Spontaniczne odwiedziny. Tak, czy nie?

0

Żyjemy w zwariowanych czasach. Bywa, że brakuje nam czasu właściwie na wszystko. Na sen, odpoczynek czy spotkania ze znajomymi. Czy jest na to sposób? Tak, niektórzy mówią, że spontaniczne odwiedziny. Jesteś w okolicy, dzwonisz, że wpadasz…i już się witasz. Wchodzisz. W życiowy rozgardiasz, często bałagan, pijesz kawę czy wino i mówisz „do zobaczenia”. Nie oczekujesz przyjęcia z honorami. Żadne sprzątanie przed gośćmi, gotowanie, szykowanie się, spontan. Czy to jest sposób na dzisiejszy zwariowany czas? Tak, ale pod pewnymi warunkami…

Spontaniczne odwiedziny

Wpadnę po cukier

Kiedyś wpadało się po cukier, sól, jajka. Bo zabrakło lub…nie, ale był to doskonały pretekst. Pogadało się z sąsiadką, wymieniło kilka zdań. Tak budowało się relacje.

Rodziny odwiedzały się. Czy to przy okazji większych wydarzeń, jak święta, czy urodziny, czy też bez okazji. Tak po prostu. Bliscy znajomi wchodzili i robili sobie sami kawę. Pomagali w kuchni, razem gotowali. Uczestniczyli w życiu domowym.

Uporządkowani

Dzisiaj dużo trudniej o to. Żyjemy w świecie, kiedy nasze grafiki są napięte, harmonogramy ściśle określone. Takie spontaniczne przyjazdy znajomych czy rodziny mogą w nich sporo namieszać. A gdy dodatkowo pracujemy w domu, o różnych godzinach, to już w ogóle może być kłopotliwe.

Pracując poza domem, w ściśle określonych godzinach, po prostu wiadomo, że kogoś nie ma lub osoba chcąca kogoś spontaniczne odwiedzić, dowiaduje się o tym, gdy nikogo nie zastanie w domu. Dzisiaj kiedy sporo ludzi pracuje zdalnie i na wiele sposobów, także trudnych do wytłumaczenia – rozdzielenie życia zawodowego od prywatnego bywa trudne. Spontaniczne odwiedziny, zwłaszcza te częste, mogą mocno utrudniać nam funkcjonowanie, zaburzając codzienną pracę.

Czy spontaniczne odwiedziny są ok?

Czy zatem odwiedziny spontaniczne mogą się udać? Tak. Warto jednak mieć świadomość, że:

  • jeśli odwiedzasz kogoś spontanicznie, zadzwoń pół godziny wcześniej. Daj czas, by druga osoba mogła chociaż trochę się ogarnąć. Siebie czy przestrzeń wokół siebie.
    nie oczekuj gościny z wielkiego zdarzenia.
  • miej świadomość, że kogoś może nie być w domu lub akurat niestety nie może Cię przyjąć, z różnych powodów. Nie obrażaj się w razie odmowy, nie komentuj niemiło.
  • Nie wystawiaj na próby gościnności innych osób. Odwiedź kogoś spontanicznie i poczekaj na rewanż. Pamiętaj, ze wszystkim można przesadzić.
  • Uszanuj, jeśli komuś takie spontaniczne wizyty nie są w smak. Niektórzy po prostu nie lubią być w ten sposób zaskakiwani (i nie ma znaczenia, jak bardzo Cię lubią). Bywa, że jesteśmy zapracowani, zestresowani, czy zwyczajnie na tyle mamy duszę samotnika, czy indywidualisty, że takie niespodziewane odwiedziny mogą mocno wytrącać nas z codziennego rytmu dnia.
  • Powinnaś zastanowić się, kogo możesz tak spontanicznie odwiedzać. Dużo zależy od relacji, jakie Cię łączą z daną osobą.
  • Dobrą praktyką jest przynoszenie czegoś ze sobą. Pamiętaj, zaskakujesz kogoś swoją wizytą, weź zatem ze sobą ciasto, lody, kawę czy wino. Coś, co może się przydać, by miło spędzić kilka chwil.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj