…?
    Liczenie na to że z ” odpowiednią ” osobą życie będzie przyjemniejsze, to może nas zwyczajnie zwieźć, rozczarować.
    Raczej radość, poczucia spełniania ważnych dla nas rzeczy, zobaczenia, zwiedzenia ciekawych miejsc, daje DUŻO więcej satysfakcji, gdy możemy z kimś to dzielić .
    Jednocześnie wszystko to działa zwrotnie, gdy nasza partnerka ( partner) doświadcza własnych chwil uśmiechu losu.
    Bycie niezależnym ułatwia partnerstwo- nigdy odwrotnie.

  17. Byle kto nie jest nam potrzebny, bo same świetnie sobie radzimy z wieloma sprawami. Jednak jeśli mamy przy boku kogoś, kto nas wspiera, troszczy się o nas, martwi się, kto jest przyjacielem, kochankiem, bratnia dusza, kto nas szanuje i patrzy na nas z podziwem, wtedy czujemy się spełnione i szczęśliwe. Wtedy mamy zapał do wielu spraw, możemy przenosić góry, bo wiemy, że mamy dla kogo żyć i to życie jest wartościowe.
    Kiedy mamy zdrowie, pracę, pieniądze i mieszkanie czujemy się samowystarczalne i niezależne. Ale kiedy kilka z tych rzeczy nagle stracimy, świat nam się wali. Zostajemy wtedy same, bez wsparcia i pozostaje nam kot lub pies któremu możemy się wyżalić, albo w najgorszym wypadku gabinet psychoterapii.
    Jesteśmy stworzeni by żyć we dwoje, a nie w pojedynkę.
    Chyba że lubimy być wredne, zgorzkniałe i cyniczne, to wtedy udajemy że żaden facet nie jest nam do szczęścia potrzebny, ale przez jego brak wyzywamy się na kim się tylko da.
    Nie znam kobiety, która by nie chciała poczuć silnego męskiego ramienia i nie widzieć uznania w oczach swojego faceta. Każda pragnie szczerej miłości i oddania, komplementów, drobnych prezentów i miłych niespodzianek. A ta która mówi, że nie jest jej to potrzebne, to musiała być w przeszłości mocno zraniona. Dlatego boi się bliskości i wypiera ta potrzebę, ale w głębi serca marzy o tym.

  18. W odpowiednim związku można i tak co się chce. Tylko to musi być relacja partnerska a nie niewolnictwo. Mamy z narzeczonym swoich znajomych, których nie rzuciliśmy ze względu na bycie razem. On nie przepada za moją koleżanka ja za jednym jego znajomym i nikt nikogo nie zmusza do odwiedzin tych osób. Wychodzimy gdzie chcemy. Np jak druga osoba nie lubi danego filmu a ja tak to idę do kina sama.

  19. Potrzebujemy siebie na wzajem, zycie we dwoje jest lepsze o ile obie strony chcą, wspierają sie, kochaja, szanują choć czasami mysle ze to nierealne……
    Czasami potrzebujemy tej samotnosci.. i nie ma w tym nic zlego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj